spotkali się w sieci zupełnie przypadkiem
niechybna poetka z porządnym birbantem
miłego początki bynajmniej dziś rzadkie
niechybna poetko - rzekł birbant dyszkantem
czy zechcesz pójść ze mną na napój chmielowy
niechybna poetka odrzekła - z ochotą
albowiem cię kocham bez zbędnej namowy
ruszyła z birbantem do baru risotto
więc ryżyk na słodko na kwaśno i słono
aczkolwiek browara tu nikt nie serwował
w niechybnej poetce gniew z nagła zapłonął
wszak birbant porządny obiecał jej browar
i dalej birbanta pięściami okładać
i nic to że ludzie że bar że poruta
niesłownym birbantom oj biada dziś biada
tak łatwo zapomnieć iż life is brutal*
- - życie jest brutalne