Ela, Zabawna historyjka, jak każda opowiedziana przez Melę zez Poznania. Rozmiłowała się w Twoich gwarowych Pietruchach również moja żona. Zawsze każe je sobie czytać. Pozdrawiam. :) Oj, to ciekawa jestem, czy nie sprawiło Ci trudności, bo nawet samo czytanie gwary do łatwych nie należy, a skoro cz...

grazyna pisze: ↑01 lutego 2023, 15:07 świetnie:) powodzenia życzę

Dziękuję serdecznie Grażynko

Bal się skończył, ale ważne, by go mile wspominać .
Powodzenia w konkursie

Oj tam, oj tam ale dziękuję

Jak prawdziwa, to podziwiam

Bardzo wesoło. Rybojeż - miodzio.
Powodzenia w konkursie

Bardzo wesoło i pomysłowo.

Może to ona i miała feler,
ale nie będzie seler,
tylko Pietrucha,
bo uśmiałam się od ucha do ucha

Tak tylko powiedziała, z pewnością dopuści hi hi.
Powodzenia w konkursie

Pamiętam, że na brata weselu wyjęłam nogi z butów i potem za nic nie mogłam ich znowu włożyć. Musiałam wracać do domu boso.
Nie martw się siostra, w łóżku raczej się powinno być bez butów, a sen super
Powodzenia w konkursie

Takie wesele to ja rozumiem. Romantycznie, miło i kolorowo;.
Powodzenia w konkursie

Tylko literka uciekła "figlarnie zeka" - chyba zerka

Ubawiłam się. Prawdziwie piekło z piekła rodem
Powodzenia w konkursie

Sebastianie, jago, dziękuję
Miło mi, że zaglądacie co nowego u meli zez Poznania.

Dzisiej wom łopowim, jak my ze starym pojechali do ciotki Zochy i wuja Jurasa na wieś, bo córke Kaśke wydawali za Kazika, zez somsiedniej wsi. Ten to był synalek takiegu gospodorza pełnom gymbom i weselicho miało być zez wielgom pompom. Matka pana młodygu i ciotka Zocha, ubierały Kaśke wew suknie śl...

Tylko ciało ćmy spętane w pajęczynie, a człowieka ciało wraz z jego duszą w pajęczynie zła.
Tak odbieram ten wiersz.

Coś tam piszę, może niebawem będzie gotowe

Długie, bo teraz daję po całym rozdziale, żeby nie wstawiać do końca świata i jeden dzień dłużej To mnie jednocześnie i cieszy i smuci. Cieszy, gdy długie, bo więcej przeczytam, a smuci bo szybciej się skończy i nie będę miała co czytać, no chyba, że napiszesz dalszy ciąg tego lub nowe opowiadanie ...

Fajnie, że z Zygmunta zdrowiem już lepiej. Teraz tylko niech korzysta w pełni z życia. Olgę uwielbiam, a jej matkę to jakoś nie mogę nawet polubić. Stale miesza w życiu Olgi, myśląc tylko o sobie. Mam nadzieję, że i Olga wreszcie znajdzie drugą połówkę, ale jak znam Ciebie, to będę musiała poczekać....

Popielica, już Dany zwracała Ci uwagę, żebyś dokładnie przeczytała regulamin, który mówi, że nie komentujemy pod nie swoim utworem - innych komentatorów.

Zadziwiasz mnie, jak potrafisz kilkoma słowami poruszyć najgłębsze zakamarki zastanowienia nad byciem człowiekiem.

Ania_Marzycielka pisze: ↑29 stycznia 2023, 01:05 One patrzą i dziwią się, jak niszczymy samych siebie i swój własny świat.

To więcej niż prawda, to bolesna prawda.
Podobasia zostawiam

A Pan Młody gdzie? Wesoło u Ciebie