.
.
.
.
.
.
po drodze przydarzyła się gwałtowna burza
jedna z tych tak mocno niezapomnianych
po których nie sposób się odnaleźć
przemilczmy też garderobę
z ulewą spada na nas łaska pańska
zazwyczaj rozbija się drogimi autami korumpując stróżów
porządku pilnują od niechcenia dbając o ciężar i blask mamony
a tej w skarbonce nigdy zbyt wiele
po drodze zdarzyło się coś więcej niż odrobina mszalnego
może szczęść boże sprawi cuda i zapomnę
ja nawet w dolinie zła się nie ulęknę lecz wciąż nie wiem
dlaczego mamy mówić o mnie
są takie momenty że seks z nieznajomym
smakuje lepiej niż świeżo zerwane poziomki
na szczęście każde odchodzi w swoją stronę
nie musimy do tego nawracać
.
.
.
.
.
.