Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Moderator: Redakcja
Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
♫ ♫ Piękna nasza Polska cała,
piękne nazwy miast i wsi,
A niektóre takie cudne,
że je w nocy będziesz śnić ♫ ♫
------------------------
Dzień kolejny…
Po noclegu w Kurejewce tak każdego z nas bolała Moszna, że dużym łukiem ominęliśmy Tumidaj. Na razie mieliśmy dość oglądania Sromów, zwłaszcza że rano okazało się, iż Nowe to one nie były; bardziej zasługiwały na miano Stary Bubel.
Jednak nocna Zabawa zemściła się srogo. Nie przewidzieliśmy, że początkowa spokojna jazda może skończyć się Bagnem albo Klocem. Niestety, na Wądołach tak nas wytrzęsło, że zaczęły się Kłopoty. Nie dość, że Koło w jednym rowerze do Naprawy, to jeszcze te Pędziwiatry… To pewnie przez to Złe Mięso, które wieczorem zjedliśmy. Knajpiarz mówił, że mięsko świeżutkie, z różowiutkiej Świnki, ale coś mu źle z oczu patrzyło. A jaka może być knajpa w Złej Wsi?! Pewnie sam ten knajpiarz z jakichś miejscowych Czartów pochodził.
No, to i nas po drodze trafiło, jakby sto Piorunów na raz walnęło. Jak to starzy ludzie powiadają „możesz mieć Jelitów dużo a i tak Kłopot cię nie minie”. Grzmot za Grzmotem się rozlegał, przerywany naszymi Rykami, jakoby jakiś Zwierzyniec pedałował. Kurde, pewnikiem to Szczury nam wczoraj podano na główne danie, a nie mięsko z Wieprza. Do tego te Pyry musieć już zgniłe były, a Tłuszcz na nich Polany z dziesiąty raz używany! A niechby wściekłe Byki wzięły na Rogi tego knajpiarza za taką Kuchnię!
Tak i trzymając się już mocno Zagacie ledwie zdążyliśmy dojechać do Jęczydołu, aby tam robić Wielkie Oczy przy oddawaniu Stolca wyglądającego jak Białykał. To był prawdziwy Męcikał – tak twardy, że musiałem sobie pomagać Starym Łomem. Niechybnie były to Skutki nocnego wlewania w Mordy nasze Zimnej Wódki smakującej jak Pomyje. Ogarnął nas po niej taki Ryczywół, że pewnie po drugiej stronie Ameryki było słychać. Nie dziwota że jeszcze w Kurejewce, w nocy, jedyna Grzeczna Panna nagle obudzona aż wyskoczyła z Dworku. Powiadali, iż w pośpiechu Gaci zapomniała, a że z przestrachu naszło ją wcześniejsze Miesiączkowo, to i na kolorowo Piaski zabarwiła. Podobno do rana już nie mogła zasnąć, bojąc się, że ją we śnie najdzie i Oszczywilk; tak i dla pewności narzuciła na siebie aż trzy Koce.
No Dobra. Po ulżeniu sobie pojechaliśmy do Swornychgaci, a tam trafiliśmy na Suczki. Cyców ci u nich było dostatek! Tylko współczuć gorseciarce, która szyła im Staniki. Ale byliśmy po minionej nocy Wielkie Lenie; do tego doszły nas Donosy, iż są to Dyszobaby i mają Wągry!
No to zrezygnowaliśmy z Tych... zresztą każda wyglądała jak Krowica Sama, a ich Górne Wymiary sięgały aż po Dolne Wymiary... Niech sobie je Kałmuki dojeżdżają albo sam Sam. My som porządne chłopy z Podłej Góry i żaden z nas nie ruszy takiej... takiej Suchej Psiny. Żeby to jeszcze były z Wenecji alibo Rzymu, to może… łowimy szlachetne Rybki, a nie jakieś pospolite pływające w byle Uklei; Zapłocie to się nie bierzemy. My przecież Szlachta, chociaż Zaścianki, znaczy z Gołoty, ale Herby mamy. No.
Już Ciemno było, gdy poczułem że w nosie Gil Mały szybko rozrasta się w Gila Wielkiego. Tom się zatchnął i już myślałem że Mogiła mnie czeka, a że na Niebo nie liczę, więc w Piekle przyjdzie mi się w Kotle smażyć. Na Szczęście wzięła mnie mocna Wytrzyszczka i dech znowu chwyciłem. Będę jeszcze żył i Pupki wyhaczę! Mogą być nawet Suche; mojej to Głowy robota, aby szybko stały się Mokre. No!
Na Koniec mogłem więc Oko zmrużyć, potem drugie i zasnąć snem sprawiedliwego, jakby to była Własna chata a nie Koniec Świata. W nocy było Zimno. Na szczęście gospodarze mieli dla mnie Pierzyny Duże, a Pierzyny Małe wzięły te dwie Czarne Małe… może w nocy się uda z jedną jakaś Przytulanka. Jak powiadają: w młodym Ciele chęci Wiele… A jak dobrze pójdzie to i dwie… byle Siła była we mnie, a ich Piski zbyt głośne nie były. Po takiej Zabawie cała Trójka do rana dobrze się wyśpi… echh… noc Miłosna a Gorąca już mi się śni.
Jutro dalsza jazda…
piękne nazwy miast i wsi,
A niektóre takie cudne,
że je w nocy będziesz śnić ♫ ♫
------------------------
Dzień kolejny…
Po noclegu w Kurejewce tak każdego z nas bolała Moszna, że dużym łukiem ominęliśmy Tumidaj. Na razie mieliśmy dość oglądania Sromów, zwłaszcza że rano okazało się, iż Nowe to one nie były; bardziej zasługiwały na miano Stary Bubel.
Jednak nocna Zabawa zemściła się srogo. Nie przewidzieliśmy, że początkowa spokojna jazda może skończyć się Bagnem albo Klocem. Niestety, na Wądołach tak nas wytrzęsło, że zaczęły się Kłopoty. Nie dość, że Koło w jednym rowerze do Naprawy, to jeszcze te Pędziwiatry… To pewnie przez to Złe Mięso, które wieczorem zjedliśmy. Knajpiarz mówił, że mięsko świeżutkie, z różowiutkiej Świnki, ale coś mu źle z oczu patrzyło. A jaka może być knajpa w Złej Wsi?! Pewnie sam ten knajpiarz z jakichś miejscowych Czartów pochodził.
No, to i nas po drodze trafiło, jakby sto Piorunów na raz walnęło. Jak to starzy ludzie powiadają „możesz mieć Jelitów dużo a i tak Kłopot cię nie minie”. Grzmot za Grzmotem się rozlegał, przerywany naszymi Rykami, jakoby jakiś Zwierzyniec pedałował. Kurde, pewnikiem to Szczury nam wczoraj podano na główne danie, a nie mięsko z Wieprza. Do tego te Pyry musieć już zgniłe były, a Tłuszcz na nich Polany z dziesiąty raz używany! A niechby wściekłe Byki wzięły na Rogi tego knajpiarza za taką Kuchnię!
Tak i trzymając się już mocno Zagacie ledwie zdążyliśmy dojechać do Jęczydołu, aby tam robić Wielkie Oczy przy oddawaniu Stolca wyglądającego jak Białykał. To był prawdziwy Męcikał – tak twardy, że musiałem sobie pomagać Starym Łomem. Niechybnie były to Skutki nocnego wlewania w Mordy nasze Zimnej Wódki smakującej jak Pomyje. Ogarnął nas po niej taki Ryczywół, że pewnie po drugiej stronie Ameryki było słychać. Nie dziwota że jeszcze w Kurejewce, w nocy, jedyna Grzeczna Panna nagle obudzona aż wyskoczyła z Dworku. Powiadali, iż w pośpiechu Gaci zapomniała, a że z przestrachu naszło ją wcześniejsze Miesiączkowo, to i na kolorowo Piaski zabarwiła. Podobno do rana już nie mogła zasnąć, bojąc się, że ją we śnie najdzie i Oszczywilk; tak i dla pewności narzuciła na siebie aż trzy Koce.
No Dobra. Po ulżeniu sobie pojechaliśmy do Swornychgaci, a tam trafiliśmy na Suczki. Cyców ci u nich było dostatek! Tylko współczuć gorseciarce, która szyła im Staniki. Ale byliśmy po minionej nocy Wielkie Lenie; do tego doszły nas Donosy, iż są to Dyszobaby i mają Wągry!
No to zrezygnowaliśmy z Tych... zresztą każda wyglądała jak Krowica Sama, a ich Górne Wymiary sięgały aż po Dolne Wymiary... Niech sobie je Kałmuki dojeżdżają albo sam Sam. My som porządne chłopy z Podłej Góry i żaden z nas nie ruszy takiej... takiej Suchej Psiny. Żeby to jeszcze były z Wenecji alibo Rzymu, to może… łowimy szlachetne Rybki, a nie jakieś pospolite pływające w byle Uklei; Zapłocie to się nie bierzemy. My przecież Szlachta, chociaż Zaścianki, znaczy z Gołoty, ale Herby mamy. No.
Już Ciemno było, gdy poczułem że w nosie Gil Mały szybko rozrasta się w Gila Wielkiego. Tom się zatchnął i już myślałem że Mogiła mnie czeka, a że na Niebo nie liczę, więc w Piekle przyjdzie mi się w Kotle smażyć. Na Szczęście wzięła mnie mocna Wytrzyszczka i dech znowu chwyciłem. Będę jeszcze żył i Pupki wyhaczę! Mogą być nawet Suche; mojej to Głowy robota, aby szybko stały się Mokre. No!
Na Koniec mogłem więc Oko zmrużyć, potem drugie i zasnąć snem sprawiedliwego, jakby to była Własna chata a nie Koniec Świata. W nocy było Zimno. Na szczęście gospodarze mieli dla mnie Pierzyny Duże, a Pierzyny Małe wzięły te dwie Czarne Małe… może w nocy się uda z jedną jakaś Przytulanka. Jak powiadają: w młodym Ciele chęci Wiele… A jak dobrze pójdzie to i dwie… byle Siła była we mnie, a ich Piski zbyt głośne nie były. Po takiej Zabawie cała Trójka do rana dobrze się wyśpi… echh… noc Miłosna a Gorąca już mi się śni.
Jutro dalsza jazda…
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
oprócz wynikających z płci.
- Dany
- Administrator
- Posty: 19900
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Aż się wierzyć nie chce, że istnieją takie miejscowości. Zgrabnie to ułożyłeś. Brawo Ty!
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Istnieją i jeszcze wiele innych
Pod wsią "Mały Gil" mam fotkę, z odpowiednią pozą, ale zdjęć nie wstawiamy.
W 2023 zniesiono nazwę osady "Cipki", 6 km od Zakopanego. Tradycja w narodzie zginie...
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
oprócz wynikających z płci.
- jaga
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 3093
- Rejestracja: 19 października 2019, 10:36
- Lokalizacja: lubuskie
- Złotych Pietruch: 5
- Srebrnych Pietruch: 6
- Brązowych Pietruch: 10
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 7
- Najlepsza proza: 1
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Musieliście się uwijać by zdążyć skokiem Zajączkowym do Mieściny
z dobrym Wińskiem
bardzo fajny tekst
z dobrym Wińskiem
bardzo fajny tekst
jaga
- elafel
- Młodszy administrator
- Posty: 18318
- Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 15
- Srebrnych Pietruch: 17
- Brązowych Pietruch: 21
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
- Kryształowych Dyń: 3
- Wierszy miesiąca: 15
- Najlepsza proza: 7
- Najciekawsza publicystyka: 1
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Nazwy miejscowości są bardzo dziwne. Zapamiętałam jedną nazwę "Małachowo złych miejsc". Bardzo ciekawa jest geneza powstawania tych nazw.
Udało Ci się opisać wszystkie miejscowości w bardzo fajny sposób. Brawo za pomysł.
Udało Ci się opisać wszystkie miejscowości w bardzo fajny sposób. Brawo za pomysł.
Ela
- tcz
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 3382
- Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Złotych Pietruch: 9
- Srebrnych Pietruch: 3
- Brązowych Pietruch: 6
- Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Zdzisław,
To będzie więcej Jazd? Nie wracacie do Chałupy?
To będzie więcej Jazd? Nie wracacie do Chałupy?
Ostatnio zmieniony 25 kwietnia 2024, 08:10 przez tcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Tadeusz
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Jeszcze jak się uwijać! Żeby zdążyć na Wińsko w Mieścinie, to mało że skakaliśmy - susami Zajączkowymi zaiwanialiśmy
-----------------
Jest jeszcze wiele śmiesznych (dzisiaj, dla nas) nazw. Tak, jak zauważyłaś - wszystkie mają etymologię.
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
oprócz wynikających z płci.
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Będzie więcej Jazd, będzie. Możliwe, że wykorzystam powyższy tekst w czymś większym, może coś tam jeszcze dołożę. Tylko muszę zasiąść spokojnie w jednej czy drugiej Chałupach
Ostatnio zmieniony 25 kwietnia 2024, 11:25 przez Zdzisław, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie uznaję różnic wynikających z płci…
oprócz wynikających z płci.
oprócz wynikających z płci.
- Dany
- Administrator
- Posty: 19900
- Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
- Lokalizacja: Poznań
- Złotych Pietruch: 4
- Srebrnych Pietruch: 9
- Brązowych Pietruch: 11
- Kryształowych Dyń: 1
- Wierszy miesiąca: 24
Re: Z peregrynacyi dzielnego cyklisty po krayu naszym oyczystym
Koniec miesiąca, przenoszę utwór do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Oczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.