Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Dowcipy, żarty, śmieszne 'gry słów.'

Przy kuflu lub filiżance, luźno i niekoniecznie na temat.

Moderator: Redakcja

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

by zjeść w intymniej atmosferze kolacje przygotowaną w wielkim hotelowym garze (gwarze).

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Dla poprawienia trawienia

  • piję piwo.
    Przy braku apetytu
  • piję białe wino.
    Przy niskim ciśnieniu
  • czerwone.
    Przy podwyższonym
  • koniak.
    Przy anginie
  • wódkę.
  • A wodę?
  • Taka choroba jeszcze mnie nie dopadła!

Wieczór w parku.
Chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:

  • Kochana wypowiedz te słowa,które połączą nas na wieki.
  • Jestem w ciąży!!!

[ Dodano: 14 Sierpień 2011, 11:20 ]
Przed ślubem pan do młodej:

  • Kochanie,mam trzy życzenia!
  • Jakie?
  • Śniadanie o 8,czy jestem,czy mnie nie ma.
  • Dobrze!
  • Obiad o 14,czy jestem,czy mnie nie ma.
  • OK.
  • Kolacja o 18,czy jestem,czy mnie nie ma.
  • Dobrze. W porządku.
  • A czy ty masz jakieś pragnienia?
  • Tak. Seks 3 razy dziennie! Czy jesteś,czy cię nie ma!!!

Policjant przesłuchuje poszkodowanego:

  • Dlaczego nie wzywał pan pomocy,kiedy banbyta zabierał panu zegarek?
  • Bałem się otworzyć usta. Mam złote zęby!

Zdenerwowana żona robi mężowi wyrzuty:

  • Na ulicy oglądasz się prawie za każdą kobietą!
  • I co z tego? Czy ktoś,kto jest na diecie nie może już nawet przeczytać jadłospisu?

Sędzia do oskarżonej:

  • A więc nie zaprzecza pani,że zastrzeliła mężapodczas transmisji z meczu piłkarskiego?
  • Nie,nie zaprzeczam.
  • A jakie były jego ostatnie słowa?
  • Oj strzelaj,prędzej, strzelaj...!

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.
Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać.
Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:

  • OK. Bardzo chętnie. Więc, o czym będziemy rozmawiać?
    Manager na to :
  • Może o logistyce?
  • OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat.
    Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje, że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę, a jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy.
    Może potrafi mi Pan wytłumaczyć, co jest tego przyczyną?
  • Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
    Na to dziewczynka :
  • czy czuje się Pan, zatem wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...?

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Małżeństwo obchodzi 25 rocznicę ślubu. Równocześnie małżonkowie świętują 50
rocznicę urodzin każdego z nich. Podczas ceremonii wśród gości zjawia się
wróżka i mówi:

  • Kochani! Jako nagrodę za Waszą wierność przez te wszystkie lata
    małżeństwa, chcę spełnić każdemu z was po jednym największym marzeniu!
    Żona podekscytowana ogłasza:
  • Pragnę odbyć podróż z mężem dookoła świata!
    Po dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety lotnicze oraz stos
    voucherów do hoteli na całym świecie. Mąż patrzy na te bilety, potem na
    żonę... zastanawia się jeszcze przez chwilę i mówi:
  • Wizja wspaniała! Ale taka okazja może się już nie powtórzyć, dlatego
    wybacz mi, kochanie, ale moim pragnieniem jest mieć żonę o 30 lat młodszą
    niż ja!
    Żona stanęła jak wryta. Wróżkę też prawie wmurowało w ziemię, lecz słowo
    się rzekło..

I patrząc na żonę dotyka męża różdżką zmieniając go w 80-cio letniego
staruszka.
Jaki stąd morał?
Fakt, że mężczyźni to czasem sku.wiele
I robią w życiu złych rzeczy wiele.
Ale pamiętaj, że wróżki, niestety,
To na tym świecie wyłącznie kobiety!

[ Dodano: 16 Wrzesień 2011, 10:43 ]
Z pamiętnika starej panny blondynki:
"Rozczarowałam się ostatecznie!
Otwieram drzwi, na których napisano "MĘZCZYŹNI" - a tam....ubikacja! "

[ Dodano: 16 Wrzesień 2011, 18:54 ]
PEREŁKI z wypracowań szkolnych

  1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiła potem.
  2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt.
  3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest
    jego ojcem.
  4. Rycerze urządzali teleturnieje.
  5. Było ich tysiące, a nawet setki.
  6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.
  7. Tatarzy jeździli konno i pieszo.
  8. Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.
  9. Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, ze Francja to ja.
  10. W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki maja nakrapiane jaja.
  11. Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.
  12. Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoi kościół, po drugiej stronie
    ratusz, a dookoła wybudowano same nowe domy publiczne.
  13. Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy.
  14. Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy.
  15. Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami.
  16. Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie kończyny, dwie tylne długie, a w
    worku ma brzuch na małego i długi ogon.
  17. Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.
  18. Straszne były te krzyżackie mordy.
  19. Bandyci wpadli do sklepu i wymordowali samoobsługę.
  20. Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie, wziął się za Pana Tadeusza.
  21. Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry.
  22. Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.
  23. Faraona nosili w lektyce, a poddani padali mu na twarz.
  24. Środkiem płatniczym w Rosji są wróble.
  25. Królik posiada głowę, uszy i linienie.
  26. Strażacy śpią w kalesonach i maja tam dzwonki alarmowe.
  27. Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze w kieszeni.
  28. Niektórzy Murzyni chodzą poubierani w nago.
  29. Admirałowie są ubrani w marynarki wojenne.
  30. Napoleon umarł na Helenie.

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:

  • Kochanie co ty robisz?
    Mąż na to:
  • Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżał na miękkim

[ Dodano: 2011-09-16 ]
Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej
życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz
wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była
cala poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż,
który oddał jej skórę z własnej pupy.
Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak
świadoma poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:

  • Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie
    zrobić?
  • Nie, już czuję się wynagrodzony.
  • W jakim sensie?
  • Wyobraź sobie dziką satysfakcję, jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja
    matka całuje cię w policzek...

[ Dodano: 2011-09-16 ]
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:
-Dlaczego pani przyszła?
A baba na to
-zostałam zmuszona... :lmao:

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

,,CHŁOPI" - STRESZCZENIE.
Folklorystyczna powieść erotyczno-kryminalna w czterech tomach.

We wsi Lipce żyje sobie zamożny przedstawiciel klasy chłopskiej - Maciej Boryna,
chłop jurny i przaśny stanu cywilnego wdowiec.
A że jeszcze może, potrzebna mu baba.
Upatrzył on ci sobie miejscową miss, Jagna jej było.
Ponieważ wydajność z hektara miał dużą,to i długo Jagusi namawiać nie musiał i do ożenku skłonił,co ksiądz proboszcz w papierach parafialnych przyklepał.
Wesele się odbyło jak trza;goście rzygali dalej horyzontu,
a jeden stary parobek Kuba wykonał własnoręcznie na sobie zabieg chirurgiczny amputacji nogi siekierą,znieczuliwszy się uprzednio odpowiednią ilością wysokooktanowej okowity.
Małżeństwo to było wyraźnie nie na rękę Antosiowi - synowi starego Macieja.
Liczył on na ojcowskie hektary,a tu mu przyszło eksmitować się z chałupy wraz z małżonką i dzieciskami.
Ale zawzięty był to chłopak, więc zaczął robić staremu na złość,często korzystając erotycznie z przemiłego ciałka Jagny,na co ta przystawała chętnie, bo Antek przystojnym był i znał się na rzeczy.
Ten gorący romans podgrzewał dodatkowo stary Boryna,
który kiedyś chciał sfajczyć stóg siana,w którym baraszkowała jego małżonka z Antonim.Szczęśliwie zdołali wycofać się na czas.
Wiosenną porą, wybrali się chłopi do pańskiego lasu, coby drzewa nakraść,
a tam zaczaił się na nich gajowy z pomocnikami.
Zrobiła się galanta zadyma w czasie której Boryna otrzymał celny cios kołkiem w banię i padł na polu chwały.
Antek, mimo że znielubił starego, honorowy był gość i krzywdy tatowej znieść spokojnie nie mógł.
A że był szybki w rękach,to i z gajowego nie było co zbierać i trzeba było zatrudnić nowego, bo się zrobił wakat.
Antek poszedł do pierdla, ale czegoś wyroki wtedy niewysokie były,bo latem załapał się na amnestię i do wsi wrócił.
Stary Maciej nie wylizał się z ran tłuczonych główki i odwalił kitę,
czyniąc Jagusię apetyczną wdówką.
Brak uregulowanego życia płciowego popychał ją do licznych romansów z obywatelami Lipiec,na co krzywym okiem patrzyły ich ślubne.
A Jaguś była coraz bardziej zuchwała i powiodła na pokuszenie nawet jednego niewinnego studenta seminarium duchownego.
I tu sparzyła się na amen.
Rozhisteryzowane dewoty podburzyły swoich chłopów i zafundowały jej eksport ze wsi na furmance wypełnionej nawozem naturalnym.
Reymont zaś, za swoją pisaninę dostał Nobla i żył sobie długo i bogato.

/ z neta/ :hihi:

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Pijany mąż wraca do domu. Żona od progu krzyczy:

  • Gdzie byłeś moczymordo?!
  • Na cmentarzu.
  • A kto umarł?!
  • Nie uwierzysz - tam wszyscy umarli...
******

BOŻE DROGI
Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona
siedzi sobie w domu. Chcę żeby wiedziała co muszę znosić, więc proszę
Cię pozwól by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen.

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.
Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził
dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, dał im śniadanie, zapakował
drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły. Wrócił do domu,
zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby wypłacić
pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, potem do domu, rozpakował
zakupy, zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił
kuwetę kota i wykąpał psa.
Była juz 13, więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,
wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.
Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z
nimi. Przygotował im mleko i herbatniki i dopilnował by odrobiły lekcje.
Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował
kotlety schabowe. Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę,
poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka.
O 21.00 był juz zmęczony, a ponieważ jego codzienne obowiązki jeszcze
się nie skończyły, poszedł do łóżka, gdzie odbył stosunek zanim zdążył
zaprotestować.

Następnego ranka gdy tylko się obudził ukląkł koło łóżka i powiedział:
"Boże nie wiem co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc
mojej żonie, że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę,
czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"

Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
"Mój synu, widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to
wszystko zamienił tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć
miesięcy. Od wczorajszej nocy jesteś w ciąży
i musisz jeszcze tylko urodzić dziecko."

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

wczoraj 09:49
Potrójny filtr Sokratesa:

W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości.
Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego, by mu coś powiedzieć:

  • Sokratesie, czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów?
  • Zaczekaj chwilę - przerwał mu Sokrates - zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem "Potrójnego filtru"
  • Potrójny filtr?
  • Dokładnie - kontynuował Sokrates - Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz mi powiedzieć.

Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe?

  • No nie, właściwie to tylko to słyszałem...
  • Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz...
    Przejdźmy do filtru drugiego, filtr dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym?
  • Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego
  • Czyli chcesz mi powiedzieć o nim coś złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda.
    Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem a Sokrates kontynuował:
  • Nadal możesz pomyślnie zdać ten test, bo mamy trzeci filtr: użyteczności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim studencie jest dla mnie użyteczne?
  • Niespecjalnie.
  • Zatem - podsumował Sokrates - jeżeli chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiesz czy jest prawdziwe, ani dobre ani też użyteczne dla mnie... To po co mi to w ogóle mówić?
    Mężczyzna poczuł porażkę i był zawstydzony.
    To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem.
    To również wyjaśnia, dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.

[ Dodano: 18 Wrzesień 2011, 15:55 ]
Do kasy w supermarkecie podchodzi para z dwoma wózkami wyładowanymi po brzegi. Wykładają zakupy na taśmę, kasjerka skanuje, pakują. Kasjerka zauważyła, że między zakupami nie ma papieru toaletowego, postanowiła, więc zażartować:

  • No, wszystko państwo wzięliście, ale o papierze toaletowym, to zapomnieliście.
    Na co mężczyzna niemal miotając iskry z oczu:
  • A po jaką cholerę, jak paragon będzie miał z 50 metrów!?

[ Dodano: 25 Wrzesień 2011, 13:22 ]
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości.
Kreska ta zniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego.
Ale czy wiecie, dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów ?
Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań, zszedł do swego ludu
i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie.
Gdy doszedł do siódmego odczytał :

  • Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego.
    Na co z tłumu odezwały się liczne głosy :
  • Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę !!!

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Przychodzą narzeczeni do księdza załatwić ślub, ksiądz wypełnia formalności, na końcu przychodzi do zapłaty i ksiądz mówi co łaska. Pan młody pyta się to ile? Ksiądz, a na ile cenisz swoją przyszłą żonę? Pan młody patrzy na panią młodą, na portfel, znowu zerka na panią młodą, znowu na portfel i daje księdzu 10 złotych. Ksiądz wziął do ręki 10 złotych, patrzy na nie, na panią młodą, znowu na 10 złotych, na panią młodą i wydał panu młodemu resztę.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Rafał Bardzki
Moderator
Posty: 6234
Rejestracja: 14 września 2010, 19:48
Lokalizacja: Zielona Góra
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 7
Brązowych Pietruch: 15
Najlepsza proza: 1
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Rafał Bardzki »

Dany fajny dowcip :lmao:

A ja ostatni czytałem taki:

  • Sylwia, kartofle, wykopałem, podlałem ogródek. Trawa skoszona, gałęzie poprzycinane, a liście zagrabione! Co jeszcze trzeba zrobić?
  • Hm... - mruczy zona. - A ja myślałam, że viagra to do czegoś innego jest...
Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Rafał :))Twój kawał wart powtórzenia. Krótki a dobry. :lmao: :lmao:

a teraz mój, długgggggggggggi :lol-sweat:

taki na czasie:

Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr.
Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
Jak to co - wpuśćcie mnie - mówi poseł.
Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł.
Wybacz, ale mamy swoje zasady.

Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem - świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie - aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr.

Czas odwiedzić Niebo.

I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.

Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.

Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.

Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.

"Nie rozumiem! - mówi senator. Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!

Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach. :lmao: :lmao: :lmao: :lmao:

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Kolega opowiada koledze:

  • Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu,
    a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
  • Zażyłeś ten środek?
  • Zażyłem.
  • I co, kaszlesz?
  • Nie mam odwagi...
***

Biznesmen wysłał fax do swojej żony:
Moja najukochańsza żono, mam nadzieję, że zrozumiesz, iż teraz, kiedy masz 54 lata, nie jesteś w stanie zaspokoić moich wszystkich potrzeb seksualnych. Jestem bardzo szczęśliwy żyjąc u Twego boku, jesteś najwspanialszą żoną pod słońcem! Dlatego mam szczerą nadzieję, że zrozumiesz, dlatego właśnie w tej chwili, kiedy czytasz tę wiadomość, jestem w hotelu FORUM razem z Anną, moją 18-letnią sekretarką.
Nic się nie martw, będę w domu przed północą.
Kiedy biznesmen wrócił do domu, znalazł na stole w kuchni kartkę od swojej żony:
Mój drogi mężu, dziękuję Ci za ten szczery fax. Chciałabym Ci przypomnieć, że Ty również masz 54 lata. Kiedy przeczytasz tę wiadomość, chcę, żebyś wiedział, że jestem w hotelu MERCURY razem z Michałem - moim 18-letnim instruktorem tenisa. Jako biznesmen znający się na matematyce niewątpliwie dostrzeżesz podobieństwo sytuacji, jest tylko mała różnica:
18 wejdzie więcej razy w 54, niż 54 w 18. Dlatego nie czekaj na mnie, wrócę nad ranem.
Twoja bardzo rozumiejąca Cię żona...:)))

***

Modlitwa optymisty .... ;)

"Boże, dziękuję Ci za:

  • bałagan, który muszę posprzątać po imprezie, bo to oznacza, że mam przyjaciół,

  • podatki, które muszę zapłacić, ponieważ to oznacza, że jestem zatrudniony,

  • trawnik, który muszę skosić, okna, które trzeba umyć, i rynny, które wymagają naprawy, bo to oznacza, że mam dom,

  • ubranie, które jest troszeczkę ciasne, ponieważ to oznacza, że mam co jeść,

  • cień, który patrzy, kiedy pracuję, bo to oznacza, że jest słoneczna pogoda,

  • ciągłe narzekanie na rząd, ponieważ to oznacza, że mamy wolność słowa,

  • duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że jest mi ciepło,

  • panią, która siedzi za mną w kościele i drażni swoim śpiewem, ponieważ to oznacza, że słyszę,

  • stosy rzeczy do prania i prasowania, bo to oznacza, że moi ukochani są blisko,

  • budzik, który odzywa się każdego ranka, ponieważ to oznacza, że żyję,

  • zmęczenie i obolałe mięśnie pod koniec dnia, bo to oznacza, że byłam aktywna.

Życzę dużoooo optymizmu ! :)))))))))))))))))))))

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

Adwokat pyta swojego klienta:

  • Dlaczego chce się pan rozwieść?
  • Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
  • Pije?
    Nie, łazi za mną!

:lmao:

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Do szpitala na oddział chirurgii przybiega gościu z obciętymi wszystkimi palcami w obu dłoniach.

  • Nieszczęście, panie doktorze! Obcięło mi wszystkie palce!
    Lekarz ogląda i mówi:
  • Nie jest źle, cięcia są gładkie, da się paluszki przyszyć i jeszcze będzie pan grał na pianinie. Niech pan da te paluszki.
  • Ale ja ich nie mam…
  • Jak to, pan nie ma?! W XXI wieku chirurgia jest zaawansowana, że czyni cuda! A, pan nie przyniósł palców!?!?!?!
  • A, jak ja je miałem pozbierać???!!!

[ Dodano: 29 Październik 2011, 17:07 ]
Spotyka się dwóch znajomych:

  • Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!

  • Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!

  • Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!!!

  • Twój królik!

  • Mamo jak dorosnę to wyjdziesz za mnie za mąż?

  • Nie syneczku, ale gust masz dobry.

  • Kochanie, co byś zrobił, gdybym tonęła w rzece?

  • Od razu bym pobiegł do najbliższej wioski po pomoc.

  • Ale najbliższa wioska jest daleko od rzeki!

  • Kochanie, dla ciebie jestem gotów biec jeszcze dalej!

Dziadek u urologa:

  • Panie doktorze, cierpię na nietrzymanie moczu. Mam dość pampersów.
    A z drugiej strony nie chcę spać w mokrym łóżku. Co mi pan zaleca?
  • Hamak.

[ Dodano: 12 Listopad 2011, 09:52 ]
Żona do męża:

  • Wytłumacz mi, dlaczego wy, faceci,tak rzadko dajecie kobietom kwiaty. Przecież my lubimy kwiaty.
  • A wy nam piwo dajecie?

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni: Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle ale żeby było trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki Sprzedawczyni przyniosła mu 1.000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry - same czarne i białe elementy Koleś na to patrzy i mówi: A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak się śpieszę na tramwaj Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza puzzli: 10.000 elementów, obraz przedstawia zamglona drogę podczas śnieżycy - wszystkie szare. Koleś patrzy i mówi: Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na śniadanie. Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego. Nie ma jej, nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło. Zawartość: 50.000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini - hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli .Ale koleś na to patrzy i mówi: No nie... Serio Pani myśli, ze taki slaby jestem?! Ona wpadła w szal i krzyczy do kolesia: PANIE! WYP...ALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ>>>> > > PAN DO SKLEPU NA PRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE >>> > > PAN KU----WA ROGALA UŁÓŻ

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

hi hi...Dorota, dobre z tym rogalem.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

BIBLIJNY POTOP - ale WSPÓŁCZEŚNIE!

Po wielu latach nieobecności Bóg spojrzał znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość.
Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:

  • Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka.
    Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze.
    A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz.

Noe nie był zachwycony

  • znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na arce, bez telewizora
    I z tymi wszystkimi zwierzętami
  • ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga.
    Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc.

Noe siedział i płakał, Bo nie miał arki.

Bóg wychylił się z nieba i zapytał:

  • Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?
    Noe odpowiedział:
  • Panie, coś Ty mi uczynił?
    Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę.W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnię dla baranów.
    Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów,a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć.
    Także wymiary nie znalazły poparcia,bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć.
    Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę,bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona.
    Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty.
    W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru.
    Na moja uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego.
    Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji.
    Kiedy powiedziałem, że statku nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów Unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych.
    Z drzewa cedrowego musiałem zrezygnować- nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać.
    Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych.
    Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę - tym razem z województwa.
    Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe.
    Kiedy się okazało, że nie mogę im płacić wg taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekała.
    W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko, że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym, musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające.
    A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt.
    Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne ZOO bez zezwolenia.
    Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka niegotowa, a Ty zesłałeś deszcz.
    W tej chwili natychmiast przestało padać, wyszło słońce i ukazała się tęcza.
    Noe spojrzał w niebo i powiedział:
  • Czyżbyś się, Boże, rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?
    Bóg odpowiedział:
  • Nie trzeba. To załatwi biurokracja.

ściągnięte z forum dowcipnego z NK

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19776
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Post autor: Dany »

-Nie mogę pić wódki, bo potem mi krew z nosa leci.
-Nie przejmuj się, ja też mam nerwową żonę.

[ Dodano: 2012-01-11, 13:54 ]
-Mamo, czy ja aby nie jestem adoptowany?

  • Byłeś, ale cię oddali.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
dorotea
Emeryt/ka
Posty: 1962
Rejestracja: 05 listopada 2010, 12:09
Lokalizacja: Europa/WARSZAWA
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: dorotea »

  • Z jaką szybkością porusza się ciemnośc?
  • Ciemnośc porusza się z prędkością światła, ale w przeciwnym kierunku.

Słuchaj, jesteś jak jeden z nas. Traktujemy cię jak brata, ale spójrz - my wszyscy jesteśmy czarni, a tutaj w wiosce urodziło się białe niemowlę. Tylko ty mogłeś to zrobić. A przecież uczyłeś nas, że zdrada to grzech śmiertelny!
– Ależ ja nie mam z tym nic wspólnego! W przyrodzie zdarzają się takie wybryki. To genetyczny wybryk natury, że czarne + czarne = białe. Spójrz na przykład na tamte owce. Widzisz? Wszystkie są białe z wyjątkiem jednej, która jest czarna. Ta czarna owca, podobnie jak wasze białe dziecko jest wybrykiem natury i tyle.
Starosta spojrzał na owcę, zaczerwienił się i wypalił:
– Dobra stary, ja zapomnę o sprawie z białym dzieckiem, a ty nie powiesz nikomu o owcy.

Na lekcji matematyki nauczyciel pyta dzieci: - Nad rzekę poszło piętnastu chłopców. Pięciu z nich rodzice nie pozwolili wchodzić do wody. Ilu się kąpało? - Piętnastu, panie psorze! – wyrywa się Jaś.

  • Jasiu, kto jest najbardziej leniwy w twojej klasie? – pyta ojciec. - A co to jest leniwy? - To znaczy, że ktoś nic nie robi, tylko się przygląda, jak inni pracują. - A, to nasz pan od matematyki – odpowiada spokojnie Jaś

Na lekcji fizyki:

  • Kto mi powie, jak za pomocą wody można uzyskać światło?
  • Należy umyć okna proszę pana.

Przychodzi Jasio do lekarza:

  • Co ci dolega?
  • Kuleję z matematyki.

Pewnego dnia w mieście Jasiu mówi do mamy:
-Mamo dasz 2 zł. dla biednego pana?
-A gdzie on jest?
-Za rogiem sprzedaje lody.

chłopak
-pójdziemy do lasu?
dziewczyna
-a po jakiego grzyba?

D-Orka Wiśniewska

Awatar użytkownika
Pola
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 4429
Rejestracja: 12 listopada 2010, 12:02
Lokalizacja: Już Szynwałd
Złotych Pietruch: 6
Srebrnych Pietruch: 5
Brązowych Pietruch: 3
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 0
Kryształowych Dyń: 2
Wierszy miesiąca: 7
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 3
Fraszkowy Król: 2

Post autor: Pola »

Lektury według uczniów :)

Potop
Kmicic jest warchołem i hulaką , ale poznaje fajną dupę, dostaje w cymbał
szablą od kurdupla, zostaje patriotą i Babiniczem, w wyniku czego wysadza
Szwedom kolumbrynę. Dupa się wzrusza i zostaje jego żoną.

Krzyżacy
Krzyżacy porywają Danuśkę, ukochaną Zbyszka z Bogdańca. Na końcu
rozpierducha pod Grunwaldem. Krzyżacy giną.

W pustyni i w puszczy
Arabowie porywają Stasia i Nel, przyszłą ukochaną Stasia. Rozpierducha.
Arabowie giną. Na końcu słoń.

Stary człowiek i morze
Wypływa stary człowiek w morze, łowi rybę, ale inne ryby mu ją zjadają i
wraca.

Kordian
Facet dużo myśli. Wymyśla, że zabije cara, ale się rozmyśla.

Chłopi
Przez 4 pory roku Jagna daje na boku.

Cierpienia młodego Wertera
Facet poznaje kobietę.. Zakochuje się. Strzela sobie w głowę. Nie trafia.
Umiera przez pół książki.

Król Edyp
Główny bohater robi rozpierduchę zabijając ojca, wpędza w kompleksy Sfinksa,
podrywa starszą o kilkanaście lat babkę, która okazuje się jego matką. Ona
umiera, on ma kompleksy.

Kamienie na szaniec
Rozpierducha tak jak w finale MŚ w siatkówce, ale bardziej patriotycznie i
to my byliśmy gospodarzami.

Według mnie jest prosta różnica między wierzącym a ateistą: wierzący w drugim szuka Boga, ateista zaś, człowieka*
Autor - echo

ODPOWIEDZ