Cytat:
Wiara, ta o której tu mowa, nie może mieć logicznych podstaw, gdyż przeczy to jej naturze, a przedmiot tej wiary jest irracjonalny.
Przedmiotem wiary jest Bóg. Istnienie Boga może być według Ciebie faktem irracjonalnym (nie dającym się uzasadnić) - z tym na razie się zgodzę, natomiast nie można powiedzieć, że sam Bóg jest irracjonalny, bo Bóg może jednak istnieć - w samej idei Boga nie ma żadnej sprzeczności. Jeszcze raz proszę o precyzję wyrażania się (patrz - piąte piwo).
Nie napisałem, że Bóg jest irracjonalny, ale wybaczam. Błędne założenie nie może prowadzić do słusznych wniosków.
Cytat:
chodzi mi o racjonalizm jako kierunek filozoficzny i racjonalizm jako postawa/zachowanie.
To proszę to jakoś rozróżnić, bo wszystko się plącze. To nie jest to samo.
Właśnie to zrobiłem, ale co mi tam, napisze jeszcze raz.
a) racjonalizm jako światopogląd wyklucza wiarę jako metodę poznania. Nie ma zatem sensu, w tym temacie, powoływać się na niego.
b) człowiek wykazujący się racjonalizmem, także nie będzie się powoływał na wiarę.
Cytat:
- z powyższej "definicji" wynika, że wiara to przekonanie irracjonalne. Przyjęcie jej jako postawy życiowej to inna sprawa. Można, jak zrobił to Pascal, udowodnić ( starać się udowodnić ), że warto jest/opłaca się wierzyć, można przyjąć, na drodze logicznego myślenia wiarę jako postawę życiową, ale nie zmieni to faktu, iż wiara jest przekonaniem, którego logicznie wytłumaczyć się nie da.
Chciałbym zwrócić uwagę (pogrubienie tekstu), że kolega dokonuje tu nieuczciwej operacji na słowach. Najpierw mówi że coś wynika z definicji, a potem, że to coś jest faktem. Zaraz zaraz, a gdzie dowód? To jest nieuprawnione przejście z porządku logicznego do ontologicznego czyli od myślenia do istnienia. Może się kogoś da na to nabrać, ale tak nie wolno (piąte piwo).
Po raz kolejny manipulujesz. Nie napisałem, że jest to faktem.
„nie zmieni to faktu” - znaczy to tyle co: nie zmienia to stanu rzeczy – tak się mówi. Nie wiedziałeś?
Możemy się bawić w kotka i myszkę, bądź w ciuciubabkę, ale tłumaczenie - nie rozumiem, gdyż autor pitoli jak po piątym piwie jest mało konstruktywne ( myślę, że większość czytających zrozumiała – pewnie też są po piątym piwku? ). Pobawmy się zatem;)
W tym drugim wypadku materializm też jest niestety rodzajem wiary
– jaki materializm masz na myśli i w jaki sposób może być wiarą i czy racjonalizm też może być wiarą, albo żyrafa? ( pierwsze piwo )
(czego nikt jeszcze przekonująco nie udowodnił)
– a udowodnił ktoś nieprzekonywająco? ( drugie piwo )
Przedmiotem wiary jest Bóg
– bez komentarza ( trzecie piwo ).
Istnienie Boga może być według Ciebie faktem irracjonalnym (nie dającym się uzasadnić)
– nie może być. W takim przypadku nie może być mowy o fakcie, a jedynie o teorii ( czteropak i jeszcze mały bonus za wyjątkową absurdalność wypowiedzi – buy one get one free ).
Wiara Pascala nie była chyba dla niego prostym przyjęciem faktu istnienia Boga
– dla nikogo chyba nie była/jest, co nie zmienia faktu, że podstawą tej wiary nie były racjonalne rozważania, poprzez swój zakład Pascal próbował jedynie, oswoić swój rozum z czymś czego ten rozum zaakceptować nie chciał. Powiem więcej. Pascal twierdził, iż wiara przyjęta na drodze racjonalnych rozważań jest niepewna i chwiejna. To fakt.