za nos
brzegiem łóżka
wodzimy się na pokuszenie
rozcierając językami smak

wina

nalewana szczodrze
w pogłosie oddechów sprawia
że przez ściany słychać
gorejące tętnice

Świetny tytuł ... Mini ciekawe ... Osobiście zamieniłabym pocałunki na wargi ...wówczas robi się bardziej zmysłowo

Podoba mi się propozycja Dany ... Zamysł fajny jest nad czym się zatrzymać i aż korci by pomajstrować po swojemu

usta osadzone na brzegu słów
które z taką łatwością wypowiadasz
zdają się stać na straży
źle funkcjonującego mózgu

mantralne Ja
wybija z rytmu
przeciwstawne serce

przesyceni bodźcami
nie doceniamy istnienia powiek
a przecież przez zamknięte
słychać głębiej

Dziękuję drogie panie

Owszem

Świetny tytuł....temat...ciekawy styl...pozdrawiam

Zgodzę się z Gelsi...ciekawy wiersz, 2 wesele zbędny przekaz jest jasny a oczywistego nie trzeba uoczywistniać

Gelsomino ...za...owszem...za...
Tajfu...czemu nadgarstek? Bo jest najbliżej ... można to zrobić machinalnie przeciągając ruch z nad deski ... Poprowadzenie ostrza w inne miejsce daje czas do namysłu...rodzi dylematy ...

pochylona
nad skrawkiem mięsem
rozcieram językiem
metaliczny smak
w kącikach ust

bezwiednie

kawałek po kawałku
błyskiem stali rozdzielam
sytość od głodu
życie od śmierci
ciało od kości

a gdyby tak

przeciągnąć ostrze
przez te wszystkie
pulsujące myśli

Dokładnie tak lidiuszka

Kurcze a dla mnie normalny zapis brzmi jakoś tak bardziej kanciasto 😉 jest piękny film" gwiazd naszych wina " stąd moje gwiazd spadanie 😉

Wybacz zdziwienie ale niemal każde lato spędziłam na głębokim Podlasiu ...na obrzeżach puszczy knyszyńskiej i nie spotkałam się z takim widokiem ...nie neguję tylko wyrażam zdziwienie co okolica to inny urok

mogłabym zamieszkać w takiej okolicy choć przyznam że nie widziałam gniazda bocianiego na gruszy

Ha ha ha ...no żal mi biedaka

przejmująco smutny ...choć nie trafiła do mnie ta legumina nawet po wyjaśnieniach ...no ale nie wszystko musi w każdego ...całość niezmiernie przejmująca

podoba mi się to co czytam zwłaszcza:

już czas

na ukradkowe szczypanie pod kołdrą
celem zbadania zawartości jadu
w pojedynczym syknięciu

dobre cięcie...poprzednia forma była strasznie ciężka ... a przecież tej lekkości między innymi ci zazdroszczę