Klasztorze!
Stojący od wieków,
na górze owianej legendą,
gdzie dzwony o brzasku
przepędzają nieczyste moce.
Widzisz całą moją ziemię,
skąpaną w słońcu,
w barwach jesieni,
otuloną śniegiem
przed Bożym Narodzeniem,
budzącą się do życia
w kwietniu.
Stare i kruche mury
do was przyłożę dłonie
i poczuję minionych wieków
ciepły oddech,
usłyszę pielgrzymów
głosy z krużganków.
Starsza góro nawet od słońca,
co krzyżem przepędziłaś gusła,
pilnuj całej Puszczy Jod łowej,
puszczy Stefana Żeromskiego.