nie płacz

[grazyna]

to tylko obniżony nastrój
musisz stanąć twarzą w twarz
sama zatrzymać paniczny strach
egoiści myślą tylko o sobie

noszą wysoko puste głowy
po co pomagać w potrzebie
wyszczerzać zęby bez zastanowienia
nie odwracając głowy

co z tego że łzy są słone
pozostawili ciebie dla swojej wygody
wycierasz odruchowo ból
narasta w tobie żal a niemoc

zadaje pytania
gdzie podziała się dłoń
która wydostaje na powierzchnię
tym razem za późno na walkę

sama ze sobą odejdzie w niepamięć
wytrzyj słoną buzię i spójrz na zieleń
słońce dodaje energii stawia na nogi
samotność także jest bezsilna

potyczki są bezsensem brakuje potęgi
starość bez perspektyw
człowiek zawiódł zupełnie jak zdrowie
pewnie o tym dobrze wiedziała

również innej perspektywy
z dnia na dzień uzależniona
nie tylko od samej siebie
bez pozytywnych niespodzianek

zginie z tą głuchą ciszą
nie będzie przecież ciągle płakać

[Lotta]

"Wycierasz odruchowo ból" - to jest po prostu świetne!

Grażyno, czyżbyś pisząc ten wiersz miała na myśli depresję? Bo wiersz jest bardzo dobry.

[grazyna]

dziękuję serdecznie:) za komentarz

[Dany]

Bardzo ładny, choć smutny wiersz.
Niech już peelka nie płacze, może jednak znajdzie się ktoś, kto ją pocieszy.

[jaga]

Smutno u Ciebie Grażynko, zapraszam więc Ciebie
we wtorek na kawę do jedynki.
Porozmawiamy o smutkach i o poezji

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego dział, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.