wyszedł rano
smakować owoce życia
gdy wrócił wieczorem
strzepnął kurz z barków
zmęczony spojrzał przez ramię
w pomarszczonym lustrze stał ktoś inny
Moderator: Redakcja
wyszedł rano
smakować owoce życia
gdy wrócił wieczorem
strzepnął kurz z barków
zmęczony spojrzał przez ramię
w pomarszczonym lustrze stał ktoś inny
Kolejne bonsai Eda warte zatrzymania o prawdzie życiowej, jaką jest przemijanie, świadomość zmitrężenia czasu przez hulanki i swawole, smakowania dobrodziejstw życia i że się trochę posunęło w swoich latach, zimny prysznic, że nic nie trwa wiecznie. Peel chyba jednak za bardzo zaufał lustru, a one często gęsto łżą jak najęte. Bo nie ważne ile masz, tylko na ile się czujesz ;D Jeśli pl jeszcze stołek przeskoczy, to wszystko gra i buczy ;D
Skojarzyło mi się z powiedzonkiem - wyszedł po papierosy i tyle go widzieli - wrócił jak rzucił palenie.
„demokracja nie ma nic wspólnego z wolnością. Jest to łagodny wariant komunizmu”