Dziekuje za sluszne uwagi. Prosze zauwazyc, ze napisalam tekst w 2007 r. jako debiutantka piszaca od listopada 2006... Do wczoraj przelezal nietkniety w lamusie, odnalazla go dorotea tu wkleila i... tak powstalo to cale zamieszanie

Dziekuje za wiadomosc. Pozdrawiam

To stary wiersz, odkopałam go przy okazji robienia porządków
Cieszę sie, że podoba sie i Wam...
Pozdrawiam

przyjmijcie jako usprawiedliwienie nieobecnosci...
pozdrawiam wieczorowo

głowę
wysuwasz
oczy garścią soli
szczypiącej zasypane

i serce
bólem ostrym
jak sygnał ambulansu
i płuca toną balastu oparów
zielonobłękitnego odmętu zduszone

już
dopływasz
gdy brzeg grzbietu fali dosiada
i odjeżdża spieniony milę morską lub dwie

i
znów
ten sam
dystans przed tobą

oki
papa, do jutra

suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper

zartujecie sobie?
jest to wykonalne?

:shy:

ciesze sie dla Was, i diabli mnie biora, ze jestem tak daleko...

ja jestem stara czarownica. mozesz mi wierzyc...
uwazaj, bo bede wiedziala, kiedy Twoje marzenia sie spelnia...
trzymam kciuki

autoportret z dedykacja...
:thumbup:

no to kto jeszcze?
jak powiesz, daruje Wam te aparaty...

a mnie uczyli, ze jak ktos czegos bardzo pragnie, to musi sie spelnic...
pozdrawiam

widze tu jakies konszachty, Dziewczyny...

to ja Tobie
udalo sie Wam spotkac?
poprosze o fotodokumentacje

ladna konkluzja
spokojnie i smutno napisane
pozdrawiam

no, no Tempel...
juz wiem czemu Cie nie bylo przez chwile...
:thumbup: :yes: