Stoi na biurku router wspaniały,
Najnowszy model, rok już spłacany;
Zaplombowany.
Stoi i mruga, łączy i pika,
Prąd przeskakuje szybko po stykach:
Prztyk- jak świecąco!
Pyk- jak błyszcząco!
Myk- jak korcąco!
Styk- jak nęcąco!
Już sygnał płynie, już piksel pędzi,
A człek pokornie czeka i zrzędzi.
Kabelki cienkie popodpinane,
Komputer grzeje ścieżki miedziane,
Na monitorze okienek mrowie,
A w jednym panie, w drugim panowie,
A w trzecim siedzą same dzieciaki,
Siedzą i robią selfie dla draki,
A czwarte okienko pełne baranów,
A w piątym stoi sześciu pacanów,
W szóstym modelka- o! jaka piękna!
Sukienka w biuście powoli pęka,
W siódmym polityk, ksiądz z wojewodą,
W ósmym prezydent z flagą narodową,
W dziewiątym znajomi z gór i z zagranicy,
W dziesiątym bandyta z tej samej dzielnicy.
A tych okienek ilość niezliczona,
Wciągają, wołają, chcą skrypt swój wykonać.
I choćby ulewa, czy wicher, czy trąba,
Świat wali się, pali, upada gdzieś bomba,
Choć kark odrętwiały, i ręka i noga,
Przy swoim routerze warujesz, podglądasz.
Nagle- stop!
Nagle- trop!
Palce w ruch!
Wciągasz brzuch!
Najpierw ruszają myśli ospałe,
Potem pełzają ambicje sparciałe,
Paznokcie stukają w czułą klawiaturę,
Tu zęby wyszczerzysz, tam tracisz kulturę,
Zajadle upychasz racje między wiersze
Po piątym zdaniu piszesz co po pierwsze,
Do oczu! Do karku! Do serca! Na złość!
Bez względu na rozum, po trupach, po kość,
Nieładnie, nieskładnie, w prostackich zamiarach,
Rozkosznie się taplasz w języka poczwarach,
To klecha, darmozjad, to pisior, to kodziarz:
Ty taki, ty siaki, ty taki owaki.
To leming to frajer, a to patologia,
Jad wrze po opasłych pogardą wrzodach,
Ślina wycieka, żółć dymi, pot cuchnie,
Lecz dłonie pracują, nadgarstek puchnie.
A cóż to za misja, a cóż za powinność?
A komu, a po co, skąd ta dobroczynność,
Co oczy wydrapie, co gryzie bez tchu?
To zawiść gorąca nie daje ci snów,
To zawiść co w trzewiach zepsutych się miota
A poszturchiwana zaczyna bulgotać
I juchą obłudy przez żyły się toczy
Rozsądek wypala, do serca kroczy,
Paznokcie stukają i tworzą wciąż słowa:
Ty taki, ty siaki, ja święty, ja Ktoś!