http://portalliteracki.pl/komentarz,odp ... 62,,,.html
Re: * * * [w dobroci niekiedy nie ma] /wiersz/ * (Ocena czytelników: 1)
przez anacht-e dnia 24-04-2007 o godz. 02:22:33Dziękuję za lekturę.Dyskusja od pewnego poziomu w dół nie ma sensu.Należałoby ,więc, powtórzyć;TAK JEST JAK SIĘ PAŃSTWU WYDAJE.Trzeba tylko pozmieniać parę zasad prozodii,wersyfikacji,poetyki .
Jeśli LSD wydaje się,ze zdanie proste rozwinięte trzeba koniecznie popaprac spojnikiem "i",a domyślny okres warunkowy (marząc = gdy marzę).przerobić na coś bardziej prymitywnego (marzę i..zbliżam się ),TO TAK POWINNO BYĆ.
W sprawie synonimiczności "niebios" i "przestworza" wypadałoby "zawiesic" parę praw językowych jak to głosżace,że calkowitych synonimów po prostu nie ma w żadnym języku i to,ze operujemy zazwyczaj serią synonimiczną modyfikujac jej elementy stosownie do naszych potrzeb (wpływ " języka" na "mowę" ,wspołczesna psycholingwistyka.) Chcąc zadowolic madame Elkaone, należaloby również przyjać,ze inwersja nie jest prawomocnym środkiem wyrazu, z użycia którego żaden uzytkownik języka nie musi się tłumaczyć,a rozważania Mathesiusa (praska szkoła lingwistyki) na temat novum-datum,subiectum-praedicatum nie miały sensu.Tu ,niestety na przeszkodzie stoi des,który podobnie jak prażanie uważa,ze "hałaśliwe miasto" i "miasto hałaśliwe" to nie jedno i to samo. Zadowolenie gustów madame Elkaone wymagaloby również uznania ROZZIEWU (łac. hiatus) za
środek prawomocny ,a nie BŁĄD WERSYFIKACYJNY jak to mylnie sądzono juz w czasach starożytnych. A niestety, zwrot "w hałaśliwyM Mieście" zawiera hiatus ( ta sama głoska na styku 2 wyrazów,co podkreśliłem użyciem dużej litery "M"),a zwrot " w mieście hałaśliwym" nie ma rozziewu.
Co do rzekomej czy rzeczywistej niezrozumiałości 3 ostatnich wersetow i pytań jakie one 'stwarzają",pragnę stwierdzić,ze może ich być znacznie więcej. Nie pada np pytanie;gdzie tak postanowiono? Pytanie kluczowe dla tego tekstu,o zdecydowanie polemicznym wydżwięku wobec pewnych koncepcji Heideggera ( Sein zum Tode=meta ) i... Norwida (poezja= dobroć oraz poezja= prawda)
Na zakończenie chciałbym polecić wywiad z Tomasem Venclową z ostatniej "Europy" (dodatku do "Dziennika" ) pt "Czy poezja przetrwa w demokracji".
Naprawdę pouczająca lektura.
A ja myślałem, że poezja to coś romantycznego.