Tytuł: Laparo.
Dziś.
Zanurzałem powoli łyżkę w zupie.
Podnosiłem w skupieniu. Kierowałem do ust i.
Zupa była dobra. Nie za słona.
Nie.
Byłem coraz bardziej pełny. Wypełniała mnie sytość.
Ość.
Rozdarty żołądek przekłuty sytością.
Zawartość wylewała się na zewnątrz.
Zalewała.
Pełnia rozdarcia pozwoliła przenikać treści niestrawionej
po całym wnętrzu.
Pełnia.
Jestem pełny
treścią niestrawioną.
Jestem żołądkiem
bez soków trawiennych.
Jestem treścią bez formy.
jestem ciszą