A dokąd to zmierzasz, Wędrowcze samotny?
Przeszedłeś w skupieniu już drogi tej szmat.
Czy cel tej wędrówki tak bardzo istotny,
że wyrwał ci serce, przesłonił ci świat?
Ref. Jak rzeka, której nurt pędzi nieprzerwanie...
Jak chmury skłębione, gonione przez wiatr.
Tutaj nikt nikogo nie pyta o zdanie:
"czy wysiąść czy wsiąść, czy zatrzymać ten świat"?
A dokąd to biegniesz, Istoto porywcza?
Z obłędem gnasz w oczach, przed siebie, co tchu.
Czy instynkt to sprawił? Natura zdobywcza?
Nie dały odpocząć, po mozolnym dniu?
Ref. Jak rzeka, której nurt pędzi nieprzerwanie...
A dokąd to płyniesz, Czasie bezlitosny?
Swą moc pokazałeś już niejeden raz.
I niejeden przecież był przez to zazdrosny,
że to ty, a nie on wyznacza nasz czas.
Ref. Jak rzeka, której nurt pędzi nieprzerwanie...
A dokąd nas wiedziesz, Losie niezbadany?
Daj cień nadziei, chociaż okruch jej daj,
że masz dobre chęci, a nie podłe plany,
obiecaj spragnionym wymarzony Raj!