Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

O błędach

Czyli: dyskutujemy o literaturze, kulturze oraz pytamy, skąd czerpiecie pomysły?

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

O błędach

Post autor: Owsianko »

Orwell w „Folwarku zwierzęcym” użył sformułowania „kury skrzeczące z przerażenia”. Mickiewicz: „zakasać pięści”. Balzak: „ziewający koń”.

Czy pisarze ci popełnili błędy? Z punktu widzenia językowego purysty – tak; od razu napiętnuje tego rodzaju stylistyczną woltyżerkę dowodząc, że kury nie skrzeczą, koń nie ziewa, a pięści zakasać nie można. I poprawiacz taki miałby rację, tyle że gdyby nie podobne wygibasy słowotwórcze, nasz sposób wyrażania myśli byłby od czasów Reja wciąż ten sam.

*

Nie ukrywam, że od pewnego czasu mam uraz do komentarzy nazbyt poprawnych. Rygorystycznie traktujących tak zwane reguły. Sądzę, że zasady dzisiejsze, jutro będą błędami. Podobnie jak wczorajsze, są nie do przyjęcia – teraz. Mówię o tak zwanych powtórzeniach (http://pl.wikipedia.org/wiki/Powt%C3%B3rzenie ). Powtórzenia - nie tylko poszczególnych słów, ale i całych fraz znaleźć można u Sołżenicyna, Camusa, Bułhakowa, Remigiusza Grzeli, Kapuścińskiego i zabawne jest arbitralne stwierdzenie dzisiejszych internetowych „krytyków”, że są to błędy i tak pisać nie należy (paralelizm składniowy: http://pl.wikipedia.org/w...sk%C5%82adniowy )

Język, styl, gust, nie są to rzeczy zastygłe: podlegają nieustannym modyfikacjom pod wpływem naszego mentalnościowego przeobrażenia. Dlatego jestem zwolennikiem komentarzy ograniczających się do niezbędnych ingerencji w tekst. Do sugerowania w nim zmian interpunkcyjnych, gramatycznych, konsekwencji czasowej.

Natomiast w sprawach rymu, rytmu, szyku wyrazów, wyznaję zasadę przeciwną, to znaczy uważam, że w tych wypadkach oceny bywają za bardzo różne, by można było się nimi kierować. Bo jeden komentator nie powie złego słowa na powtórzenia, drugi na ich widok dostanie estetycznych konwulsji, a bidny autor jak „oślina pośród jadła”, zgłupieje do reszty.

Ostatnio zmieniony 31 października 2010, 14:00 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ