myśli błądzą aż po horyzont
pragnienia tkane marzeniami
gdzie szukać
może w snach jeszcze niewyśnionych
jak okiem sięgnąć
zachwyt wzbudza ogrom wody
ten widok uspokaja wycisza
pod nogi wpadają małe otoczaki
fale zlizują ślady stóp
wszystko przemija
tylko odbicia naszych źrenic
pozostają takie same