już oczekiwał na skraju kniei
z konarami rosochatymi
jak ramionami druha
do uścisku gotów
zaszumiały trawy wysokie
zaszeleściły liście zielone
wtulony w jego szorstką korę
przytknąłem ucho ciekawe
a on zatętnił z mocą
tysiąca serc
popłynęła pieśń znad ruczaju
i uroczysk tajemnych
śpij szamanie jesteś u siebie