smutek zastygły w wieczności
w tym ogniu
nawet dym spłonie

cierpienie zamykam w myślach
słowa i ból
wyrzeźbią jutro

powoli skrzepną oddechy
tnąc smutku cisze
proszę cię dniu proszę
ciężkie opuść powieki

Typowa kobieta, zawsze w swoją stronę wbrew Marsowi

buduję ruiny
ochrzczone w zagładzie
cień mnie
opuszcza

szybko i po cichu
odchodzę od
złych snów

stukam pięścią
rzeczywistości
do bram
ostatnich snów

wielka próżnia
nie woła
tak głośno
jak wczoraj

nie staram
się powoli
otwieram pięść
w cieniu

Norwida też przeklinali za numeracje zwrotek. A 100 lat później już go ubóstwiali. Wniosek: nadal numeruj zwrotki, a jak umrzesz będziesz sławny. Trzymam kciuki

http://pl.youtube.com/watch?v=vbXceBPTimw Acid Drinkers porządny materiał z nowej płyty

przeżegnajcie się królowie tamtych brzegów
kolejna gwiazda ku nam spada
z potężnego raju próżni

pomińcie w swoich myślach nasze oddechy
gdy my już odliczymy wasze
w potężnym raju próżni

zapłaczcie królowie tamtych brzegów
kamienne skrzydła tną powietrze
w potężnym raju próżni

http://pl.youtube.com/watch?v=_Gawms8BM3o
Ostatnio na okrągło kataklysm.

Ja zabiorę bogu prawdziwy ogień
wezmę go w dłonie okryte mrokiem
polecę spadnę... nisko spadnę

cień mój zniekształcony pokryje świt
gwiazdy psalm milczenia krzyczące
spadną jako łzy jako boga spowiedź

polecę wzniosę się... wysoko wzniosę się
i gdy zasłonie wieczne słońce
spłonę nowym potężnym ogniem

świeża jak rana
czerwona
skrwawiona
zbolała

moje słońce szybko maszeruje na zachód
śpiesznie uciekają promienie
stare odpowiedzi
znajdują nowe pytanie

moje gwiazdy szybko upadają w noc
spiesznie prowadzę mrok
wydeptane ścieżki
gubią młodych pielgrzymów

zamykam ostatni oddech
pięć ran uświęca moją duszę

cicho czarne ścieżki człowieczeństwa
którymi już nie chodzę
szepty wiatru zatarły moje ślady
popiołem z którego powstałem

na skraju drogi milczące kamienie
o które już sie nie potykam
krzyki nocy zagłuszają ich milczenie
martwą pieśnią stworzenia

Gdybyś mi zaufała
nie patrzyłabyś w gwiazdy
zdobione chłodem
nie znałabyś słońc
zamkniętych nocą

Gdybyś mi uwierzyła
nie słuchałabyś szeptów
niesionych wiatrem
nie znałabyś księżycy
krzyczących twoje imię

Chciałbym poszukać nas na twoich ustach
znaleźć wspomnienia
zbić kłamstw lustra

Powinienem zgubić nas w twoich oczach
stracić złudzenia
zapomnieć o rozkoszach

Muszę wybrać nas, w twojej ciemności
ostrze promienia
przyjaźni miłości

Nie, nie jadę. Nie jestem fanem Neurosis, ale bardzo lubię cult of luna. Grają bardzo podobną muzykę zresztą pewnie dobrze ich znasz

Jedziesz na koncert neurosis?

Martwa wieczność
w ciszy tak głośnej
karmionej wiatrem

Otoczona bogami
w lodzie tak gorącym
zamkniętym grzechem

Dwa światy
krzyczące twoje imiona
Dwa cienie
tańczące różne tańce