Zdałem egzamin wstępny do liceum
w mieście wojewódzkim
rówieśnicy ze wsi patrzyli na mnie jak na obcego
miałem zamieszkać na innej planecie
gdzie nikt nie pracuje w polu tylko w biurze
obiad je się nożem i widelcem codziennie
chodzi do kina i kawiarni kupuje rurki z kremem
i wszyscy są szczęśliwi czytając gazetę