Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Marysia XVI

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Marysia XVI

Post autor: elafel »

Nadszedł pierwszy września i Janek, ubrany w szkolny mundurek, stanął na progu domu. Włożył rękę do kropielnicy i przeżegnał się, jak to było w zwyczaju. Tereska szła tuż za nim, więc jak zwykle chciał jej pomóc, by też zanurzyła rączkę. Dziewczynka jednak wspięła się na palcach i sama to zrobiła.
- Mamo, mamo! – wołał - Tereska jest duża. Sama singła do kropielnicy.
Na te słowa Marysia podeszła, by zobaczyć co się stało.
- Jestem duzia. Też ide do śkoły.
- Nie, Tereniu, ty dzisiej ostaniesz zez babciom.
Dziewczynka się rozpłakała, ale matka natychmiast ją przytuliła. – Nie płacz. Pomachamy mu.
- Dobla – odpowiedziała i uśmiechając się, pomachała odchodzącemu do szkoły bratu. Wyrwała się z objęć matki i pobiegła do siedzącej w bujanym fotelu babci. Wdrapała się na jej kolana i spytała: - Baba, zrobisz mi wianek?
- Ano zrobie, ino trza kwiatów nazbirać.
Marysia przyglądała się zabiegom córki i gdy stwierdziła, że nic jej nie grozi, z uśmiechem na ustach, poszła do swoich zajęć.
***
Chłopcy po powrocie ze szkoły, bawili się na podwórku, Marysia postanowiła, że odwiedzi panią Krystynę. Chciała zabrać ze sobą Tereskę, ta jednak stwierdziła, że woli zostać z babcią, bo babcia opowiada ciekawe historie, a u Pani Krystyny jest nudno, więc poszła sama. Gdy dotarła na miejsce, drzwi do domu były otwarte, ale nikogo tam nie zastała.
Pewnie Krystyna poszła do ogrodu – pomyślała i już chciała tam pójść, gdy nagle usłyszała hałas w stodole, którą akurat mijała. Zmieniła decyzję i poszła zobaczyć, czy tam czasem nie ma Krystyny. To co zobaczyła zmroziło ją. Marych stał na lekko zgiętych nogach, a rękoma trzymał sznur, który był przywiązany do belki. Belka była naderwana i resztki jej wisiały. Gdy pękła zrobiła hałas i to chyba usłyszała Marysia. Mimo szoku, jakiego doznała, ruszyła natychmiast do działania. Zdjęła wiszący przy drzwiach do stodoły sierp, podniosła kołek, który zawsze służył do rąbania drewna, a tym razem posłużył Marychowi za podpórkę przy powieszaniu się. Weszła na kołek i energicznym ruchem przecięła sznur. Mężczyzna opadł bezwładnie na belę siana. Upadając, jęknął, więc Marysia stwierdziła, że zdążyła z pomocą i Marian żyje. Usiadła koło niego i uderzała go po twarzy tak długo, aż w końcu otworzył oczy.
- Boli – wyjąkał.
- Co ci przyszło do tygu gupiegu łba? Co cie boli?
- Gymba i jeszczy tu – pokazał ręką na głowę.
- Gymba cie boli, bo cie walułam. A łeb cie boli, bo żeś się walnoł. Możesz wstać?
- Huczy mi wew uszach – wyjąkał.
- Leż tu, zaro przyńde.
Wybiegła na zewnątrz, przez chwilę zastanawiała się co zrobić - szukać Krystyny, czy biec po kogoś silnego do pomocy. Postanowiła, że poszuka jego żonę. Wbiegła do ogrodu, zobaczyła, że kobieta podlewa grządki, więc zawołała:
- Ostaw to, trza iść do stodoły, Marych zrobił cuś gupiegu.
- Co znowu wymyśluł?
Pobiegły do stodoły. Krystyna stanęła w progu przerażona, popatrzyła na leżącego męża, jednak już po chwili razem z Marysią pomogła mu wstać. Marych podpierając się o kobiety, pojękując przy tym, z trudem dotarł do domu. Kobiety pomogły mu położyć się na łóżku.
- Nie pytom, co się stanyło, bo to wasza sprawa. Pojade do dochtora, ty gu rozwdziej zez portków. Dosz rade, czy mam pumóc?
- Nie trza, dom rade. A Wojtek u wos?
- U nos. Ma przyńść?
- Niech przyńdzie. Kury trza zagunić i zawrzeć.
- Nie trza dochtora. Nic mi nie bydzie – wycedził przez zęby Marych, potem usiadł na łóżku, by pokazać, że jest zdrowy.
- Kozałam mu naprowić tum belke i dzinka Bogu tym razym nie posłuchoł. Wisioł by głupol jak nic - powiedziała Krystyna. Machnęła ręką i dodała: - Niech leży lepij. Przyniese mu wody.
Kiedy kobiety wyszły na podwórko, pani Krystyna podeszła do studni, by nabrać wody, a Marysia kręcąc głową na znak, że nie jest zadowolona z obrotu sprawy, powiedziała:
- Może powinien gu dochtor obaczyć?
- Nic mu nie bydzie. Wielki jak topola, a gupi jak fasola.
- To prowda– podsumowała Marysia.
- Belka buła przegnito i to gu uratowało. Kawał chłopa zez niegu jezd, to się zwaluło wszysko.
- Dobrze, że dach nie spod.
- Jak wydobrzeje, to bydzie musioł wliź i wyrychtować nowum belke.
- Nima tygo złegu, co na dobre nie wyńdzie.
- No tak godajom.
- Nie pił już kilka dniów. Żem myślała, co tero to ino bydzie dobrze, a tu masz… urwała pani Krystyna.
– Pewnie nie umioł se poradzić bez picio. Potrza czasu. Pójde już.
- A po co przyszła?
- Chciałam, co byś sukienke uszuła dla Tereski. Przyńde innom razom.


Minęło kilka dni. Marysia była na polu, wyrywała chwasty rosnące pomiędzy burakami, gdy przyszedł Marych.
- Jak komu powie, to wom spole stodołe albo nawet i co innygu.
- Ty mnie nie strasz. To żeś gupi wszyscy wiedzom, nie musze nikomu godać. Idz lepij do chałupy. Ni mosz co robić? Stodoła ci się wali, rodzina sypie, a tobie ino złość wew gupim łbie miszko.
- Jakbyś buła moja, to był nie piuł - powiedział i zrobił krok w kierunku Marysi.
- Wynocha, bo cie dziabkom potraktuje. Stodołe byś lepij naprawiuł.
- Nawet zabić sie nie umiem. - Usiadł na ziemi i zakrył twarz rękoma.
- Nie becz. Kryśka mo racje, wielki jak topola a gupi jak fasola. Weż sie za sie. Mosz rodzine, to sie ogarni. Dosz rade io musisz chcieć. A tero idż se, bo mom robote. Nikomu żem nie godała. Wstydzisz się, to dobrze, bydzie jeszczyk co zez cie.
Marych poszedł, a Marysia powróciła do swojej pracy na polu. Słońce chowało się za horyzont, więc postanowiła wrócić do domu. Szła drogą śpiewając sobie: Zachodźże, słuneczko, skoro mosz zachodzić, bo mnie nogi bolum, po tym polu chodzić. Nogi bolum chodzić, rynce bolum robić. Zachodźże, słuneczko, skoro masz zachodzić.
– Dzień dobry, pani Marysiu.
- Dzień dobry. Pani uczycielka na spacyrek?
- Nie, ja do pani. Byłam u państwa w domu, ale dowiedziałam się, że poszła pani na pole, więc postanowiłam poszukać. Jednak nie musiałam długo szukać, bo panią słychać z daleka. Nikt tak ładnie nie śpiewa jak pani.
- Etam, ksiundz tyż tak godo.
- I ma rację. Ale ja nie o tym chciałam rozmawiać.
- A cóś sie stanyło? Janek nie chce sie uczyć?
- Nie, nie. Janek robi postępy. On jest bardzo zdolny. Mam prośbę. Przyjechała do mnie siostra. Może pani nas odwiedzi. Chciałabym, żeby pani ją poznała i zobaczyła, czy Weronika nadaje się do pomocy we dworze.
- A kiedy mam przyńś?
- Jak pani znajdzie czas.
- To może jutro, ino nie od razu po kościele, ino po łobiedzie.
- Oj, to bardzo się cieszę. Będziemy z siostrą czekały.

Cdn.
Ostatnio zmieniony 20 marca 2024, 11:15 przez elafel, łącznie zmieniany 5 razy.

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Marysia XVI

Post autor: Dany »

Jak Marysia nie mogła znaleźć w domu Krystyny, jak usłyszała hałas dochodzący ze stodoły, jak to co zobaczyła w stodole - zmroziło ją, to myślałam, że Marych coś zrobił Krystynie.
Umiesz czytelnika zdenerwować.
Bardzo jestem ciekawa, jaka jest siostra nauczycielki.
:)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: elafel »

Oj siostra, nie chciałam zdenerwować. A co do siostry nauczycielki, będzie w kolejnych odcinkach.
Pięknie dziękuję za czytanie :)

Ela

Awatar użytkownika
jaga
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 3047
Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
Lokalizacja: lubuskie
Złotych Pietruch: 5
Srebrnych Pietruch: 6
Brązowych Pietruch: 10
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: jaga »

też tak pomyślałam, że Marych tym razem zabił Krystyną, ale stało się inaczej
Ciekawe co jeszcze wydarzy się w tej wiosce i u sąsiadów.
ciekawie piszesz
jaga
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3335
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: tcz »

elafel pisze: 19 marca 2024, 19:31 Nadszedł pierwszy września i Janek ubrany w szkolny mundurek, stanął na progu domu. Włożył rękę do kropielnicy i przeżegnał się, jak to było w zwyczaju.
Zaciekawiła mnie ta kropielnica.
Nie wiedziałem, że są również kropielnice do użytku domowego. :)
Ostatnio zmieniony 20 marca 2024, 08:05 przez tcz, łącznie zmieniany 1 raz.

Tadeusz

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: elafel »

Jeszcze można nawet takie zakupić. Kiedyś to była powszechność, wisiały przy drzwiach. Jest takie stare porzekadło: "Beż Boga, ani do proga".
Dziękuję Tadziu.

Ela

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5986
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Marysia XVI

Post autor: Gelsomina »

Ciekawy odcinek. Pokazałaś, że Marych też ma jakieś uczucia, choć myślałam, że to wyrzuty sumienia, ale raczej żal nad sobą, żal z powodu odrzucenia. Cały czas zastanawiam się nad tym pobiciem Krystyny. Rozumiem, że takie czasy i w ogóle, ale mieszkać pod jednym dachem z kimś, kto o mało co, aby pozbawił cię życia i nadal może to zrobić, jest co najmniej dziwne. Tym bardziej, że Krystyna ma wsparcie wsi. Naraża siebie i przede wszystkim dziecko. Chciałabym się dowiedzieć o niej czegoś więcej, co nią kieruje, jakimi uczuciami darzy Marycha. Piszesz jako narrator wszystkowiedzący, więc mogłabyś przybliżyć niektórych bohaterów, aby łatwiej było ich zrozumieć albo chociażby wściec się na nich za decyzje, jakie podejmują. Ogólnie stanowczo za krótkie te odcinki ;)
elafel pisze: 19 marca 2024, 19:31 Nadszedł pierwszy września i Janek przecinek ubrany w szkolny mundurek, stanął na progu domu.
Dziewczynka jednak wspięła się na palcach na palce i sama to zrobiła.
- Ano zrobie przecinek ino trza kwiatów nazbirać.
Marysia przyglądała się zabiegom jakim zabiegom? córki i gdy stwierdziła, że nic jej nie grozi, z uśmiechem na ustach, poszła do swoich zajęć. A co miałoby jej grozić u babci na kolanach?
***
Chłopcy przecinek po powrocie ze szkoły, wesoło zrezygnowałabym z wesoło bawili się na podwórku, Marysia postanowiła, że odwiedzi panią Krystynę. zastanawiam się dlaczego panią? Czy one są na per pani? Chciała zabrać ze sobą Tereskę, ta jednak stwierdziła, że woli zostać z babcią, bo babcia opowiada ciekawe historie, a u Pani tu co innego, bo dla dziecka jest panią, ale pisaną małą literą Krystyny jest nudno, więc poszła sama.
Pewnie Krystyna poszła do ogrodu – pomyślała i już chciała tam pójść, gdy nagle usłyszała hałas w stodole, którą akurat mijała. Zmieniła decyzję i poszła zobaczyć, czy tam czasem nie ma Krystyny. To co zobaczyła zmroziło ją. Marych stał na lekko zgiętych nogach, a rękoma trzymał sznur, który był przywiązany do belki. Belka była naderwana, to chyba ten hałas usłyszała Marysia jaki hałas?. Mimo szoku, jaki jakiego doznała, ruszyła natychmiast do działania.
Upadając przecinek jęknął
Wybiegła na zewnątrz, przez chwilę zastanawiała się co zrobić. – bez kropki i szukać małą literą Szukać Krystyny, czy biec po kogoś silnego do pomocy. Postanowiła, że poszuka jego żonę żony. Wbiegła do ogrodu, zobaczyła, że kobieta podlewa grządki, więc zawołała: wprowadzasz w tym urywku różne nazewnictwa jednej osoby: Krystyna, żona, kobieta. Do zastanowienia.
Pani znów ta pani Krystyna stanęła w progu przerażona, popatrzyła na leżącego męża, jednak już po chwili razem z Marysią pomogła mu wstać. Marych przecinek podpierając się o kobiety, pojękując przy tym, z trudem dotarł do domu. Kobiety pomogły mu położyć się na łóżku.
- Kozałam mu naprowić tum belke i dzinka Bogu tym razym nie posłuchoł. Wisioł by głupol jak nic - powiedziała Krystyna. Machnęła ręką i dodała dwukropek - Niech leży lepij. Przyniese mu wody.
Kiedy kobiety wyszły na podwórko, pani Krystyna podeszła do studni, by nabrać świeżej, zimnej innej wody raczej się nie nabiera, może jakoś inaczej to sformułować? wody, a Marysia kiwając głową na znak, że nie jest zadowolona z obrotu sprawy, powiedziała: kiwa się na znak zgody, może kręcąc?
- Nie pił już kilka dniów. Żem myślała, co tero to ino bydzie dobrze, a tu masz… znak dialogowy urwała pani Krystyna.
- Chciałam przecinek co byś sukienke uszuła dla Tereski. Przyńde innom razom.
Szła drogą przecinek śpiewając sobie:
– Dzień dobry przecinek i pani Pani Marysiu.
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: elafel »

Gelsomina, pięknie dziękuję za podpowiedzi. Zawsze ładnie wygładzisz moje opowiadanie, że mnie zostanie tylko podziękować. Korekta naniesiona, a tematy do przemyślenia z pewnością wezmę pod uwagę.
Niektóre już są wprowadzone i będziesz się o nich mogła dowiedzieć i ocenić postępowanie moich bohaterów.
Jeszcze raz pięknie dziękuję :)

Ela

Awatar użytkownika
Gelsomina
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 5986
Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
Lokalizacja: Łódź
Złotych Pietruch: 2
Srebrnych Pietruch: 4
Brązowych Pietruch: 1
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 1
Honorowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 9
Najlepsza proza: 0

Re: Marysia XVI

Post autor: Gelsomina »

Super. Wiem, że umiesz zadbać o czytelnika. :)
Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.

Marek Aureliusz
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19831
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Marysia XVI

Post autor: Dany »

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18262
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Marysia XVI

Post autor: elafel »

Dziękuję :)

Ela

ODPOWIEDZ