Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303

Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga

Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"

Czarnoksiężnik

Utwory, dla których brak odpowiedniej kategorii.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Czarnoksiężnik

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

I
Wstęp

Kod: Zaznacz cały

Szanowny czytelniku, na samym początku chciałbym abyś wiedział, że twoje poglądy nie mają tu znaczenia. To co niżej przeczytasz może zdeptać i wymieszać z błotem twoje świętości i mądrości, które posiadasz. Musisz też wiedzieć, że nie dbam o to i nie mam zamiaru dbać. Zarzucić mi możesz brak szacunku, może i nawet ci przytaknę. Powiesz że godzę w twoją duszę, odpowiem zgoda. Nie przejmę się twoimi łzami ani twoim śmiechem. Nie przejmę się tym jak to potraktujesz, jest to bowiem tylko i wyłącznie twoja interpretacja i nieprzymuszona chęć czytania tego. 
Moim największym bólem jest to, że przyszło mi żyć w wieku XXI, gdzie wolność podszyta jest fałszem a prawo wręcz bezprawiem. Muszę żyć obok ludzi, którzy zatrzymali się gdzieś ok. wieku XV. Wtedy bowiem tacy jak ja byli ścigani i paleni na stosie. Dzisiaj są wytykani palcami, obrzucani obelgami i wyzwiskami. Drogi chrześcijaninie, pamiętaj, że kiedyś ty też byłeś ścigany a hasło "chrześcijanie do lwów" było jawnym odzwierciedleniem tego, ile znaczyło twoje życie i twoja wiara. Dzisiaj tego nie pamiętasz...
Siłą rzeczy i ja nie zostanę tobie dłużny. Mój bóg nie mówi bym nadstawił drugi policzek, mój bóg woła [i]oddaj, zgruchocz mu kości a serce zdepcz[/i]. Mój bóg nie mówi bym żył godnie i w habicie zakonnika, mój bóg mówi żyj życiem. 

Przecież od miłości tak blisko do nienawiści.

II
Dobro czy zło

Kod: Zaznacz cały

Na tacy podali ci dekalog i wiele innych śmiesznych przykazań, powiedzieli żyj z nim zgodnie a będziesz zbawiony. Ty jak tresowany pies wykonujesz polecenia. A co z twoją naturą? Żyj zgodnie z nią, słuchaj serca i sumienia, nie kamiennych tablic ani głosu zza chmur. Nakazali być ci dobrym, a w naturze ludzkiej jest też i zło. Czy warto podszywać się fałszem? Czy fałszywa owieczka nie jest tysiąc razy gorsza niż zły wilk? Co z tego masz? Obietnice, tylko puste obietnice, które przechodząc z ust do ust nie mają spełnienia. Słono przyszło tobie płacić za to, kim jest ten bóg, który potrzebuje napiwków od wiernych, dla dobra kościoła mówi. Czy dobrem kościoła jest nowy samochód? Dom? Płatna miłość? Głupcze! Otwórz oczy i zacznij żyć po swojemu. 

Dlaczego na siłę zmieniasz swoją naturę, czemu pozwalasz sobą pomiatać. Nie bój się zła, zło jest twoją częścią. Popatrz w lustro i wykrzycz to sobie. Wyczytaj sam z siebie, ile w tobie skłonności do podłych uczynków. Wszystko jest kontrastem, biel i czerń, noc i dzień, dobro i zło. Tak jak dziecko malując obrazek używa zarówno farby białej jak i czarnej, tak jak po nocy przychodzi dzień a po dniu noc, tak samo i ty czyń dobro i zło. Kochaj tobie życzliwych a nienawiścią otaczaj pijawki, które wysysają z ciebie energię. Zabierają ci to co cenne, nie pozwól na to. Taką pijawką jest twój bóg, odbiera ci wolność, prawo wyboru. Z góry narzuca jak masz żyć, potępia zło, a przecież jego syn Jezus otaczał się ludźmi grzesznymi, wybaczał im ich ludzkie słabości.
A może to kościół? Instytucja która stoi za największymi zbrodniami świata. Może to właśnie ten co krzyczy z ambony czyni najwięcej zła, nawołując do fałszu i obłudy.
Pozwól sobie na życie przyjemności, nie ograniczaj się tylko dlatego, że ktoś tak chce. Jeśli przyjemność sprawia ci zabijanie, idź i zabijaj. To twoja natura, której nigdy nie powstrzymasz. Zawsze wyjdzie z ciebie prawda, prędzej czy później. Świat należy do odważnych, do ludzi, którzy wiedzą czego chcą, do ludzi silnych bo tylko oni przetrwają. W stadzie zawsze najsłabszy osobnik zostaje z tyłu, z czasem coraz dalej i dalej, w końcu odłącza się od grupy i najczęściej zdycha z głodu albo zostaje pożarty przez silniejszego. Prawo natury. Prawo natury, którego zmieniać nie możemy, nikt nie ma takiego prawa. Nikt też nie może zmienić ciebie.
Po co te wszystkie ograniczenia? Po co nakazy i zakazy? Dlaczego stosujesz się do kościelnych zasad gry, kiedy możesz je odrzucić. Są to zasady wyssane z palca, zasady mające na celu dobro tylko jednej strony – kościoła.
Po co każą ci pościć kiedy w biblii napisane:
‘Nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, lecz to, co z ust wychodzi, to kala człowieka’ Mateusz 15 :11.
Zarzucono na ciebie chomąto, a ty posłusznie ciągniesz pług. Tylko, że z uprawy ziemi, której się imasz, nie będzie plonów.
Weź sprawy w swoje ręce. Weź swoje życie we własne ręce i nie pozwól, by przeleciało ci przez palce, ile można żyć w niewoli? Jesteś niewolnikiem, niewolnikiem boga, który mówi jak żyć. Po co dawał ci życie? Mógł stworzyć zwykłe marionetki, którymi kierowałby pociągając za sznureczki. Kukiełko, otwórz oczy i utnij sznurki. Życie jest zbyt piękne by być sługą. Sam stań się panem, panem własnych ścieżek.

III
Kościół

Kod: Zaznacz cały

Wspólnota ludzi ochrzczonych zapoczątkowana przez Jezusa Chrystusa. Jako instytucja ma na celu dalsze głoszenie jego słowa. Ma swoich przełożonych, swoje państwo i władzę. Powstała dla potrzeb ludzkości, nie boga. Przez setki lat rosła w siłę, by w końcu zapanować nad światem. 

Jako instytucja stoi na pierwszym miejscu światowego rankingu obrotu pieniądzem. Jako jedna z nielicznych zarabia sama na siebie i na własne utrzymanie. Dorobek watykańskiej mafii sięga niebios, jak kiedyś wieża Babel. Kościół posunął się o krok dalej bo sam ogłosił się bogiem. Nie chciał dzielić władzy z kimś, kogo nie widać, być może z kimś kogo nie ma. Od urodzenia narzucane są nam ich wierzenia, prawa i zasady. Jako niemowlę zaniesiono mnie przed oblicze marnego bożka, nadano mi imię i oszpecono moje ciało znakiem krzyża. Dlaczego jako człowiek nie mam praw, by sam decydować o własnym losie? To godzi w konstytucję, jest to złamaniem prawa.
Kościół ogłosił się świętym, a czyż nie jest napisane, że bóg to świętość? Czyż nie jest napisane że nie godzi stawiać się z nim na jednym poziomie? Czyż nie jest napisane, że nie wolno czynić podobizn jego, którymi tak zacnie ozdobione są katolickie kościoły? Jakim prawem kościół zmienia prawa ustanowione boską ręką? Słuchając niejednokrotnie księdza w kościele miałem wrażenie, że czytaliśmy inną biblię.
Wszystko zmierza ku korzeniom, nawrót obrządków, takich jak np. pozwolenie na spalanie zwłok. Jeszcze jakiś czas temu według kościoła tak postępowali poganie.
Kiedy wreszcie ludzie otworzą oczy i uderzą w kościół? Jak długo jeszcze ma nas zalewać to katolickie szambo? A jeśli dalej zechcą żyć w obłudzie, winni tolerancję innym. Tak jak sami jej kiedyś pragnęli.
Jak może uczyć życia człowiek, który nie posiada rodziny? Jak instytucja, której członkowie nie mają pojęcia o prowadzeniu rodziny, może prowadzić zajęcia przygotowawcze do ojcostwa bądź macierzyństwa? Dlaczego kościół zawsze wpycha paluchy tam, gdzie pachną pieniądze? Zaprzedali dusze dolarowi, a to jak pakt z diabłem. Pogoń za pieniądzem stała się celem nr jeden, a samo świadectwo chrystusowe jakie mieli dawać, zeszło na plan już niewidoczny.
Kościół to sekta, która mami coraz więcej ludzi, zasłania im oczy bajeczkami o zbawieniu i miłosiernym bogu, ale oczywiście podając za to konkretną cenę.

IV
Jezus, kurwa i ja

Kod: Zaznacz cały

Łączy nas jedno, wszyscy wg podań jesteśmy dziećmi boga. Każdy z nas coś daje, Jezus dał się ukrzyżować, ktoś inny daje siebie za pieniądze. Tak bardzo jesteśmy podobni, a zarazem tak wiele w nas różnic. Wszyscy jesteśmy Jezusami, każdy z nas niesie na ramionach krzyż życia, każdy ma swoją koronę cierniową, każdy z nas chce zbawić świat. Jak dotąd nikomu się to nie udało. Wielu twierdzi ze Jezus tego dokonał, jeśli tak wygląda zbawiony świat to ja nawet nie pytam jak wyglądał wcześniej. Czemu zarzucamy się tą stertą kłamstw? Wiem, że wszyscy mamy nadzieje na lepsze życie, ale czy jest sens bycia w stercie złudnych pragnień? Jeśli ktoś nie wie, odpowiadam : otóż nie ma. To tak jak trwać w  stercie gówna i nie próbować z niego wyjść. 
Jeśli bóg nas tak kocha, to sam mógł oddać siebie dla naszego zbawienia. Czemu wysłał swojego syna? Czy tak postępuje ojciec? Czy tak postępuje ktoś, komu można zaufać?

Raczej nie. Wielu było, jest i pewnie będzie podobnych do niego, fałszywych proroków, zbawicieli świata. Sami musimy go zbawić. Rozpostarte ręce i bicie czołem przed ołtarzem nie wystarczy, to ty jesteś panem tego świata, ty o nim decydujesz. Ty mówisz wojna, ty mówisz pokój.
Zrozum w końcu, że posiadasz wielką moc i siłę, dane jest tobie wszystko to, czego ów bóg nie posiada, zło i nienawiść.
Podobnie jak Jezus na krzyżu tak i dziwka w burdelu codziennie zbawia swoje życie, tak samo ja i ty. On nie umarł za nas, on umarł sam za siebie, umarł bo był słaby. Nie potrafił sprostać nadchodzącemu dniu. Człowiek który urodził się za późno, człowiek który w ogóle nie powinien się urodzić. Plaga tego świata to wyłącznie jego wina, a raczej wina jego słowa. Słowa które tak bardzo fałszywe znalazło tylu zwolenników, ludzi ograniczonych tylko i wyłącznie do uwielbienia jego osoby.
Czy na tym polega boskość? Otwórzmy w końcu usta i mówmy prawdę.
Ja też jestem Chrystusem, idę własną drogą i nauczam w swój sposób, jak on napotykam zwolenników i przeciwników. Każdego dnia wyzywam go na pojedynek, by w końcu odważył się stanąć ze mną twarzą w twarz. Podły Nazarejczyk nie jest w stanie wygrać z jawnym świadectwem prawdy, prędzej czy później – polegnie.
To tak naprawdę będzie pierwszy dzień życia.

V
Satanizm

Kod: Zaznacz cały

Jako zwolennik tego jakże wspaniałego nurtu filozoficznego, postrzegam satanizm na swój własny sposób. Jest to wolność, jaką daje mi odtrącenie boga wszechmogącego. Szatan to duch również jak bóg, nieskończenie doskonały, wyszedł bowiem spod jego ręki. Nie rożni się od niego zbytnio, pragnie tylko jednego – człowieka, który będzie mu oddany. Jak każdy bóg. 

Szatan nie mówi czy masz iść w prawo czy w lewo, mówi po prostu: idź. Nie zatrzymuj się ani tez nie patrz za siebie, to co było wczoraj nie może dla satanisty być jutrem. Szatan nie wymaga ofiar, nie wymaga krwi. Wymaga tylko oddania, dając w zamian bardzo wiele.
Nienawiść do chrześcijan jest sprawą otwartą i indywidualną, każdy satanista jest chrześcijaninem, piętno odbite na człowieku przy chrzcie jest zbyt silne by straciło swoją moc. Można je jednak w jakiś sposób zasłonić, zmazać. Satanizm nie jest złem, jak potocznie się uważa, jest wolnością, nienarzucającą żadnych praw ani zakazów oprócz jednego – żyj zgodnie z własnym sumieniem.
Ta głęboka filozofia odbijająca się w każdym zakątku życia przyciąga wielu, nie każdemu jednak dane jest pojąć to co niepojęte. Nie każdy umie odnaleźć się w tym, co zostaje mu dane. A zapewniam cię, że dostajesz wiele. Satanizm to nie sekta, to religia, religia mająca swoich wyznawców oraz kapłanów. Religia, która kiedyś stanie się potężniejsza niż jakakolwiek inna na ziemi. Tu każdy jest panem.
Na każdym kroku czuję obecność sił, które otaczają mnie opieką, pozwalają bezpiecznie i twardo stawiać stopy na ziemi.
Nie ma przymusu odprawiania obrzędów ku czci Szatana, każdy oddaje ją we własny, indywidualny sposób. Nie ma dwóch takich samych rytów. W wielkiej tajemnicy leży rzecz, jak go odkryć. W średniowieczu czarownice i czarowników palono na stosie, bano się tego, co zostało im dane i objawione. Dzisiaj wytyka się nas palcami jako dziwaków i ludzi, którzy samowolnie wchodzą w ramiona zła. Nikt jednak nie wie, że stawiając na szali jedno, dostajemy drugie – jakże cenne.
Satanizmu nie da się zdefiniować, to coś niepojętego a zarazem bardzo prostego. Wystarczy zrozumieć. Tu nie bóg jest numerem jeden, lecz każdy z nas.
Satanista nie może być człowiekiem słabym, musi umieć walczyć o swoje i swojego wymagać. Pięściami zdobywać świat. Tu nie ma miejsca na nadstawienie policzków, tu liczy się walka, chęć wygrywania i pewność siebie.
Czarna msza nie jest rytem satanistycznym, jest tylko czymś w rodzaju kabaretu, prześmiewcze przedstawienie, jawna kpina z chrześcijan i ich liturgii. Nie posiada ona żadnych znaczeń magicznych ani spirytystycznych. Nie da się w ten sposób kontaktować z Szatanem. Nie jest możliwym nawet go odczuć, istnieje jednak możliwość odblokowania pewnych czakr w naszym ciele, co prowadzi do kolosalnego rozwoju duchowego. Wbrew pozorom rozwój ten jest konieczny, wręcz wymagany. Wiedza, z jaką przyjdzie się zmierzyć i stawić jej czoła, nie jest płytkim jeziorkiem. To prawdziwy ocean wiadomości, praktyk i stanów ducha. Musimy być gotowi zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Powrotu już nie ma, kto raz zasmakuje słodyczy z kielicha czarnego Pana, zawsze już będzie pragnąć z niego pić.

VI
Czarnoksiężnik

Kod: Zaznacz cały

W wieku XXI czarownik nie ma nic wspólnego z średniowiecznymi mitami. Jest to osoba o wybitnych zdolnościach duchowych, potrafiąca kierować losem swoim jak i innych. Mówi się, że ludzie ci oddali duszę diabłu, i tak i nie. Magia, jako iż jest przez boga zakazana, siłą rzeczy staje się przypisana Szatanowi. 
Magia nie jest rzeczą prostą, wymaga wielu lat teorii i praktyki, zdobycia masy wiedzy i umiejętności jej wykorzystania. Pozwala zarówno na kontakt z demonami, jak i na kontrolę własnego życia. Pozwala na czerpanie energii z osób otaczających czarownika. Ma on niesamowity dar zjednywania sobie ludzi, dzięki czemu zdobywa materiał na energię. Magię przypisuje się przede wszystkim kobietom, jako współczesne czarownice zdominowały świat. Mężczyźni rzadziej oddają się praktykom magicznym. Jest to zarówno sprawa fizyczna jak i psychiczna. Czakry męskie są bardziej odporne i trudniejsze do odblokowania niż żeńskie. Trudno jest je pobudzić i nie każdemu starcza na to cierpliwości. Blokada psychiczna polega na wierze, a raczej jej braku. Mężczyźni rzadko podchodzą do sprawy poważnie i szybko zniechęcają się brakiem rezultatów. 

Jednak czarownik ma znacznie większą siłę niż kobieta, jego magia jest potężna i wręcz zniewalająca. Potrafi zrujnować życie w kilka dni i odbudować w jeden. Zawsze otoczony gronem oddanych przyjaciół. Jego wpływ na nich jest widoczny.
Jak wampir wysysa małe ilości pozytywnej energii, zostawiając w ofierze samą gorycz. Jest to gorsze niż śmierć.
Czarownikiem nie można zostać z dnia na dzień, jak pisałem wymaga to wielu lat praktykowania i nauki. Pracy nad samym sobą, nad własnym wnętrzem. Nie jest łatwo na szali położyć własne życie, ale warto.
Współczesny czarnoksiężnik nie wyróżnia się na pierwszy rzut oka z tłumu, wręcz przeciwnie znakomicie się w nim kamufluje. Czasem udaje się wychwycić magiczne symbole, którymi taka osoba zazwyczaj się otacza. Każdy z magów ma swojego patrona, w zależności od tego jaką sztukę magii uprawia.
Osoba ta jest niezwykle niebezpieczna, często w wyniku braku kontroli nad wiedzą traci również kontrole nad samym sobą. Przejawia się to wybuchowością charakteru oraz zawziętością, skrywaną pewnego rodzaju nienawiścią i obsesją. Mag może wiele, ale również traci siły, na skraju wyczerpania energii jest bezbronny jak niemowlę, wówczas zaatakowany nie ma żadnych szans i nawet często traci życie.
Społeczność ludzi bawiących się magią jest ogromna. Często spotykają się w licznym towarzystwie oddając obrzędom i rytom.
Każdy mag medytuje, rozwija swoją dusze. Kiedy raz uda mu się otworzyć drzwi, już nic go nie powstrzyma. Bezbłędnie wraca w miejsca w których już był. Nie ma siły, która zmaże pamięć czarownika. Zawsze ma ją doskonałą i wyćwiczoną. Potrafi w ułamku sekundy zapamiętać to, co dla niego wydaje się istotne i godne uwagi. Ma instynkt przeczuwania. Za nim wydarzy się coś, czarownik o tym wie dużo wcześniej. Każdy odczuwa na swój indywidualny sposób który również pozostaje kwestią odkrycia, otwarcia drzwi.
Rekwizytami czarownika są jego amulety, pieczęć demona któremu oddaje cześć, księga, w której zapisuje tylko sobie znane myśli oraz recepty, obrzędy i ryty, różdżka wykorzystywana do rzucania zaklęć, klątw, tarcz obronnych.
Magia to rzecz piękna, ale niebezpieczna. Nie da się już uwolnić duszy od mocy, które są ponad nią. Dlatego sam musisz zdecydować, czy jesteś gotów położyć na szali swoje dotychczasowe życie na rzecz nowego. Jeśli zawahasz się w nieodpowiednim momencie, skończy się to tragicznie dla ciebie. Stawiaj kroki powoli i bezbłędnie, po kolei ucz się i przyswajaj wiadomości. Wszelkie praktyki zawsze uzgadniaj ze starszym stażem od ciebie magiem – niech czuwa nad tobą.
Niech dobry Szatan ma ciebie w swojej opiece i pokazuje ścieżki którymi iść.

VII
Wy-stęp

Kod: Zaznacz cały

W pięknym śnie widziałem morze ognia, którym ogarnięte kościoły padały na kolana, słyszałem krzyki i wołania chrześcijan. Widziałem siebie depczącego ich jak robactwo. Widziałem siebie potężnego i wszechmocnego. Widziałem zastępy piekieł panujące na ziemi. Na czterech tronach siedzieli czterej prawowici władcy świata. Fałszywi dotąd władający na stos zostali rzuceni. Ich prochy rozrzucono i zaorano. Plaga szarańczy i robactwa zwana katolikami została pokonana. Już nigdy świat nie utopi się w fali kłamstw i beznadziei, oto teraz nadchodzi nowe lepsze życie. Życie, które nie przemija tak po prostu, życie którego symbolem jest wąż, wąż zjadający swój ogon. Nad nami czuwa piramida z trzynastoma oknami. Nikt już nigdy nie waży się naruszyć pokoju i ładu. 

W nadziei rychłego spełnienia snu, ruszyłem w dalszą drogę dnia.

Ostatnio zmieniony 22 czerwca 2008, 15:53 przez Przemysław Piotrowicz, łącznie zmieniany 2 razy.

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

Awatar użytkownika
fileo
Autor/ka
Posty: 63
Rejestracja: 22 marca 2008, 06:34
Lokalizacja: Jesionka

Post autor: fileo »

Niechlujnie podane brednie, nadające się na śmietnik.
Chyba, że tak miało być. Ale po co?

Wróciłem :D
Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Trudno to traktować poważnie. Albo jest to prowokacja, albo kpina w żywe oczy, no chyba, że autor jest po prostu opętany. W tym przypadku zapewne miło mu będzie wiedzieć, że mam znajomego egzorcystę, który za przystępną opłatą przepędzi złego ducha /chcesz aby załadował go w cielsko wieprza?"proszę bardzo!" / Drwiny /"Jezus, kurwa i ja"/ z uczuć religijnych wydają sie wyjątkowo subtelne. Osobiście cieszę się, że autor tego tekstu to nie M.K.

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

fileo :
'niechlujnie podane bredni' - a Ty myślałeś że kokardką je przystroje?
'nadające sie na śmietnik' - kwestia gustu, sprawa otwarta ewentualnie do przedyskutowania :)
'chyba że tak miało być' - miało być właśnie tak jak jest, ani lepiej ani gorzej
'ale po co?' - zeby taki niekumaty ktos jak Ty mógł napisać nie kumaty komentarz

ukrzyżuj mnie za to :sugoi: :rotfl:

Kazik - tekst miał być kpiną, drwiącym plugawiącym uderzającym w oczy tych wszystkich wiernych, nie mial mądry, nie miał być piękny - miał łamać i uderzać, miał pokazać mój brak szacunku dla wiary i całej tej szopki. Dlatego w jakimś sensie Twoja słowa są dla mnie komplementem i wskazówką że to co robię robię dobrze. Za to porównanie do osoby opętanej jestem Ci po stokroć wdzięczny :)
Ja też cieszę się że autorem tego tekstu nie jest M.K.

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Zdumiewasz mnie autorze!! Nie mam jednak ochoty i czasu na swary. Nie interesują mnie problemy nurtujące Stowarzyszenie Wojujących Bezbożników. Mam swój problem sprowadzający się do pytania: czy chaotyczne kombinacje efemerycznych pryncypiów są w stanie zdeterminować naturalną cywitatę absolutu dobrego i złego? A Twoim zdaniem są w stanie?

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Kaziku też nie mam ochoty na swary, nie z Tobą, jesteś szanowanym przeze mnie prozaikiem.
Na Twoje pytanie odpowiem wymijająco : ludzie zdolni są do wszystkiego. Swoją nie przewidywalnością mogą zdziałać wiele.

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

Awatar użytkownika
kurtz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 160
Rejestracja: 28 maja 2008, 16:54
Lokalizacja: Nowhere

Post autor: kurtz »

Przeczytał gostek La Vey'a i się podniecił.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18291
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Post autor: elafel »

Invi - każdy kocha i szanuje co chce. Martwi mnie tylko fakt Twojego zakrętu życiowego. Jeśli Ci tam dobrze - to ok. Jednak uważam, że nie do końca myślisz tak jak napisałeś i to jest bardzo niepokojące.
:)

Ela

Awatar użytkownika
Kazik42
Emeryt/ka
Posty: 1106
Rejestracja: 12 stycznia 2008, 21:18
Lokalizacja: Lublin
Najlepsza proza: 2

Post autor: Kazik42 »

Jako starszy wiekiem, kończąc pozwól, że zadam Ci kilka pytań. Oto one: czy warto mój Drogi rozmieniać swój niewątpliwy talent na rozważania graniczące z obsesją ?/fanatyzm niewierzących wcale nie jest lepszy od fanatyzmu wierzących/, czy warto z Belzebubem pod rękę wyruszać na wojnę z Bogiem ?/wg Ciebie z bogiem/, czy warto wreszcie powtarzać za nijakim Leninem, że "Najnikczemniejszą rzeczą na świecie jest religia"? Uważałem i uważam, że Twoja "Ewangelia opadłego anioła" to bodajże najlepsza rzecz jaka ukazała się na tym portalu. Mimo druzgocącej wymowy były tam jednak zachowane pewne proporcje. Dodam jeszcze, że upodobania moherowo-dewocyjne są mi całkowicie obce. Pozdrawiam ciepło.

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Kurtz - La Vey to kropla w morzu ...

Elu - tekst ten to tylko kpiąca prowokacja, myśle że można go tak nazwać, chociaż zawiera w sobie wiele moich przemyśleń i odczuć

Kazku - ja zawsze chodziłem i pewnie będę chodził na wojne, nie ważne czy z Leninem czy Belzebubem. Nie ważne czy wygram czy też przegram, ważne że próbowałem :)

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

2104
Autor/ka
Posty: 151
Rejestracja: 18 lutego 2008, 18:36
Lokalizacja: Polska
Wierszy miesiąca: 1

Post autor: 2104 »

Wszyscy (prawie) bardziej przejeli się tym dlaczego !nV!s!ble coś napisał, niż tym, co i jak napisał :]

To że !nV!s!ble, w większości przypadków pisze dobrze i ciekawie jest dla mnie oczywiste. I faktycznie ten tekst dobrze się czytało.

Lubie czasami spojrzec na temat oczami kogoś innego. !nV!s!ble, całkiem przekonująco argumentował przemyślenia w tekscie (no a przynajmniej na poziomie coniedzielnych kazań z ambony)

Tak jak !nV!s!ble, 20 Czerwca opisał swoje przemyślenia (o ile nie przemówienie) tak każdy ksiądz opisuje swoje racje kilka razy w tygodniu.

Nie ma o czym dyskutowac. ;) Przygotowanie teologiczne vs świecki człowiek, - pragnienie nie ma szans :]

Awatar użytkownika
Jan Sokół
Autor/ka
Posty: 40
Rejestracja: 27 kwietnia 2008, 19:13
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jan Sokół »

Mnie się podobało. Mocno surowy klimat. Ciekawe pokazanie tematu.

Ostatnio zmieniony 22 czerwca 2008, 19:12 przez Jan Sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ