Na opak

[Wojciech M]

Razu pewnego w mieście Krakowie
wszystko stanęło z nagła na głowie
koń do dorożki zaprzągł woźnice
i zarżał głośno - pod Sukiennice

mimy tańczyły po całym rynku
gołębie za to stały w ordynku
gdzieś z głębokości hejnał rozbrzmiewał
struś w miejskim zoo kancony śpiewał

wszystko to jakąś godzinę trwało
w tym czasie życie na głowie stało
na szczęście Kraków znany z rozsądku
wnet doprowadził się do porządku

tylko uczonym dowodów mało
żeby wyjaśnić jak to się stało

[grazyna]

świetnie oczywiście z uśmiechem wszystko ujęte:):) bardzo...

[Dany]

Rymy proste, ale rytm zachowany, średniówka po 5 sylabach w całym wierszu, więc dobrze, płynnie się czyta. Utwór pół żartem, pół serio... Podoba mi się

[tcz]

Krakowska wersja Jana Brzechwy - "Na wyspach Bergamutach".
Podoba się.

[Wojciech M]

Dziękuję za miłe komentarze, bawiłem się pisząc.

[jaga]

świetnie jak zawsze - jak ty to robisz
że sypiesz wierszem jak z rekawa

[Wojciech M]

Mocno potrząsam rękawem
Dziękuję i pięknego wieczoru życzę.

[lidiusza]

A mnie się skojarzyło z wierszem J.Tuwima ,,Cuda i dziwy’’

[Wojciech M]

Tego wiersza nie znam, ale nadrobię lekturę.

[Motysia]

przeczytałam z uśmiechem pod nosem...
pozdrawiam nadmorsko

[elafel]

Koniec miesiąca wiersz przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać i komentować, do czego bardzo zachęcam.