Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Będzie dobrze

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Będzie dobrze

Post autor: Tajfumerang »

W środku nocy obudził ją niemy krzyk. Bała się wyjść spod kołdry, otworzyć oczy, zasnąć. Zaciskała pięści.
Budzik zakończył jej męczarnie. Z przerażeniem w gardle powoli wyciągnęła rękę spod kołdry. Nie otwierając oczu wyłączyła pulsujący dźwięk. Po omacku znalazła okulary i nałożyła. Otworzyła oczy. W pokoju jasno.
Okulary na nosie mobilizowały. Świat stawał się wyraźniejszy. Zrobiło się przejrzyściej, optymistyczniej. Dwie soczewki w oprawce z tworzywa dawały zaskakujące poczucie bezpieczeństwa.
Usiadła i spuściła nogi z łóżka. Wsunęła je w ciepłe kapcie. Ubrała się i poszła do kuchni. Przekroiła bułkę bez natrętnej myśli, żeby dźgnąć się nożem. Już dobrze.
Chwilę później siedziała na przystanku i machała zwisającymi nogami. Tak było lżej, nogi odpoczywały, skoro w nocy nie mogły.
Jadąc autobusem patrzyła za okno. Codziennie mijała te same budynki, te same drzewa, krzaki, znaki, przystanki, ludzi... Nigdy jej się nie nudziło. Wyławiała szczególiki, które odróżniały od tego, co widziała wczoraj, przedwczoraj...
Wysiadła – tam, gdzie co dzień. Łapska dzikiego przerażenia złapały ją za gardło i klatkę dusząc bez litości.

  • Spokojnie, kochanie, spokojnie. - szeptała pobladłymi wargami – Tylko spokojnie. Przecież będzie dobrze.
    Umilkła i się rozejrzała. Wokoło kilkanaście osób o obojętnych twarzach dających złudzenie, że nie zauważyli jej, że wszystko jest dobrze.
    Skierowała kroki w stronę zakładu, gdzie pracowała. Byłoby jak co dzień, gdyby nie zobaczyła kogoś leżącego pod mostem, gdyby nie podeszła...
    Ostrożnie stanęła przy ludzkim ciele.
  • Dzień dobry. - wykrztusiła nieśmiało.
    Brak reakcji trochę ją ośmielił. Przykucnęła. Powoli i ostrożnie wyciągnęła rękę. Dotknęła ramienia. Gwałtownie cofnęła dłoń. Kurtka była wilgotna, zimna i brudna. No i nie miała zapachu perfum.
  • Żyjesz? - mimo to wyszeptała z nadzieją i ciepłem.
    Pytanie utknęło w próżni. Wreszcie po raz pierwszy wydało jej się, że dostrzegła delikatny ruch klatki wywołany oddechem. Po chwili znów był sztywny.
    Poczuła łzy po drugiej stronie oczu i walenie własnego serca. Każda komórka drżała w chęci ucieczki.
    Zaskakująco pewnie wyciągnęła rękę i potrząsnęła leżącym.
  • Żyjesz? - powtórzyła głośniej i pewniej.
    Brak reakcji. Zadzwoniła po karetkę. Nagle serce skoczyło jej do gardła. Leżący poruszył się. W zmasakrowanej twarzy wpatrywało się w nią dwoje przerażonych oczu.
    Po chwili wahania znów przykucnęła.
  • Będzie dobrze. Spokojnie. - uśmiechnęła się do mężczyzny – Cieszę się, że żyjesz.
    Tylko ciągle wpatrywał się w nią przerażonymi, wielkimi oczami. Usiadła obok. Czekała na karetkę od czasu do czasu odzywając się do leżącego uspokajająco.
    W przebłysku odwagi zapytała ratownika medycznego, gdzie go zabierają.
    Karetka odjechała z milczącym pacjentem, a ona kontynuowała drogę do pracy. Spóźniła się.
  • Przepraszam za spóźnienie. - było jej głupio – Nie zdążyłam na autobus. Przepraszam.
  • Okej. Następnym razem zadzwoń, że się spóźnisz. I nastaw budzik na wcześniejszą godzinę. Pewnie zaspałaś.
    Pracowali z nią mili i wyrozumiali ludzie. Po ośmiu godzinach pracy poszła do szpitala. Po drodze pytała ludzi jak trafić.
    Przed szpitalem natknęła się na ratownika medycznego, który powiedział jej rano, do którego szpitala zabiorą mężczyznę. Nieśmiało poprosiła, żeby pomógł jej go znaleźć. Ratownik skończył już dyżur i pomógł. Po drodze starał się ją zagadywać. Trochę odpowiadała, ale bez entuzjazmu do rozmowy.
    Podziękowała ratownikowi. Gdy wyszedł, usiadła przy łóżku. Przyglądała się mężczyźnie i powoli sączącej się w jego krwiobieg kroplówce.
  • Będzie dobrze. - wyszeptała patrząc na własne zaciśnięte palce.
    Codziennie go odwiedzała po pracy. Czytała mu, mówiła do niego, zadawała pytania. A on milczał.
    Stracił pamięć. Nie miał dokumentów. Policja starała się ustalić jego tożsamość i co się stało. Bezskutecznie.
    W końcu zaczął się odzywać do personelu, ale nie do niej.
    Przychodziła potem na rehabilitacje. Tylko ona go odwiedzała przez cały ten czas. Gdy uczył się od nowa chodzić, wierzyła, że mu się uda. Powtarzała, że będzie dobrze. Była przy nim i chwaliła nawet za ledwo dostrzegalne postępy, za to, że się starał. Przywiązała się do niego. Choć milczał.
    W końcu poszedł na swoje. Dostał rentę. I wtedy znikła z jego życia.
    Coś go ciągnęło do tego mostu. Tam stracił wszystko, pamięć, tożsamość, przeszłość. Tam usłyszał matowy, kobiecy, lekko przestraszony, życzliwy i ciepły głos mówiący: „Cieszę się, że żyjesz”.
    Pewnego deszczowego dnia znów wpatrywał się w most jakby licząc, że opowie jego historię. Z naprzeciwka szła skulona postać w kapturze. Tak, to była ona! Jak co dzień wracała tędy z pracy. Podszedł do niej jeszcze niezbyt pewnym krokiem. Uśmiechnęła się na jego widok.
    Niemal dwa lata później obudziła się z uśmiechem na twarzy i w sercu. Bez okularów patrzyła na jego pokrytą bliznami twarz.
  • Nie patrz. Strasznie wyglądam... - zakrył twarz rękoma.
  • Spokojnie. - odpowiedziała ciepło – Kocham cię i każdą twoją bliznę.
    Uśmiechała się. Wpadające prze okno słońce złociście odbijało promienie na jego obrączce.
  • Cieszę się, że żyjesz. - objęła go ramieniem.
    Tej nocy sobie przypomniał część swojej historii. Miał sen o czymś sprzed wypadku. Nie pamiętał, o czym. Ale leżąc w nocy, przypomniał sobie, że wiele razy chciał umrzeć, że bardzo chciał się zabić. Jak strasznie się wtedy czuł.
    Zabrał dłonie od twarzy. Uśmiechała się do niego. W oczach miała szczerą radość, że był obok.
  • Też się cieszę, że żyję. - uśmiechnął się – I że mam ciebie.
    Wyciągnęła w jego stronę drugą dłoń. Malutka rączka złapała z całych sił za zaobrączkowany palec i leżące między nimi niemowlę roześmiało się w głos.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2016, 17:28 przez Tajfumerang, łącznie zmieniany 2 razy.

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Dwie soczewki w oprawce z tworzywa dawały zaskakujące poczucie bezpieczeństwa. W pokoju było już jasno.
Okulary na nosie mobilizowały. Świat stawał się wyraźniejszy. Było jaśniej, przejrzyściej.
Usiadła i spuściła nogi z łóżka. Wsunęła je w ciepłe kapcie. Było już okej. Ubrała się i poszła do kuchni. Przekroiła bułkę bez natrętnej myśli, żeby dźgnąć się nożem. Było już okej.

  • po co powtarzasz: "było jasno", "było jaśniej", "było już okej", było już okej"

    Tworzyła we własnej głowie skomplikowane historie

  • wiadomo że w głowie i wiadomo, że we własnej. To bym opuściła.

mijanych światów. Wyobrażała sobie jakie mogły być mijane dusze. Żyła życiem mijanych drzew.


Wokoło miała z kilkanaście osób. Ich obojętne twarze dawały złudzenie, że nie zauważyli jej, że wszystko jest dobrze.

  • "Wokoło miała z kilkanaście osób" - to jakoś nieszczęśliwie brzmi.
    Napisałabym tak:
    Wokoło kilkanaście osób o obojętnych twarzach, sprawiały złudzenie, że nie zauważyli jej, że wszystko jest dobrze

    Będzie dobrze. Przecież będzie dobrze.
    Umilkła i się rozejrzała. Wokoło miała z kilkanaście osób. Ich obojętne twarze dawały złudzenie, że nie zauważyli jej, że wszystko jest dobrze.
    Dzień jak co dzień. Skierowała kroki w stronę zakładu, gdzie pracowała.
    Miało być jak co dzień. Byłoby jak co dzień, gdyby nie zobaczyła kogoś leżącego pod mostem, gdyby nie podeszła...

  • mielisz tymi powtórzeniami, przez co opowiadanie ma dłużyzny.
    .



    Wreszcie po raz pierwszy wydało jej się, że dostrzegła delikatny ruch klatki wywołany oddechem. Potem człowiek znów był sztywny.

  • "potem" to nogi, a czasami pod pachami. Nie używaj potem, tylko "później", a w tym przypadku mogłoby być: - "po chwili znowu znieruchomiał"

    Poczuła łzy z drugiej strony gałek ocznych i walenie własnego serca. Każda komórka jej ciała drżała w chęci ucieczki.

  • Oczy jej napełniły się łzami, serce waliło, każda komórka drżała z chęci ucieczki.

    Gdy uczył się od nowa chodzić wierzyła, że mu się uda.

  • po "chodzić", przecinek

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Dziękuję Dany, że przeczytałaś i za uwagi :) . Poprawiłam. Tak, sporo tych powtórzeń...

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
sterta mysli
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 841
Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
Lokalizacja: Wołomin
Brązowych Pietruch: 3
Wierszy miesiąca: 1
Najlepsza proza: 2

Post autor: sterta mysli »

Witaj. Podoba mi się..ogólnie pozytywnie.
Heh, nie wiem czy tylko mi ale jak to czytam bardzo przypomina mi to http://piszemy.pl/viewtopic.php?t=10776 (taka inna wersja)

Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Witaj, witaj :) . Dziękuję :) . Przeczytałam Twój tekst, sterta myśli, i jestem pod wrażeniem :) . Chwyta za serce... E, słów mi brakuje... Dziękuję za linka do niego. Słowo daję, że nie czytałam go nigdy wcześniej, ale też mi się wydaje, że są trochę podobne.

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Tajfumerang pisze:

Malutka rączka złapała z całych sił za zaobrączkowany palec i leżące między nimi niemowlę roześmiało się w głos.

Opowiadanie z dobrym zakończeniem. Miłość cierpliwa jest.
Przeczytałam z zaciekawieniem.
Będzie dobrze, wędruje do Prozy :)

Ela

Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Dziękuję :) . Starałam się :)

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4430
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Gratuluję najlepszej prozy maja/2016 :kiss: :) :]

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Ela

Awatar użytkownika
Cristtimm
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 593
Rejestracja: 02 listopada 2011, 13:31
Lokalizacja: Boston - już nie ;)
Złotych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 6
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: Cristtimm »

Gratulacje! :)

vendetta
Autor/ka
Posty: 164
Rejestracja: 28 lutego 2016, 15:27
Lokalizacja: Białystok

Post autor: vendetta »

I ja gratuluję :) buźka artystko :) :*

A na drugie mi Nieobliczalna

Ewa Kłobuch
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1732
Rejestracja: 21 sierpnia 2015, 14:17
Lokalizacja: Ostrzeszów
Brązowych Pietruch: 1
Wierszy miesiąca: 4

Post autor: Ewa Kłobuch »

Gratuluję :thumbup:

Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.

Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Post autor: Owsianko »

Awatar użytkownika
Autsajder1303
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 4472
Rejestracja: 12 października 2015, 12:05
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 2
Brązowych Pietruch: 2
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 6

Post autor: Autsajder1303 »

Brawo! :)

Lewicowość to rodzaj fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma najmniejszego znaczenia
-George Orwell-
Awatar użytkownika
Tajfumerang
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 429
Rejestracja: 27 marca 2016, 10:38
Najlepsza proza: 1

Post autor: Tajfumerang »

Dziękuję Wam bardzo :kiss:

Myślę pozytywniej, działam efektywniej.

ODPOWIEDZ