Niezborna zabawa homofonami

[Zdzisław]

(z cyklu "Zabawy słowem")

Gdy śnieg nie przestał prószyć,
masarz wnet zaczął prużyć
mięciutkie mięska z kszyków,

by już nie słyszeć krzyków
zarzecznych lutowników,
że przez rozpękły lód
stracili w rzece lut.

Wieść poszła w wioski lud –
dostawcy próżny trud,
choć rzeczkę przebył w bród…
miast lutu przyniósł brud.

Choć schował się za stóg,
dochodził stamtąd stuk
zlodowaciałych nóg.

Bał się, że wioska każe,
by poddał się on karze,
choć rzekę przecież zmożył…
lecz sen go w końcu zmorzył.
.
Rzekł ludziom wtedy masarz:
Zróbmy dostawcy masaż.
Przyniósł on jednak miedź…
Ją również chcecie mieć.

Masarz krzykaczom dał żarło,
by z trzech spod strzech się nie żarło.
Tak że potrójne gardło
także wrzeszczeć zamarło.

PS.
Ja z homofonów wszakże
wierszyk stworzyłem tak, że
aż głowa boli… a jakże.

[jaga]

bardzo ciekawa zabawa słowem, dawno nie czytałam Twoich igraszek słownych
dlatego cieszę się, że jesteś z nami
Homofon - wyrazy charakteryzujące się identycznym brzmieniem (jesteś w tym dobry)

[Zdzisław]

Jago - czasem lubię się zabawić pięknem polskiej mowy i jej... pułapkami w zapisie czy znaczeniu. Wielobarwność jest pozytywem, chociaż nie wszyscy ze mną się zgadzają, zwłaszcza "wykształceni na sms-ach i skrótowcach". Dążą do maksymalnych uproszczeń w zapisie.
Mam inne zdanie, nie jestem zwolennikiem monotonii. Wolę złoty środek - kiedy trzeba uprościć, to ok, ale nie idźmy drogą największej łatwizny. Człek potrzebuje się rozwijać a nie zwijać. Utylitaryzm też musi mieć swoje granice.

[tcz]

Zdzisław,
Trudno Ci dorównać w tej zabawie, ale spróbować można.

Taniec z gwiazdami

Z wybitym zębem z Mazur,
wrócił poeta Mazur*.
Bo z partnerką zadarł,
gdy jej kieckę zadarł.
Nieszczęsny był ten mazur.

*Tu, mieszkaniec Mazowsza.

[jaga]

Tadeusz dałeś radę - super
ale fakt jest faktem,że
kto ze Zdzisławem zadrze
nie poradzi zadrze

on jest w słownej zabawie mistrzem

[Zdzisław]

Tadeuszu - ot, jak trzeba uważać z Mazurami Przez brak zęba będzie teraz mazurzyć, a przy jedzeniu starego mazurka drugi może mu się złamać
--------------------------------------------------------------------------
Jaga, jestem niesamowicie spokojny człowiek... znaczy wtedy, kiedy jestem spokojny. Chyba że mam do kogoś zadrę...

[Dany]

Super zabawa słowem. Jesteś dobry w te klocki. Cieszę się, że do nas zawitałeś.

jodowanie ale nie śpiewanie
choć groźne
może być morze
chodź brzegiem
być może pomoże

[Zdzisław]

Dany, przyjemniej, że się spodobało.
W innym dziale (chyba w Poradach) zauważyłem, że pisałaś o trzech odmianach zapisu i sensie słowa "także". Akurat wpisałem je w końcówkę moich "Homonimów...".

Może morze pomoże,
gdy wyschnie,
a my je zaorzem,
by zasiać zboże.

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego działu, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam