Wiesz co, Mirosławie, jakoś mnie ubodło to przemądrzalstwo i efekciarstwo,
bo nie bardzo to do mnie pasuje. Kto mnie zna ten wie, że to ostatnie
po co bym sięgnęła. Szanuję Wasze opinie. Twoje i Tjeri. I biorę je na klatę.
Bo Ewa jak to Ewa... ktoś ją uchla... a Ona nic. Mimo wszystko.
Morfeuszu - teraz widzisz o czym mówiłam?