- jesteś tylko i aż pyłem
namiastką szczęścia w nieszczęściu świata
obietnicą spełnień za złamany grosik
kamieniem na szańcu walczących o spokój -
nie mam serca patrzeć w gwiazdy
wolę skupić wzrok na prawdzie
kiedy tu na dole pęka
w szwach materii
gdzie się z życiem zmaga każdy
po swojemu mniej lub bardziej
los obraca w swoich rękach
tak jak sternik
dla nadziei tych głęboko
w oczach porzuconych zwierząt
lub dla życia które większych
szans nie miało
i dla samotności nocą
niech ją słyszą i uwierzą
że się tylko wiecznie męczy
swoją małość
będę nosił jak amulet
by nastrajał dni pomocną
dłonią wszystkim zagubionym
wskaże drogę
niech ukoi wszystkie bóle
rannych duszy i niech odtąd
jak latarnia w cztery strony
śle swój ogień