Strona 1 z 1

Cmentarz

: 02 listopada 2019, 18:48
autor: Z. Antolski

Przez całą długość cmentarza w Pełczyskach biegła szeroka aleja. W czasie Wszystkich Świętych szła tędy procesja, którą prowadził ksiądz proboszcz, Antoni Karwat, ubrany w czarny ornat. Na końcu alei stała wysoka, strzelista, neogotycka kaplica grobowa rodziny Olszowskich, dziedziców z pobliskiej wsi Złota. Zamykana była na żelazne wrota, które oplatał gruby, zardzewiały łańcuch zwieńczony wielką kłódką. Kiedy się klęknęło z tyłu kapliczki, przez malutkie okienko widać było w podziemiach stare trumny, położone jedne na drugich, z wypłowiałymi przez czas złotymi napisami na tabliczkach.
My, chłopcy, urządzaliśmy między sobą zawody na odwagę. Mianowicie zbieraliśmy się w kilku o północy przy bramie cmentarza, a jeden z nas, ten najodważniejszy, szedł samotnie przez aleję, aż do kapliczki. Na dowód, że pokonał całą trasę, łomotał łańcuchem o żelazne wrota, a potem wracał do nas, trochę blady i z trzęsącymi się nogami i rękami, ale szczęśliwy i dumny ze swojej odwagi. Nigdy nie udała mi się ta sztuka, bo kiedy szedłem aleją, to po kilkunastu krokach wydawało mi się, że widzę między grobami jakieś cienie i czułem na plecach, że ktoś idzie za mną. Rzucałem się do panicznej ucieczki. Wracałem do chłopaków przy bramie, którzy kpili ze mnie.
Za kapliczką, w wąwozie zarosłym wysoką trawą i kolczastymi krzewami, leżały, jakby rozrzucone, jakieś bezimienne groby, pozbawione tabliczek. Podobno byli tam pochowani ludzie innych wyznań i jakieś przybłędy, których nikt nie znał. Nie wiem tego dokładnie, bo nigdy nie odważyłem się spytać o to Księdza proboszcza. Na środku alei stał zbiorowy grób proboszczów pełczyskich, z wielkim kamiennym krzyżem. Tuż obok, pod brzozowym krzyżem spoczywali polscy żołnierze z września 1939 r. My, chłopcy, ubrani w harcerskie bluzy, trzymaliśmy przy tej mogile wartę w Dzień Zaduszny.
Stare, zapomniane groby, zrównane z ziemią, na których nie było kamiennego obramowania ani nawet drewnianego krzyża, ksiądz kazał rozkopywać, aby chować w nich nowych zmarłych. Kiedyś, łażąc z chłopakami po cmentarzu, w stercie ziemi obok wykopanego dołu, zobaczyliśmy ze zgrozą ludzkie kości. Chłopaki dla żartu wzięli ze sobą czaszkę nieboszczyka i straszyli nią dziewczęta w szkole. Kiedy zobaczył to pan Mazurek, nauczyciel, rozzłoszczony kazał nam natychmiast odnieść ją na cmentarz. Z żalem spełniliśmy jego polecenie i położyliśmy czaszkę w sąsiedztwie rozkopanego grobu, między krzewami. Byliśmy jeszcze głupiutkimi dziećmi i nie czuliśmy dostojeństwa śmierci i szacunku dla ludzkich szczątków.
Najdziwniejsze było, że ksiądz w ten sposób likwidował stare, zapomniane groby.


: 02 listopada 2019, 20:12
autor: bodek

ciekawie opisane wspomnienie:)


: 02 listopada 2019, 23:07
autor: elafel

Trzeba mieć odwagę, żeby przyznać się do błędu.


: 03 listopada 2019, 11:49
autor: Autsajder1303

zaskakująca puenta całej historii. Fajnie się czyta.


: 20 listopada 2019, 15:28
autor: Dany

Najdziwniejsze było, że ksiądz w ten sposób likwidował stare, zapomniane groby.

Właśnie, bardzo dziwne. Co później z taką czaszką się działo? Wykopane szczątki, powinny być włożone we worek i położone na dnie wykopanego dołu.

Stare, zapomniane groby, zrównane z ziemią, na których nie było kamiennego obramowania, ani nawet drewnianego krzyża, ksiądz kazał rozkopywać, aby chować w nich nowych zmarłych.

  • przed "ani" nie stawiamy przecinka

: 17 grudnia 2019, 21:38
autor: Gelsomina

Bardzo ciekawa historia. Ksiądz tym bardziej powinien szanować ludzkie szczątki.

Z. Antolski pisze:

Rzucałem się do panicznej ucieczki i biegiem wracałem do chłopaków przy bramie, którzy śmiali się ze mnie.

2 x się i bez przy bramie* moim zdaniem. Może... chłopaków, którzy mieli ze mnie ubaw albo kpili ze mnie*


: 17 grudnia 2019, 23:22
autor: Z. Antolski

poprawione :)


: 20 grudnia 2019, 12:32
autor: Dany

Koniec miesiąca,utwór przenoszę do Prozy, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
Pozdrawiam :)


Re: Cmentarz

: 28 marca 2020, 06:40
autor: Przemysław Piotrowicz

Sprawną ręką napisane. Dobrze się czyta.


Re: Cmentarz

: 31 marca 2020, 19:20
autor: Dany

Ta miniatura +10 innych zdobyła tytuł Prozy Roku/2019
Gratuluję i przenoszę na Górną półkę.


Re: Cmentarz

: 31 marca 2020, 20:18
autor: elafel

Serdecznie gratuluję, a nagrodzony utwór zamieszczam na stronie naszego klubu na Facebooku.
https://www.facebook.com/Serwis.literacko.edukacyjny
Można klikać polubienia :)


Re: Cmentarz

: 31 marca 2020, 21:00
autor: tcz

Zdzisław,
Serdeczne gratulacje za zwycięstwo w konkursie.


Re: Cmentarz

: 01 kwietnia 2020, 10:47
autor: Tigerowa

Serdecznie gratuluję. ☺


Re: Cmentarz

: 01 kwietnia 2020, 17:47
autor: bodek

gratuluję:)


Re: Cmentarz

: 03 kwietnia 2020, 21:08
autor: Z. Antolski

Dziękuję :)


Re: Cmentarz

: 05 kwietnia 2020, 15:40
autor: lidiusza

Gratuluję :)


Re:

: 17 kwietnia 2020, 17:34
autor: zakapioka
Gelsomina pisze: 17 grudnia 2019, 21:38

Bardzo ciekawa historia. Ksiądz tym bardziej powinien szanować ludzkie szczątki.

Z. Antolski pisze:

Rzucałem się do panicznej ucieczki i biegiem wracałem do chłopaków przy bramie, którzy śmiali się ze mnie.

2 x się i bez przy bramie* moim zdaniem. Może... chłopaków, którzy mieli ze mnie ubaw albo kpili ze mnie*

Sformułowałbym to niefortunne zdanie nieco inaczej: Rzucałem się do panicznej ucieczki i biegiem wracałem do śmiejących się ze mnie chłopaków przy bramie.


Re: Cmentarz

: 21 kwietnia 2020, 17:37
autor: Z. Antolski

Masz rację Zakapioka, poprawię.
Dziękuję i pozdrawiam :)