Toteż nie wypowiadam się o całości, tylko o fragmentach: nie ta kolorystyka, którą wyobrażałam sobie, czytając książkę; nie ten klimat itd. Fragmenty, które widziałam, nie zachęciły mnie, a wręcz przeciwnie - zniechęciły do oglądania filmu. Być może, gdybym nie czytała kiedyś ksiazki, podobałoby mi się - a tak, nie. Nijakie było. (Fragmentów widziałam sporo).
Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303
Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga
Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"
Jaki ciekawy film polecasz?
Moderator: Redakcja
- rzorrz
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 391
- Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
- Lokalizacja: CILMAENGWYN
„Dzieci niebios”
Od kilku lat, dzięki takim filmom jak: „Dzieci niebios”; „Czas pijanych koni”: „Uniesie nas ze sobą wiatr”, czy „Smak wiśni”, kino irańskie odgrywa niemałą rolę w świecie filmu. Niedawno zostało także zauważone w Polsce (film „Dzieci niebios” został nagrodzony na Warszawskim Festiwalu Filmowym99'). Irańskie filmy, często inspirowane, przecudowną poezją perską, rzucają nowe światło na nieznaną, oraz nierzadko sfałszowaną propagandą, kulturę islamu.
„Dzieci niebios” to film o miłości i choć z komedią romantyczną ma tyle wspólnego, co latarnia morska z Czeskimi Kopcami, to zapewniam że zawiera sceny zarówno śmieszne jak i wzruszające, osobiście nawet uważam, że doszczętnie wzruszające. Akcja filmu rozgrywa się w Teheranie. Główni bohaterowie to rodzeństwo, brat i siostra w wieku lat kilkunastu. Cała opowieść rozgrywa się w tle jednego przedmiotu, a właściwie to jego braku. Przedmiotem tym są buciki i uwierzcie mi na słowo, albo obejrzyjcie film, że pomocą tak zwyczajnego, codziennego i jak najbardziej przyziemnego przedmiotu, Majid Majidi, reżyser i autor scenariusza, wznosi widza w przestworza doznań, no chyba że ktoś, od ciągłego oglądania świata, jest już tak oschły i nieczuły, że wzruszają go tylko ostry anal i biczowanie.
rzorrz from
- rzorrz
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 391
- Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
- Lokalizacja: CILMAENGWYN
“Uniesie nas wiatr” kolejny irański film, który gorąco polecam, to przepełniona poezją opowieść, ale nie mogę zdradzić o czym. Nie mogę, gdyż uważam, że jest to film który należy przeżyć, rozkładanie go na czynniki pierwsze i próba odpowiedzenia, na liczne pytania jakie on zadaje, wydają mi się bezcelowe. Pytań tych nie jesteśmy w stanie rozpatrywać na płaszczyźnie umysłowo-intelektualnej, podobnie jak w przypadku poezji, odpowiedzi są w każdym z nas, a film; poezja jest tylko bodźcem który prowokuje do ich odczuwania. Dodam jeszcze tylko, że Abbas Kiarostami, reżyser filmu, który jest także znakomitym poetą, te kilka jego wierszy powinny zachęcić do obejrzenia filmu( http://www.arabia.pl/content/view/289091/135/), inspiracje czerpał z poezji Forugh Farrochzad i tu link do wiersza, z którego Kiarostami zapożyczył tytuł. http://www.arabia.pl/content/view/288104/88/
Miłego odczuwania życzę.
rzorrz from
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Obejrzę na pewno, jak znajdę gdzieś te filmy. I wiersze sobie z przyjemnością poczytam. Abbasa Kiarostami zwłaszcza mam na myśli. Mam nadzieję, że tłumaczenie jest, bo ja z kilkoma językami dość nieźle sobie radzę, ale bez przesady.
"Dogma" czy warto obejrzeć? Nie wiem, obejrzałam.
Gówniany demon i sposób w jaki go załatwiono może i zabawny.
Pozdrawiam.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Naczelna pisze:"Dogma" zdecydowanie warta obejrzenia. Ostatnio widziałam ją kilka lat temu (a w sumie widziałam ją kilka razy), zapamiętałam ją jako film zabawny i mądry.
Jestem zdziwiona, a nawet troszkę przerażona tą opinią. "Dogma" nie jest filmem ani mądrym ani zabawnym. Zabawna jest może jedna scena z gównianym demonem i do pewnego stopnia postaci proroków. Generalnie, mówiąc wprost, głupi film. Ale, jeśli lubimy komedie o podobnej tematyce, to "Wśród ciemności" (1983) Almodovara warto obejrzeć. Pozdrawiam.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Mam nadzieję, że Naczelna się nie obraziła.
"Labirynt Fauna"(Guillermo del Toro) - film - wycinek z wojny partyzanckiej . Poprzez połączenie świata realnego z wyobraźnią dziecka , okrutna rzeczywistość staje sie bardziej znośna, a prawda nie do zniesienia. Poruszający.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
„Smak wiśni”, wspomnianego już reżysera Abbasa Kiarostami. Film o specyficznym klimacie, pełen subtelnych aluzji i delikatnej ironii. W niezwykle ciekawy sposób rozważa poszukiwanie sensu życia, podejmując przede wszystkim kwestię decydowania człowieka o własnej śmierci. Zaskakujące zakończenie ‘nadaje smaczku”. Bardzo mi się podobał.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.
Eitheror pisze:estem zdziwiona, a nawet troszkę przerażona tą opinią. "Dogma" nie jest filmem ani mądrym ani zabawnym. Zabawna jest może jedna scena z gównianym demonem i do pewnego stopnia postaci proroków. Generalnie, mówiąc wprost, głupi film.
Mam nadzieję, że Naczelna się nie obraziła.
Oczywiście, że nie obraziłam się. Zdanie na temat filmu mam zupełnie inne od Twojego, ale żeby je porządnie uzasadnić, muszę wcześniej zobaczyć film jeszcze raz - widziałam go ostatni raz kilka lat temu i nie pamiętam wielu szczegółów. Jak sobie znajomość filmu odświeżę, to napiszę, dlaczego film mi się podobał (oprócz tego, że - co podtrzymuję - jest zabawny i mądry).
A dziś widziałam fragmenty filmu o tytule bodajże Futro, z Nicole Kidman. Rzecz sprawiała wrażenie bajki dla dorosłych (widziałam w sumie kilkanaście minut ze środka), ale była na tyle ciekawie zrobiona (scenografia przykuwała wzrok), że chętnie film kiedyś zobaczę.
Naczelna w stanie spoczynku
Minirecenzja [Rec].
W kinie byłam, film zobaczyłam. Robi wrażenie. Bardzo krwawy, brutalny, pełen przemocy - a jednocześnie ze specyficzną atmosferą ludzkiego strachu. Film o klaustrofobii, dosłownej i w przenośni. Dosłownej, bo rzecz dzieje się w budynku - dużym co prawda, ale każdy budynek to ograniczona przestrzeń. W przenośni zaś, bo film jest o braku możliwości ucieczki przed nieuniknionym.
Specyficzny sposób kręcenia filmu, jedna kamera na ramieniu (jak w Blair Witch Project) każe widzowi spojrzeć na to co się dzieje oczami bohaterów. Strach, pośpiech, desperacja i znowu strach - rosnący - momentami wciskają widzów w fotel (mnie wcisnęły). Świetnie zrobiona ścieżka dźwiękowa (mam tu na myśli efekty dźwiękowe, bo muzyki w filmie nie ma) jest ogromnym atutem filmu. Głównie z powodu niej polecałabym obejrzenie filmu w kinie.
Podsumowując: film warty zobaczenia. Polecam miłośnikom horrorów. Ale - jest i ale - film bardzo brutalny; pełen agresji i krwi, na tyle brutalny, że w niektórych momentach nie byłam w stanie patrzeć na ekran. Dlatego też przed pójściem na [Rec] warto się dobrze zastanowić. Jeśli ktoś się jednak zdecyduje, to życzę osiemdziesięciu minut specyficznego dreszczu i ostrzegam: przyjemnie nie będzie.
Zwiastun filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=ib5ZSj6ST0U
Naczelna w stanie spoczynku
- rzorrz
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 391
- Rejestracja: 06 kwietnia 2007, 00:13
- Lokalizacja: CILMAENGWYN
"Oddech" Korea Południowa 2007 reż. Kim Ki-Duka
Film opowiada historię dwojga ludzi. Ona rzeźbiarka znudzona codziennością, on morderca skazany na kare śmierci, kilkakrotnie próbujący popełnić samobójstwo. Do ich spotkań dochodzi w celi, pod okiem strażnika i naczelnika(podglądacza) ich rozmowy nie są dialogami motywy tych spotkań są co najmniej niezrozumiale. Dla mnie główne przesłanie tego filmu jest takie, że każdy zasługuje na miłość i ludzkie traktowanie.
A to zwiastun http://www.youtube.com/watch?v=GmwWZrGLgBg
rzorrz from
-
- Autor/ka
- Posty: 11
- Rejestracja: 19 września 2008, 16:59
- Lokalizacja: kraków
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Tarantino i Rodriguez to lubię.
"Oddech" na pewno obejrzę.
"Persepolis" reżyseria Vincent Parronaud, Mariane Satrapi. Film – komiks , w przejmująco wyrazistych czarno-białych obrazach opowiada historię dzieciństwa Satrapi, które przypada na okres rewolucji islamskiej w Iranie. "Persepolis" jest utworem wnikliwie analizującym absurdalną rzeczywistość. To z jednej strony opowieść o dojrzewaniu, a z drugiej zaś przypomnienie ceny , jaką ponoszą zwyczajni ludzie żyjący w okresie wojny, w kraju politycznych represji. Na mnie zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Polecam.
Lubię pisać, ale nie lubię o tym gadać.
-
- Autor/ka
- Posty: 11
- Rejestracja: 19 września 2008, 16:59
- Lokalizacja: kraków
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 945
- Rejestracja: 22 czerwca 2008, 19:43
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wierszy miesiąca: 2
- Najlepsza proza: 1
Wiosna, lato, jesień, zima reż. Kim Ki Duka. Historia mnicha i jego ucznia . Świat i jego przyroda, człowiek i jego natura, przemiana i dochodzenie do punktu wyjścia. I wciąż od nowa, po staremu. Chodzimy po okręgu. Warto więc chodzić? Takie refleksje mi się nasunęły po obejrzeniu, ale oglądałam film dość dawno i może to wszystko nieprawda. Kto wie.