Miejscami mam wątpliwość, gdzie zaczyna się, a gdzie kończy ten monolog.
Dzwoni telefon! – nie odbierz?* - literówka (nie odbierzesz?).
Nie mam pojęcia, kto jest autorem.

Zdzisław,
Chętnie tę książkę przeczytam.
Z ściekawości zapytam - na jakim etapie to pisanie?

Zainteresował "Marysię" ten kochaś. Chciałaby się znaleźć w jego zasięgu.
Pasuję, jeśli chodzi o typowanie.

Mi to nie przeszkadza, że pomysł zaczerpnięty z dowcipu. Może dlatego, że niektóre moje limeryki też są oparte na żartach.
Nad autorem jeszcze się zastanowię, ale Zdzisław nim nie jest.

Telemarketer, na początku rozmowy, powinien się spytać Zdzisława Kowalskiego, czy wyraża zgodę na jej nagrywanie.
Trudno powiedzieć, kto jest autorem, ale Zdzisława bym nie obstawiał.

Kochankowie chcieli zabezpieczyć się przed podsłuchem i umówili się, że ich telefoniczna rozmowa będzie zaszyfrowana. I tak, jeśli oboje będą mieli ochotę na seks, to on powie, że dolar poszedł w górę, a ona, że bank jest otwarty. W przeciwnym wypadku powiadomi, że bank jest zamknięty. Pierwszy zadz...

Gdy wychodziłem raz na spacer, wziąłem reklamówkę z niepotrzebną odzieżą, aby wrzucić ją do kontenera PCK. Do niej włożyłem smartfon. - Przełóż go lepiej do kieszeni, bo z twoją sklerozą zapomnisz go wyjąć – upomniała mnie jeszcze żona. - Nie zapomnę - odpowiedziałem i wyszedłem. Zatrzymałem się obo...

Tak jak zapowiadałaś, jest o Odeonie.
Szkoda mi tych starych kin, które znikają z naszych miast, wyparte przez nowoczesne multikina.

AwertyPL,
Przesadziłeś z rozmiarem tego tekstu. Poza tym, zrób z nim porządek (odstępy, zapis dialogowy).
Zniechęca do czytania w tej postaci.

Danusia, Ela, Krzysiek. To z naszą Administracją się spotkałeś?

Dany,
Wierszyk super! Nie czytałem go.
Pozdrawiam świątecznie.

Zdzisław, Jako komentarz do Twoich "Klejnotów", pozwolę sobie zamieścić wiersz, który Dany zamieściła na forum: :) dziś od rana wrzask w kurniku kogut pieje kukuryku moje drogie miłe panie znoście jajka na śniadanie na to jedna cwana nioska myślisz że tak łatwo sprostać taki z ciebie cwany...

Zdzisław,
Na diecie i to ścisłej, bezalkoholowej.
Post bezwzględny miałem nakazany.
Napisałem wtedy haiku, na pamiątkę duchowego doskonalenia się.
"Haiku wielkanocne - PISZEMY.PL - Portal literacki i edukacyjny" https://piszemy.pl/viewtopic.php?f=82&t=18844

Dany,
Tak jak ja dwa lata temu, też na Święta Wielkanocne znalazłem się w szpitalu, czekając na operację usunęcia woreczka żółciowego.

Zdzisław,
Jeszcze jedna, przedświąteczna okazja, aby wkroczyć na ścieżkę ku świętości.
Cytat z Twojego bożonarodzeniowego monologu (Żywoty świętych):
Okres przedświąteczny to czas, kiedy mężczyźni kroczą ścieżką ku świętości.

Miał wgląd do sfer erotycznych,
dzięki przyrządom optycznym.

W podobnych wykopach też brałem udział w latach sześćdziesiątych, jako uczeń szkoły podstawowej. Całymi klasami wyjeżdżaliśmy na pola pgrowskie, jako pomoc przy zbieraniu ziemniaków. Na koniec, obowiązkowo, ognisko i pieczone ziemniaki.

Zdzisław,
Te podchwytliwości, to dodatkowy atut Twoich utworów.
Taki niby niewinny tytuł, a tyle problemów przyspożył, żeby go prawidłowo odczytać..

"stan upojenia" albo "wskazujący", też brałem pod uwagę, ale z powodu "spoczynku" go odrzuciłem.

Zdzisław, No właśnie, należało się zastanowić, jaką funkcję pełni ten wielokropek w tym tytule. Jeśli fragmentu pominiętego, to nie chodzi tutaj o "stan spoczynku" tylko o "zasłużony spoczynek", w domyśle "w stanie duchownym". Jak się okazuje, u Ciebie tytuły też należy...