kotły z brudną atmosferą

[grazyna]

kilkanaście dni i otworzą się
oczy a usta ze zdziwienia zamilkną
ujadają przeciwko samym sobie
zrzucają inwektywami

skłócone są nie tylko jednostki
nawet młodzież agresją pogubiona
piętnastego października wybory
bardzo ważne zupełnie jak w 1989 roku

pokój należy cenić poza podziałami
moja Ojczyzna moja Polska
zakłębiona w politycznej nienawiści
już nie można słuchać niechcianych słów

odbijać piłeczkę oni my
manipulacji i otępiania
wykształconego społeczeństwa
brać się za przysłowiowe łby

dwa kotły są najgłębsze
atmosfera rozlewa się po zakątkach
wolność to dzieło wykute
rękami człowieka

krzyk hipokryzji rozbrzmiewa poza linię
starszyzna w ciepłych kapciach
we łzach słucha walkę która rujnuje spokój
zgoda przywraca normalność

oby obca ręka nie dosięgnęła
mojej Ojczyzny

[elafel]

Grażynko, w wierszu liczby powinny być zapisane słownie.
Wszyscy czekamy na wynik wyborów, czując ich ważność.
Dobra puenta.

[jaga]

Mam nadzieję, że wszytko potoczy się tak jak chcemy
trudny temat jak dla mnie do dyskusji

[grazyna]

Dziękuję Elu - tak powinno być jak napisałaś, ale...
dzięki serdeczne Jadziu za komentarz

[tcz]

Mowa nienawiści w tej kampanii dominuje, ale w wykonaniu partii rządzącej, ze zwalaniem wszystkiego, co złe, na Tuska, przekracza wszelkie granice przyzwoitości.

[Dany]

Już mi się nie chce na ten temat wypowiadać. Najważniejsze, to trzeba iść na wybory, a dalej zobaczymy.

[elafel]

Dziękuję Elu - tak powinno być jak napisałaś, ale...

Grażynko, wiem, że masz swoje ale. No właśnie ale. Przecież czytelnik nie przeczyta jeden dziewięć osiem dziewięć, tylko tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt dziewięć.
Pozdrawiam

[Gelsomina]

zrzucają inwektywami* może rzucają albo zarzucają
starszyzna w ciepłych kapciach
we łzach słucha walkę która rujnuje* słucha walkę? a nie powinien być dopełniacz?

Żeby Polska, żeby Polska
Żeby Polska była Polską!

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam

[elafel]

oby obca ręka nie dosięgnęła
mojej Ojczyzny

Grażynko, szkoda, że jednak poprawiłaś. No i szkoda, że jednak obca ręka dosięgnie.