siła przylegania

[Gelsomina]

wczoraj rozpoczęłam
pięć wierszy i przy każdym
wzbierały oczy

kap kap
w skupieniu patrzyłam
na przyciąganie się dwóch różnych substancji

gdybym nie miała chujowego życia
pewnie nie napisałabym
żadnego wiersza teraz
znów zwinę się w kulkę
papieru i zapragnę
mieć kolce

albo zakończyć
to co zaczęłam

[tcz]

gdybym nie miała chujowego życia
pewnie nie napisałabym
żadnego wiersza

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Pozdrawiam.

[elafel]

gdybym nie miała chujowego życia
pewnie nie napisałabym
żadnego wiersza

Zauważyłam, że dobre wiersze powstają, gdy autor ma przysłowiowego doła. Pewnie to nie brzmi optymistycznie ale coś w tym jest na rzeczy.

teraz
znów zwinę się w kulkę
papieru i zapragnę
mieć kolce

To, że chcesz mieć kolce, to dobrze. Czasem warto kogoś poraktowac kolcami, tylko nie zwijam się w kulkę, nie warto.
A tak nawiasem, to podoba mi się ten urywek, a wiersz dobry.
Pozdrawiam

[Gelsomina]

Tadeuszu, pewnie tak
Elu, przede wszystkim dziękuję za wizytę i rozważania. Twoje słowa są dla mnie ważne i cenne, jak zawsze. Jednakże to nie ja jestem podmiotem lirycznym, bo ja nie ośmielam się od pewnego czasu nazywać swoich małych tworków wierszami, i życia też nie miałam ,,chujowego". A ten tekst powstał już jakiś czas temu.
Pozdrawiam

[jaga]

Nawiasem mówiąc, wiersz ciekawy i refleksyjny.
Zgadzam się z tym, że do pisania motywuje nas jakieś wydarzenie lub przeżycie.
Nawet jak to napisałaś chujowe życie

Parę dni do tyłu naskrobałam coś sytuacyjnego, zastanawiam się tylko
czy mogę tu wstawić

[grazyna]

coś co lubię takie mocne Gelsi, tylko nie używam brzydkich słów:) życzę abyś miała pogodne życie:)

[Gelsomina]

Jago, Grażynko, dziękuję za wizytę i za pogodne życzenia

[Gelsomina]

"na przyciąganie się dwóch różnych substancji"

- nie mogę odgadnąć, co masz na myśli?
Może przez te kolce, które Cię od świata oddzielają. Taką postawę przyjęłaś- smutno.
Nieraz tak jednak bywa. Podziwiam za odważne słowa, choć nigdy bym nie pomyślałam, że można ich w wierszu użyć.

Kap, kap, czyli łzy spadają na coś, np. na blat stołu i działa siła przyciągania dwóch różnych substancji. Jeśli coś pokręciłam, przepraszam, nie byłam dobra z przedmiotów ścisłych. Poza tym siłę przylegania można też odczytać metaforycznie, czyli że coś, co przeżyliśmy, przylega do nas na zawsze, choć bronimy się przed tym.
Dziękuję za wizytę, ale proszę nie utożsamiaj autora z sytuacją, którą opisał w tekście, z podmiotem lirycznym. Bardzo tego nie lubię. To blokuje. Pisałam o wielu przykrych sprawach, o alkoholizmie, o molestowaniu, o znęcanie się, o zdradach, o wojnie, czy to znaczy, że wszystko to musiałam przeżyć?
Jeszcze raz dziękuję, Haniu

[Gelsomina]

Nic nie szkodzi
Buziaki

[Gelsomina]

Przykro mi bardzo z powodu straty przyjaciela, Haniu

[Gelsomina]

❤ dziekuje

Jak miał na imię kocurek? Chciałabym wiedzieć, jeśli można.

[Dany]

Bywa, że trzeba użyć mocnych słów i jest to w utworze dozwolone, a czasem konieczne.
Tu podmiotem lirycznym jest kobieta, która na tyle była "wkurzona", że tak właśnie mówiła, i zapewne ulżyło jej.

[Gelsomina]

Cześć, Dany
"wkurzona" dałaś w cudzysłów, więc uznaję, ze pod tym słowem kryją się jeszcze inne emocje, które odczytałaś. Dziękuję za komentarz i od siebie dodam tyle, że w tym tekście nie ma ani grama złości...

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu. Tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam