Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

O rany!

Tematy poważne bardziej niż mniej.
Ogłoszenia, informacje i wypowiedzi użytkowników.

Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

O rany!

Post autor: mawers »

http://portalliteracki.pl/komentarz,odp ... 62,,,.html

Re: * * * [w dobroci niekiedy nie ma] /wiersz/ * (Ocena czytelników: 1)
przez anacht-e dnia 24-04-2007 o godz. 02:22:33

Dziękuję za lekturę.Dyskusja od pewnego poziomu w dół nie ma sensu.Należałoby ,więc, powtórzyć;TAK JEST JAK SIĘ PAŃSTWU WYDAJE.Trzeba tylko pozmieniać parę zasad prozodii,wersyfikacji,poetyki .
Jeśli LSD wydaje się,ze zdanie proste rozwinięte trzeba koniecznie popaprac spojnikiem "i",a domyślny okres warunkowy (marząc = gdy marzę).przerobić na coś bardziej prymitywnego (marzę i..zbliżam się ),TO TAK POWINNO BYĆ.
W sprawie synonimiczności "niebios" i "przestworza" wypadałoby "zawiesic" parę praw językowych jak to głosżace,że calkowitych synonimów po prostu nie ma w żadnym języku i to,ze operujemy zazwyczaj serią synonimiczną modyfikujac jej elementy stosownie do naszych potrzeb (wpływ " języka" na "mowę" ,wspołczesna psycholingwistyka.) Chcąc zadowolic madame Elkaone, należaloby również przyjać,ze inwersja nie jest prawomocnym środkiem wyrazu, z użycia którego żaden uzytkownik języka nie musi się tłumaczyć,a rozważania Mathesiusa (praska szkoła lingwistyki) na temat novum-datum,subiectum-praedicatum nie miały sensu.Tu ,niestety na przeszkodzie stoi des,który podobnie jak prażanie uważa,ze "hałaśliwe miasto" i "miasto hałaśliwe" to nie jedno i to samo. Zadowolenie gustów madame Elkaone wymagaloby również uznania ROZZIEWU (łac. hiatus) za
środek prawomocny ,a nie BŁĄD WERSYFIKACYJNY jak to mylnie sądzono juz w czasach starożytnych. A niestety, zwrot "w hałaśliwyM Mieście" zawiera hiatus ( ta sama głoska na styku 2 wyrazów,co podkreśliłem użyciem dużej litery "M"),a zwrot " w mieście hałaśliwym" nie ma rozziewu.
Co do rzekomej czy rzeczywistej niezrozumiałości 3 ostatnich wersetow i pytań jakie one 'stwarzają",pragnę stwierdzić,ze może ich być znacznie więcej. Nie pada np pytanie;gdzie tak postanowiono? Pytanie kluczowe dla tego tekstu,o zdecydowanie polemicznym wydżwięku wobec pewnych koncepcji Heideggera ( Sein zum Tode=meta ) i... Norwida (poezja= dobroć oraz poezja= prawda)
Na zakończenie chciałbym polecić wywiad z Tomasem Venclową z ostatniej "Europy" (dodatku do "Dziennika" ) pt "Czy poezja przetrwa w demokracji".
Naprawdę pouczająca lektura.

A ja myślałem, że poezja to coś romantycznego.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

A ja myślałem, że poezja to coś romantycznego.

Dlaczego akurat romantycznego?

Naczelna w stanie spoczynku

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Romantycznego w sensie - duchowego, "sercowego", emocjonalnego, intuicyjnego.
A nie tak technicznie, logicznie itp. "pogmatwanego".

Wygląda na to, że poezja to coś "romantycznego" w materialną, fizyczną formę, odpowiednimi narzędziami, technikami wsadzonego, z każdej strony tym technicznym "dłutem" ociosanego, wygładzonego.

Chociaż to wiersz chyba tym jest, tekst.

Tekst: pośrednik między "poezją" twórcy a "poezją" odbiorcy.

Czy jakoś tak.

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Poezja to forma i treść. Nic odkrywczego nie napisałam, wiem. :) Treść jest bazą, bo po co pisać, jeśli nie ma się nic do powiedzenia. Z drugiej strony, wszystkie ważne tematy zostały już w poezji poruszone (chociaż powstają ich zmutowane wersje - pojawił się na przykład internet, zmienił sposób komunikacji pomiędzy ludźmi co może być inspiracją do nowych tekstów). Tak więc, prawie wszystko zostało powiedziane, rzecz teraz w tym, jak powiedzieć coś, by nie powielać tych samych, utartych schematów. I tu wchodzi forma.
Dobrze, że są ludzie, którzy zawodowo zajmują się nią i potrafią o niej rozmawiać w sposób taki, jak zacytowany został w pierwszym poście. Z drugiej strony, nie trzeba umieć tak mówić (co więcej, nie trzeba tego rozumieć), żeby napisać ciekawy wiersz.

Naczelna w stanie spoczynku

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Może to chodzi też o to, w całej tej zabawie, by treści, które zostały już powiedziane, opowiedzieć "sobą", "swoją formą", swoim punktem widzenia, interpretacją...
Tylko trzeba te treści w sobie najpierw usłyszeć, zrozumieć może, pojąć, przetrawić na swój sposób.

Tak więc, prawie wszystko zostało powiedziane, rzecz teraz w tym, jak powiedzieć coś, by nie powielać tych samych, utartych schematów. I tu wchodzi forma.

Jak powiedzieć...

Ja chyba jestem jeszcze na etapie: po co gadać, pisać. A odpowiedź najbliższa dla mnie to chyba: dla zabawy, dla przyjemności, z pasją.

Najpierw: po co. Później może przyjdą treści, formy się ukształtują. (podczas pasjonującej zabawy)

(mam nadzieję, że nie bredzę)

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Jasne, zgadzam się, to jest bardzo ważne. Tylko tkwi w tym mały haczyk: żeby pisać, dobrze byłoby też dużo czytać. Chociażby po to, żeby wiedzieć, co już było i jak już było. Bo czasem okazuje się, że autor puchnie z dumy nad swoim tekstem, nie zdając sobie sprawy, że jest on bardzo słaby i co najgorsze dla odbiorcy, nie ma w nim nic nowego (a o to chodzi w pisaniu, moim zdaniem, żeby było coś - cokolwiek - nowego). Nie czytając nie ma się porównania, łatwo uznać siebie za poetę a swoje teksty za wiersze.
Piszę tu ogólnikowo, więc nie odbieraj tego jako krytyki swoich tekstów. :)

Naczelna w stanie spoczynku

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Ale z drugiej strony, dużo czytając, można zatracić siebie, swoją indywidualność.
Przechwycić wzorce, schematy, popaść w maniery (jak gdzieś to wyczytałem).

(poezji bardzo mało czytałem więc muszę być głąbem pod tym względem :D )

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Średniówka – punkt podziału, który rozbija wers na kilka (najczęściej: dwa tzw. hemistychy) części i zwykle występuje w wersach dłuższych niż ośmiosylabowe.

Miejsce średniówki w wersie zależne jest od granicy wyrazów i zestrojów akcentowych. Z reguły średniówka nie występuje w miejscach podziału zdaniowego, ponieważ byłoby to związane z silnym sygnałem intonacyjnym i tym samym spowodowałoby osłabienie klauzuli. Średniówka występuje w wierszach sylabicznych, sylabotonicznych i tonicznych. Dla poezji polskiej charakterystyczna jest średniówka po piątej sylabie w jedenastozgłoskowcu i po siódmej sylabie w trzynastozgłoskowcu.

Odpowiednikiem średniówki w metryce iloczasowej jest cezura, czyli przerwa międzywyrazowa dzieląca wers na dwie części i obowiązkowo przypadająca wewnątrz stopy rytmicznej (stąd nazwa, od łac. caesura - cięcie). Cezura wypadająca na granicy stóp zwana jest dierezą.

W odniesieniu do wersyfikacji polskiej termin cezura oznacza każde przecięcie stopy rytmicznej przez granicę między wyrazami lub zestrojami akcentowymi; w tym wypadku nie jest to pojęcie równoznaczne z średniówką.

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aredni%C3%B3wka

Cholera. Niedobrze mi się robi, gdy czytam coś takiego. :lmao:

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

To proste - średniówka to miejsce, w którym robi się pauzę w czytaniu wersu. :)

Naczelna w stanie spoczynku

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

"To proste - średniówka to miejsce, w którym robi się pauzę w czytaniu wersu." - tutaj pauzę widzę po "pauzę" (nie licząc pauzy po: "proste", "miejsce").

Zgadnąłem?

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

Ale z drugiej strony, dużo czytając, można zatracić siebie, swoją indywidualność.
Przechwycić wzorce, schematy, popaść w maniery (jak gdzieś to wyczytałem).

Nie sądzę. Przede wszystkim, trzeba mieć talent, a czytanie innych utalentowanych osób talentu nie zabije. Czytanie rozszerzy horyzonty, da wiedzę, bez której pisanie w najlepszym razie pozostanie zabawą. Nie ma nic złego w zabawie - ale jeśli chce się osiągnąć więcej, trzeba się uczyć. Tak mi się wydaje.

Naczelna w stanie spoczynku

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

mawers pisze:

"To proste - średniówka to miejsce, w którym robi się pauzę w czytaniu wersu." - tutaj pauzę widzę po "pauzę" (nie licząc pauzy po: "proste", "miejsce").

To się tyczy poezji :) mój wers liryczny ani poetyczny chyba nie był? ;)

Naczelna w stanie spoczynku

mawers
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 351
Rejestracja: 14 maja 2008, 10:50
Lokalizacja: że znowu

Post autor: mawers »

Nie wiem.

Nie znam się na tym. :)

ODPOWIEDZ