Cóż...

Jago, każdy się rozwija. Do końca życia. Nawet mistrzowie w swojej specjalizacji.

Zdzisławie, już to pisałam, ale napiszę to jeszcze raz: uwielbiam zabawy słowem w Twoim wykonaniu. Dodam jeszcze, że się rozwijasz pod tym względem, co widać po kolejnych Twoich tekstach tego rodzaju.

Dziękuję Wam za gratulacje. I za każdy oddany głos:)

Jago, dziękuję:)

Wow! Nie spodziewałam się tego. Dziękuję!:)

Autsajderze, wiersz został napisany z innej perspektywy.

Zauważcie, że żyrandol nie wisi, tylko spoczywa na deskach. To pewna aluzja do pewnej sztuki. Może i nie powinnam jej stosować, bo być może nikt tej sztuki nie zna.

Pomysł wręcz miodowy. Gorzej z wykonaniem. Tamten fragment który chyba miał przestraszyć, mnie osobiście rozbawił. Ale nie zniechęcaj się:)

Fryzjerką:D

Co sądzisz o osobach uciekających się do argumentun ad personam?

Stawiam na Grażynę.
Szkoda, że autor zdradził w pierwszej strofie, co miał na myśli... Ale spodobało mi się i tak.

Ciekawie zastosowany tytuł, przekierowuje czytelnika do ostatniej strofy. Ale ten żyrandol mnie zmylił. Nie mam pojęcia o co chodziło autorowi, ani kto jest autorem.

Myślałam na początku że to kościół, ale zmieniłam zdanie, czytając o barze. Może jakaś galeria sztuki? Albo knajpka? Albo inny lokal gastronomiczny, gdzie widoczne są dzieła sztuki plastycznych, specjalizująca się w tematach chrześcijańskiej.
Nie mam pojęcia, kto może być autorem.

oplatające marmurową poręcz palce zjeżdżają po niej, chłód przenika na wskroś głowa pełna oczekiwań na to, co się wydarzy papierowe karteczki upoważniają do wstępu za tajemnicze drzwi przekraczam próg odliczam minuty i sekundy nie mogę niczego jeść, z tęsknotą w oczach patrzę przed siebie pojawia si...

Szczerze? Jak czytałam wiersz po raz pierwszy, pomyślałam jak Andrzej Poeta. Czytając po raz drugi zrozumiałam, że komentarz autora jest autentyczny.

To Twój drugi wiersz który czytam. I muszę przyznać że masz do tego dryg, grasz subtelnie słownictwem, co w środowisku poetów bardzo się chwali. Pisz więcej.

"Możliwe sny" Jolanty Stefko. Twój utwór skojarzył mi się z tą powieścią, którą zresztą bardzo polecam. Tam główny bohater, dorastający chłopiec, ma jasnowstręt, ale bardziej przez trawiącą go na samym początku powieści gorączkę. Co do samego wiersza Twojego pióra - podoba mi się bardzo pr...

Jago, piszesz tak jakbyś narzucała Andrzejowi pewne schematy. A to nie jest dobre. Nie pozwala się rozwijać. Zabronisz autorowi pisać dłuższych form? Trzeba się rozwijać. Lotta, dlaczego komentujesz komentarz Jagi? To była rozmowa jagi z Andrzejem, a nie z Tobą. Łamiesz regulamin! - komentarze powin...

Elafel, mnie się wydaje że autorce chodziło o mentalność, nie o pochodzenie.

Czytając, przypomniała mi się powieść Petry Hammesfahr o tytule "Grzesznica". Znajduję kilka podobieństw, ale nie sądzę raczej, byś się na niej wzorowała.

Raczej nie przepadam za tekstami, które zaczynają się od dialogów. Generalnie w ogóle wolę opisy, ale dialogi w Twoim wykonaniu bardzo przypadły mi do gustu, bo masz do nich dryg. A, i dzięki Tobie uwierzyłam znowu w to, że tekst składający się prawie w całości z wypowiedzi może być naprawdę dobry! ...

Nie wiem, jakim cudem przeoczyłam ten utwór.... No ale znalazłam. I bardzo się cieszę, że napisałeś kolejną część. Pisz, proszę, więcej takich tekstów, z humorem, dopracowanych. A zwłaszcza takich z zabawą słowną. Bardzo lubię takie zabiegi, no ale o tym już chyba wiesz. Chociaż trochę tęsknię do je...