Widzę, że ciekawe nazwy miast wciąż chodzą Ci po głowie i rodzą kolejne historie - a to bardzo dobrze
(Sprawdziłem nawet te nazwy z ciekawości)
Historia z Wyskoków - dla mnie najlepsza... chociaż za nią musi się kryć dziwny związek

Zabawny tekst, a że zagrzał mi mózg już pisałem pod zbliżoną historią
Można się oszukać robiąc niespodzianki.
Powodzenia i pozdrawiam

Heh, dobre! Wnusio dziadkowi traumę zrobił na długie lata
Pozdrawiam!

Hehe, no mogą być zniesmaczeni... No ja bym był;)

Pozdrawiam:)

Czytałem Twoje opowiadanie zaraz po Tigerowej... I zagrzało mi to mózg musiałem odetchnąć...
Zrobiliście mi psikusa tym, dobre! Gratuluję!
Powodzenia w konkursie!

Cienka jest granica między klubem, barem i knajpą. Tym cieńsza im alkoholu więcej. I ciężko mi określić, szczególnie dziś, czy piłem wtedy w barze, w knajpie czy w klubie. Panował z całą pewnością gwar jak w barze, lekki zaduch jak w klubie i półmrok jak w klimatycznej knajpie. To były ostatnie chwi...

I ja dziękuję za odkurzenie mojego tekstu i za Twój, że przypomniał mi ten stan, którego już dawno nie czułem.

Więc komentarzem zrobiłem sobie reklamę tekstu. Dziękuję za odkurzenie, miło

Trochę dawny swój wzrok i swoją dawną tęsknotę widzę w tych zdaniach. Też patrzyłem nie raz na kogoś kto mógłby być mi bliski. Szukałem tego jednego spojrzenia, które zmieni całe moje zycie. Ten zawieszony nad głową romantyzm, nadzieja i potem jakiś smutek. Myślę, że tak szuka się miłości w tęsknoci...

Witaj. Ciekawa historia, mroczna. Wzbudza emocje.
Pozdrawiam

I również odzdrów "Andrzeja Poete", bo chyba nas tu pozdrawiał

Hehe, bardzo dobre...
Się Panom spodobało

Kolejna świetna, śmiechowa historia i bardzo sprawnie podana. Super!

dr. Maciej miał być Krzyśkiem... rozumiem, że to pseudonim?

Dobrze, że czegoś szukają, bo by skończyli w Tłuszczu, a tam ciężko się zgubić, tym bardziej pracę znaleźć. Wielka Bieda była, teraz Średnica... Ale do Nędzy daleko im na szczęście.

Dziękuję za czytanie i oddane głosy.
Miło.
Pozdrawiam

Świetne opowiadanie i zasłużona wygrana
Gratuluję

(Moje zgadywanie autora/autorki nie miało większego sensu, z wiadomych powodów... Może następnym razem mi się uda.)

Ale impreza

Bardzo mi się podoba opis jesieni na początku... No i całe opowiadanie ma swój świetny klimat.

Uśmiałem się : "Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło.
Oj, córuś, oj, córuś, nie wychodź za dziada. Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada. " ;D

Piękny wiersz. Wzruszyłem się. Chciałem dodać coś od serca. Jestem tu raz częściej, raz rzadziej od ponad 10lat. Może nie znamy się w realu, ale w realu mało kto wie o moim wnętrzu tyle ile ten portal. A ten portal to wspaniali ludzie, którzy są tak serdeczni, przyjaźni i z olbrzymim talentem, że si...

Sympatyczna rodzinka i zwierzaki też
Ale od takich rodziców to całej prawdy się nigdy nie dowiesz.

Pozdrawiam autora.

Dobrze się czyta, ale opowieść zaczyna "gonić" gdy Janek zaczyna uciekać.
Czaszka to tej potrąconej? Hmm ...Nie wiem...

Pozdrawiam autora.

Ciekawie zaczynający się kryminał. Ja debiutanta tu nie zauważyłem, a raczej profesjonalistę, a takich to nawet złamana ręka nie zatrzyma gość to twardziel od razu to czuć.

Pozdrawiam autora.