I najważniejsze. Czemu w tym komentarzu nie ma ani słowa o tekście?
to miało być w poprzednim poście pogrubione a nie jako cytat. Popitoliło mi się
O ograniczeniach w czytaniu chyba nie wspominałeś (może przeoczyłam?)
A o czym tu gadać? Podstawowy problem polega na tym, że książki dostępne w ksiegarniach zawsze będą lepsze i zawsze łatwiej będzie znaleźć to co nas interesuje. Na portalach żeby znaleźć coś sensownego trzeba się przekopać przez niesamowite ilości grafomaństwa i literackiego szajsu.
Jasne, ale wydanie książki, jak sam pisałeś, sprawa niełatwa, zwłaszcza w dobrym wydawnictwie. Książkę wyda jeden/ jedna na 500? 1000? publikujących w necie.
I bardzo dobrze. Bo ten 1 na 500 albo 1000 umie pisać. Reszta jak nie umie to niech nie wydaje. Nie każdy musi pisać książki podobnie jak nie każdy musi piec bułki albo przerabiać osiołka na salami.
Lepiej 300 niż nic, poza tym fajnie jest pewnie zobaczyć swój tekst wydrukowany i ładnie wydany, ale 300 czy w ogóle liczba poniżej tysiąca to żadna liczba - z tych trzystu lwią część kupią znajomi, którzy pewnie i tak przeczytaliby tekst w necie, gdyby się tam pojawił
problem polega na tym, że to nie jest ładnie wydane tylko brzydko. ale już nie będę robił oftopa w oftopie :lmao:
Polemizuję właśnie. Portale są różne - różni je prawie wszystko - od poziomu prezentowanych tekstów, sposobów prowadzenia, komentowania po klimat. Oczywiście, jest wiele do siebie podobnych, ale jakby tak zestawić skrajne - Fabrykę i Opowiadania - to to jednak nie to samo.
Mnie się wydaje, że to raczej kosmetyczne różnice. Pomijając opowiadania.pl, które są portalem spieprzonym na maksa.
To od tej niepewności niedobrze Ci się robi?
Nie, to raczej od tych piw co je wypiłem wczoraj :sugoi:
Ja będę broniła prawa czytelnika do komentowania w sposób, jaki ma ochotę (poza, rzecz jasna, atakowaniem autora). Dzięki temu różnorodność panuje i autor widzi, że jego tekst dociera do różnych i różnie reagujących osób. Różne refleksje mogą się rodzić przy czytaniu tekstu, Tobie komentarz może się nie podobać, ale to nie znaczy, że czytelnik nie może podzielić się swoim komentarzem.
Jasne, można bronić. Papier wszystko przyjmie, a monitor i forum tym bardziej. Natomiast nie uważam, że to jest kwestia podoba się/ nie podoba. Pozwoliłem sobie na dość szczegółową analizę tej wypowiedzi ponieważ:
1) zawiera bzdury
2) stanowi doskonały przykład typowego portalowego słodkiego pierdzenia o którym już chyba wcześniej wspominałem
3) zwiera w sobie tyle samo uwag na temat przeczytanego tekstu co instrukcja pralki
4) bo chciałem się do tego odnieść, a nie będę tego robił pod komentowanym tekstem. Bo jak się wdam w polemikę i wymienię z Kazikiem kilka postów nagle się okaze, że tekst ma dużo odsłon i komentarzy, więc jest niezwykle popularny :lmao: