Siedzę przy kawie w głowę się drapię
nad realnością bytu tak dumam
choć przeczytałem opasłe księgi
ni w ząb w temacie owym nie kumam
zali realnym ja bytem jestem
czy tylko cudzym wyobrażeniem
z twardej materii żem zbudowany
czy może myśli ulotnej tchnieniem
filozoficzne te dywagacje
nagle mi głośny okrzyk przerywa
rusz się z fotela stary dziadygo
kto po obiedzie dzisiaj pozmywa ?!!!
i nagle sensu wszystko nabiera
koniec nad bytem moich rozterek
życie realne jest jak najbardziej
składa się głównie z garów i ścierek