Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Marysia XVIII
Moderator: Redakcja
Tutaj wstawiamy teksty (nie wstawiamy obrazków). Mamy kilkanaście dni na ewentualne poprawki. Później tekst jest przenoszony do właściwego działu lub czeka dalej na wprowadzenie niezbędnych poprawek. Maksymalny czas na wniesienie zmian wynosi 1 miesiąc. Następnie, w przypadku braku poprawek, utwór jest przenoszony do archiwum, gdzie będzie przechowywany przez rok.
(Emotikony przy tytule, zarezerwowane są do utworów konkursowych. Czerwony oraz podobne kolory tekstu, są zarezerwowane na potrzeby redakcji.)
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Marysia XVIII
Staszek i Samek pojechali na targ, żeby sprzedać nadmiar swoich płodów rolnych, oraz wyplecione kosze. W powrotnej drodze odebrali z młyna zmieloną mąkę, a potem pojechali do kowala.
Koń został podkuty, już prawie mieli odjeżdżać, gdy podszedł do nich syn kowala Władek i spytał:
- Co to za panienka była zez uczycielkom? Siedziała kole Marysi.
- Kiedy? – spytał Samek.
- No na kuniec wykopków, jak buło ognisko.
- A, to siora uczycielki. Cheba jej Weronika – odpowiedział mu Staszek.
- Ładna. Pirwszy roz żem jom widzioł – powiedział Władek i uśmiechnął się.
- Bo ona ino co przyjechała. Pracuje we dworze – wyjaśnił Staszek.
- Po świętach, ma być darcie pierza – odezwał się Samek.
- No wim, jak każdygu roku. No i zez tegu? - przerwał mu Władek.
- Marysia mówiła, że nauczycielka jest ciekawa, jak to wygląda. Gdy kobiety będą darły pierze u nas, to ona przyjdzie - dokończył wypowiedz Samek.
- A przyńdzie zez siorom – dopytywał.
- Pewnie tak.
- Przyńdz, popsocymy sie, pośpiwomy, bydzie wesoło. Przyńdz. – Namawiał Staszek.
- Jak matka bydzie, to przyńde tyż - odpowiedział zadowolony z zaproszenia Władek.
Zbliżały się święta bożonarodzeniowe. Marysia rozpoczęła wielkie sprzątanie: wymiatanie kurzu ze wszystkich kątów i szorowanie podłóg, trzepanie kobierców i pranie pościeli. Gdy było posprzątane, następował, bodaj najbardziej oczekiwany etap prac - zdobienie domostw na święta.
Pani Ania przyszła do domu państwa Robaków, by zobaczyć, jak wygląda robienie tych ozdób. Przyszło więcej kobiet i wspólnie przygotowywały pająki, by potem te przestrzenne konstrukcje podwiesić pod sufitem. Podczas wykonywania ozdób, śpiewały: Już mi się doprawdy panieństwo sprzykrzyło. Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło. Już mi się doprawdy panieństwo sprzykrzyło. Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło.
Oj, córuś, oj, córuś, nie wychodź za dziada. Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada. Oj córuś, oj córuś, nie wychodź za dziada. Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada.
Weronika bardzo się zaangażowała i przy pomocy innych kobiet, zrobiła swojego pajączka. Nawlekała na kolorową włóczkę, kawałki słomy, kolorowego papieru, szklanych koralików i gęsich piór. Po skończonej pracy uśmiechnęła się z zadowolenia.
- Bardzo ładnie zrobiłaś – pochwaliła siostrę pani Ania. – Uśmiechnęła się i dodała: - Takiej ozdoby nie miałyśmy nigdy.
- A kto popooowiesi? – spytała Weronika.
- Powim Samkowi, to zawisi – odpowiedziała jej Marysia.
Na Boże Narodzenie wszystko powinno lśnić i pachnieć, by w ten świąteczny czas było uroczyście i wyjątkowo. Na wigilię przygotowywano proste dania: barszcz, zupę grzybową, kompot z suszonych owoców, groch z kapustą albo kapustę z grzybami, pierogi z grzybami lub makiem. Na kolejne dni szynki i kiełbasy. Duża ilość ciast i pierniki.
***
Święta minęły i nastały długie zimowe wieczory, które wykorzystywano na naprawę sprzętu, wyplatanie koszyków i darcie pierza.
Do domu państwa Robaków zeszło się wiele ludzi. Było bardzo gwarno. Nauczycielka siedziała z innymi kobietami przy stole i usiłowała nauczyć się skubania. Nie bardzo jej to wychodziło, ale nie poddawała się. Natomiast Weronika tylko się przyglądała.
- Co tako smutno? – spytała ją Marysia
- Trza pośpiwać, bydzie weselij – powiedziała Maciejowa.
Pan Franek i Staszek, wyplatali kosze. Przyszedł również Władek. Udając, że się przygląda wyplataniu koszy, kątem oka patrzył w stronę, gdzie siedziała Weronika.
Pani Gryska zaśpiewała: Pirzom się pióreczka, na wilgom pierzynę. Ej bydzie wni cieplućko bez calutkom zime.
Wtedy Władek nie wytrzymał i zaśpiewał: - Co żeś Maryniu robiuła. Coś całum nocke świciła.
Oj dana dana dana coś całum nocke świciła.
Kobiety odpowiedziały : - Groch do kapusty siekała, na ciebie Jaśku czekała. Oj dana dana dana na ciebie Jaśku czekała.
- Ale tu wesoło. Wprosiłam się i nie żałuję – odezwała się Pani Ania.
- A siostra, co tako smutno i się nie odzywo? – spytała sołtysowa.
- Ona nie smutna, tylko nieśmiała – odpowiedziała pani Ania i uśmiechnęła się do siostry.
- A ile mo lot?– dopytywała Kowalowa.
- Na wiosnę skończyła siedemnaście.
- To już czas jej do chłopa – dodała Kowalowa.
- Młoda jeszcze. Ma czas.
- Władek chciał tu przyńś, żem nie wiedzioła czymu, tero już wim.
- Kowalowa sobie synowom rychtuje – zaśmiała się Maciejowa.
- Ano, ładna dziewucha, nadała by sie dla mojegu Władka.
- Jak już mówiłam, moja siostra jest jeszcze za młoda do założenia rodziny – mówiąc to, pani Ani uśmiechnęła się w stronę siostry.
- Mój Władek robotny i wpatrzony wew niom jak w łobrazek.
- Dejcie Kowalowa jej spokój, lepij zaśpiwej cosik.
Kobietę nie trzeba było długo prosić, bo zaraz zaśpiewała: - Jasiek szuła panna
pilna i staranna. Pracowała, nie ziwała, jasiek szyła i śpiwała.
Wtedy kobiety zawtórowały: W jaśku pióra, w jaśku puch, biołe pióra z gunsek dwóch.
Marysia wstała od stołu, i zwracając się w stronę męża, powiedziała: - Samek przyniś jakom butelke swoi nalywki. Już czas na poczynstunek.
Posprzątała ze stołu i postawiła na nim talerze z ciastem i szklaneczki do nalewki. Samek nalewał trunek, który bardzo był pomocny przy dalszej biesiadzie. Śpiewy i żarty trwały prawie do północy.
Cdn.
Ela
- Gelsomina
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 6005
- Rejestracja: 17 lipca 2014, 01:15
- Złotych Pietruch: 2
- Srebrnych Pietruch: 4
- Brązowych Pietruch: 1
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Honorowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 9
- Najlepsza proza: 0
Re: Marysia XVIII
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3064
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: Marysia XVIII
nieśmiała panna z miasta i pracowity chłopak
może są oni sobie pisani?
zobaczymy
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Marysia XVIII
- przecinek przed "gdy"Koń został podkuty, już prawie mieli odjeżdżać gdy podszedł do nich syn kowala Władek i spytał:
Gdy kobiety będą darły pierze u na, to ona przyjdzie - dokończył wypowiedz Samek.
- "u nas" (brakuje "s"
- przecinek przed "to"Gdy było posprzątane to bodaj najbardziej oczekiwany etap prac – zdobienie domostw na święta.
Napisałabym tak:
Gdy było posprzątane, następował, bodaj najbardziej oczekiwany etap prac - zdobienie domostw na święta.
- przecinek przed "jak"Pani Ania przyszła do domu państwa Robaków, by zobaczyć jak wygląda robienie tych ozdób.
Przyszło więcej kobiet i wspólnie przygotowywały pająki, by potem te przestrzenne konstrukcje podwiesić pod sufitem. Podczas wykonywania ozdób, śpiewały: J
- przed obydwoma "Wyszłabym" zamiast przecinka - kropkauż mi się doprawdy panieństwo sprzykrzyło, Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło. Już mi się doprawdy panieństwo sprzykrzyło, Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło.
- to samo z "Ni" albo kropka przed "Ni", albo "ni" małą literąOj, córuś, oj, córuś, nie wychodź za dziada, Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada. Oj córuś, oj córuś, nie wychodź za dziada, Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada.
- lepiej brzmi: "nauczyć się"Nauczycielka siedziała z innymi kobietami przy stole i usiłowała się nauczyć skubania.
- przecinek za "siostra"- A siostra co tako smutno i się nie odzywo? – spytała sołtysowa.
- przed "i" przecinek, jako dopowiedzenieMarysia wstała od stołu i zwracając się w stronę męża, powiedziała:
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- bodek
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3602
- Rejestracja: 18 grudnia 2012, 15:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Srebrnych Pietruch: 1
- Wierszy miesiąca: 11
Re: Marysia XVIII
- Dany
- Administrator
- Posty: 19842
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Marysia XVIII
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
- sterta mysli
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 864
- Rejestracja: 30 grudnia 2013, 12:30
- Lokalizacja: Wołomin
- Brązowych Pietruch: 3
- Wierszy miesiąca: 1
- Najlepsza proza: 2
Re: Marysia XVIII
Bardzo mi się podoba opis jesieni na początku... No i całe opowiadanie ma swój świetny klimat.
Uśmiałem się : "Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło.
Oj, córuś, oj, córuś, nie wychodź za dziada. Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada. " ;D
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18291
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: Marysia XVIII
Tak się cieszę z Twoich odwiedzin, że zaśpiewam.sterta mysli pisze: ↑25 kwietnia 2024, 19:46 Ale impreza
Bardzo mi się podoba opis jesieni na początku... No i całe opowiadanie ma swój świetny klimat.
Uśmiałem się : "Wyszłabym za dziada, żeby się trafiło.
Oj, córuś, oj, córuś, nie wychodź za dziada. Ni na dzień, ni na noc on ci się nie nada. " ;D
Dziękuję za przemiły komentarz.
Ela