Nieumieranie, a stanie.

[supp]

Camel, smoking can kill-
jedyny powód dla którego żyję.
Wulkan miasta czeka na skutek
zapopielenia więc bezwęsznie
wciągam kurz, nie czuję zapachu przechodniów.
Czy bolenie to czynność?
Niedługo noc, niedługo słońce zachodzi

się na śmierć. Mówią, że to koniec
będzie dzieckiem, które postawi pierwsze
kropki. Usłyszymy klęk kolan- kolkę
chwyci czas. Spowolnią się reakcje
wulkanów.

I tylko jedna zapałka
utonie. Później wywietrzejemy z krwi i
zrobi się tak jakoś
za późno?

[carceris.]

Coraz bardziej intrygują mnie Twoje wiersze, jest w nich coś nieobliczalnego, co wpełza we mnie i drży nieustannie. Dużo papierosów, dużo alkoholu, cholernie dużo niepokoju - tak bym podsumowała Twoją twórczość, zwłaszcza ostatniego czasu, ale to oczywiście osobiste odczucia.
Bardzo mi się podoba i odczuwam naprawdę ogromną przyjemność, że mogę Cię czytać i w pewien sposób ze słowami Twoimi uosabiać.

[supp]

Nieomylna jesteś, potwierdzam co sądzisz. Cieszę się, że wiersze znalazły zainteresowanie.
Pozdr.

[ovoc_ziemii]

Suppie przeklęty, już komentowałam ale zaznaczę swoją obecność. Dla mnie to naprawdę dobry, klimatyczny wiersz.

[wierszman]

Niby supper, a czemu mam wrażenie, że takie dziełko, pod którym podpisuje się nastolatek, trąci groteską?

[supp]

Bo to dziełko, pod którym podpisuje się nastolatek.