Strona 2 z 2

: 04 lipca 2017, 19:48
autor: Z. Antolski

Dzięki, Dany, poprawione :)


: 04 lipca 2017, 20:22
autor: Dany

:) Bardzo proszę :)


: 05 lipca 2017, 21:56
autor: Gelsomina
Antonella pisze:

Marilyn, uwielbiam tę aktorkę, kwintesencja kobiecości :)

Teraz zauważyłam literówkę w imieniu w tytule twojego opowiadania :) Tosia, napisała, to wcześniej.
Ale mnie tu nie było i wiadomo na kogo będzie :)
Pozdrawiam i dobrego wieczoru :)


: 06 lipca 2017, 08:03
autor: Z. Antolski

yes, thanks


: 06 lipca 2017, 11:32
autor: Pola

Przeczytałam z zainteresowaniem. Mnie też dopadały różne choroby w najważniejszych momentach mojego życia :(
Gdy szłam do Pierwszej Komunii Św. - miałam biegunkę :)
Na tydzień przed ślubem, dopadła mnie angina :)
Na Złote Gody - znowu angina :)
Ale mi na myśl nie przyszło, żeby chorować z jakąś Gwiazdą :)
Pozdrawiam...


: 06 lipca 2017, 19:31
autor: Z. Antolski

Bo nerwusy, Polu, częściej chorują.
Stwierdzono naukowo.


: 11 sierpnia 2017, 01:09
autor: elafel

Koniec miesiąca, czas na przenosiny. Opowiadanie wędruje na swoje miejsce.


: 31 sierpnia 2017, 09:36
autor: Dany

Utwór ten zdobył II miejsce w Ankiecie na Prozę Miesiąca lipca/2017
Serdecznie gratuluję i przenoszę na Górną Półkę.


: 31 sierpnia 2017, 17:32
autor: echo

Gratuluję :)


: 31 sierpnia 2017, 20:07
autor: elafel

Serdecznie gratuluję :)
Utwór zamieszczam na stronie naszego klubu na Facebooku.

https://www.facebook.com/Serwis.literacko.edukacyjny


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 23 marca 2020, 21:40
autor: tcz

Ciekawe opowiadanie, którego tytuł mógłby brzmieć - Walka Zdzisława Antolskiego z chorobą (anioła z demonem), z bardzo zabawnym fragmentem o Twojej wizycie w gabinecie chirurgicznym.
Jak zwykle, czytając Twoje wspomnienia, odżyły moje. Podobnie jak Ty, interesowałem się kinem i boksem. Tym ostatnim do tego stopnia, że pod koniec lat 70 zapisałem się do sekcji pięściarskiej i trenowałem ten sport przez dwa lata.

Pozdrawiam. :)


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 25 marca 2020, 23:57
autor: Z. Antolski

Ho ho Tadeuszu, nie wiedziałem, że z Ciebie taki Muhammad Ali :) Jako ciekawostkę powiem, że mieszkając w Kielcach obserwowałem treningi i walki Leszka Drogosza, ale byłem jeszczze gówniarz licealista, więc wstydziłem się zgadać. Ale już z uczniem Drogosza, Witoldem Stachurskim, byłem na "ty", bo razem studiowaliśmy. Pozdrawiam.


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 26 marca 2020, 06:55
autor: tcz

Leszek Drogosz (Czarodziej Ringu) i inni wychowawcy słynnego trenera Feliksa Stamma, jak Zbigniew Pietrzykowski i Jerzy Kulej, to legendy polskiego boksu. Niestety, nie miałem okazji oglądać ich na żywo w akcji. Również pamiętam Witolda Stachurskiego, jako utalentowanego boksera, godnie reprezentującego nas na arenie międzynarodowej.


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 26 marca 2020, 10:10
autor: elafel

Już kiedyś czytałam, bo to opowiadanie dedykowanie mojej skromniej osobie, ale warto było powrócić. :)
.


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 26 marca 2020, 13:30
autor: tcz

Nawiązując do dedykacji, to Zdzisław się stara, żeby było co czytać i chwała mu za to. :)


Re: Chorowanie z Marilyn Monroe

: 30 marca 2020, 12:09
autor: Przemysław Piotrowicz

I tutaj czytanie Twojej historii okazało się być bardzo przyjemnym.
Ach ta Marilyn... niejednemu nie pozwoliła zasnąć.