powiedzieć prawdę o tobie
masz ją w sobie
weźmy coś do ukrycia
potrafisz uchwycić czas
dziką przestrzeń inny świat
uśmiech twój cuchnie sztucznością
wybacz mija się to z moją szczerością
spowiadam się okazyjnie tak niewinnie
im sorry jestem chory na bezradność
oskarżyciel marzyciel myśliwy i detektyw
wyobraź sobie mój obiektyw w skali skrzydeł
czas innej przestrzeni ściana szklistej bieli
szukam połączenia pomiędzy dnem a podłożem nędzy
wypiszę receptę na tlen bez zanieczyszczeń
uchronisz serce krwiobieg przed inwazją bakterii
to materia nam zgotowała system upadków twierdzy
My świątyniami ...Chronimy serca murami z kamieni