Sterta, nic w wierszu nie zmieniałam
Dzięki za komentarze
mam dwadzieścia dwa lata
i uwiera mnie niechęć
nie wiem na czym
narysować przyszłość
skoro jeden albo drugi
palcem machnie i – już
idź pani układać życie
gdzie indziej
łatwiej byłoby wyjechać
odciąć pępowinę
and i’m looking for a job
pękła we mnie ojczyzna
i trochę mi przykro
chciałabym kochać cię
minimalistycznie
wszystko na nic
kocham cię
metaforą
porównaniem
powtórzeniem
pocałunku
wszystko możesz
tylko żyć nie możesz
jak byś chciał
to ciało
bardzo się bało
się oderwało
od rzeczywistości
żądam pięćset złotych
na mój wiersz
jest ubogi
czuje się niekomfortowo
w takiej sytuacji
i nie jest pierwszy
wszedłeś na palcach
przez skórę
potem rwącym nurtem
żyłami dotarłeś
do mięśnia serca
zablokuję własne tętnice
żebyś tylko nie uciekł
od kiedy pamiętam
kolekcjonowałam słabości
od kiedy pamiętam
słabości się mnie trzymały
teraz mam tę słabość
do Ciebie
i ona przyciąga resztę
jak magnes