Pan panu

[Ateop]

Samotność wiecznie
dyspozycyjna,
kamiennie wierna
Ma czarne włosy,
twarzyczkę bladą
jak cenna perła

Znudziłaś mi się
niebogo mierna
idź i się zastrzel
bo siedzisz we mnie
trwała, niezmienna
jak w żyle zakrzep

Posłuchaj co mówi
pan panu o czwartej nad ranem - „bracie
los cię nie zgubi
miłość sama cię kiedyś znajdzie”

Posłuchaj co mówi
pan panu o czwartej nad ranem „bracie
los cię nie zgubi
miłość sama cię kiedyś znajdzie”

A jarzębiny
już otrzepały
ręce z szadzi
a on ciągle sam
ni Bóg ni ciotka
nic nie doradzi

Posłuchaj co mówi
panna pannie o czwartej nad ranem:
„Tereska nie rycz los cię nie zgubi,
obdaruje cię miłym panem”

Posłuchaj co mówi
panna pannie o czwartej nad ranem:
„Tereska los obdaruje cię sowicie”
zakopią Tereskę wierną w czarnym habicie

[dorotea]

To chyba tekst piosenki, ale zastanawiam się, czy użycie imienia - Tereska - ma jakieś znaczenie, czy to o świętej Teresce?

A jarzębiny
już otrzepały
swe ręce z szadzi

Lepiej by było bez "swe"

Samotność wiecznie
dyspozycyjna,
kamiennie wierna
Ma czarne włosy,
twarzyczkę bladą
jak cenna perła

Znudziłaś mi się
niebogo mierna
idź i się zastrzel
bo siedzisz we mnie
trwała, niezmienna
jak w żyle zakrzep

Posłuchaj co mówi
pan panu o czwartej nad ranem - „bracie
los cię nie zgubi
miłość sama cię kiedyś znajdzie”

A jarzębiny
już otrzepały
ręce z szadzi
a on ciągle sam
ni Bóg ni ciotka
nic nie doradzi

I tyle bym zostawiła, ciąg dalszy niczego nie wnosi, a sprawia wrażenie "klepania" aby więcej.
Pozdrawiam

[Dany]

Myślę podobnie jak Dorotea. Bez "swe" i bez powtórzeń o panu. Takie wydają mi się bezsensowne.
Natomiast fragment o Teresce nie usunęłabym, bo autor/ka po coś to wstawił/a i może obcięcie tego, zmieni sens wiersza.
Tylko w tym powtórzeniu z panną trochę bym zmieniła zapis.

Samotność wiecznie
dyspozycyjna,
kamiennie wierna
Ma czarne włosy,
twarzyczkę bladą
jak cenna perła

Znudziłaś mi się
niebogo mierna
idź i się zastrzel
bo siedzisz we mnie
trwała, niezmienna
jak w żyle zakrzep

Posłuchaj co mówi
pan panu o czwartej nad ranem - „bracie
los cię nie zgubi
miłość sama cię kiedyś znajdzie”

A jarzębiny
już otrzepały
ręce z szadzi
a on ciągle sam
ni Bóg ni ciotka
nic nie doradzi

Posłuchaj co mówi
panna pannie o czwartej nad ranem:
„Tereska nie rycz los cię nie zgubi,
obdaruje cię miłym panem”

los obdaruje ją sowicie
zakopią Tereskę wierną
w czarnym habicie

Mnie się wiersz podoba, ciekawy, oczywiście po drobnej korekcie.
Pozdrawiam

[Ateop]

Skąd się wzięła Tereska? Tak sobie pomyślałem o pierwszej z brzegu panience ubolewającej nad samotnością i przyszła właśnie zapłakana Tereska. Mówię to oczywiście z pełną sympatią do wszystkich Teresek zamieszkujących naszą planetę.

Rzeczywiście obędzie się bez tego swe. Dzięki za wszystkie sugestie.