przepatruję życia pozszywane w księgę
zagięcia prostuję i klnę na potęgę
bo co raz to plamy krwawe
wśród kurzy zaspanych świadomość się wierci
lecz przecież to jeszcze nie wszyscy petenci
w sąd boży mamy zabawę
poskąpią milczenia
galanci natręci
nie szczędzą wzruszenia
wśród płytszych co śmierci
w duszącym powietrzu bez okien
a praca jak czyściec
na wskroś przedeptany
więc skoro zgniliście
a ja wam poddanym
dlaczego płyniecie potokiem
wychodzą stąd prochem choć przychodzą duchem
tu tabernakulum tu nie czas na skruchę
obłędnie wiruje błędnik
w padlinę przekuci już uzurpatorzy
a mór jest dla wolnych niech wolnych sen morzy
nie sypia boży urzędnik
i dźwięki i fobie
i wiercące światło
i płacz ku ozdobie
i zgrzyt gdy upadło
nie powiem nawet nie proście
i haftują z nerwów
stelaże na dusze
przejmuję lecz ster ów
i bosko się wzruszę
wbijając w nie pierwsze gwoździe
Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"
W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina
Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24
Przybrudzona złota ręka
Moderator: Redakcja
-
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 129
- Rejestracja: 26 października 2007, 22:44
- Lokalizacja: Świat Karate
Przybrudzona złota ręka
silver magic ships you carry
-
- Autor/ka zasłużony/a
- Posty: 1566
- Rejestracja: 29 października 2007, 20:54
- Lokalizacja: z domu wariatów :)
-
- Autor/ka z pewnym stażem...
- Posty: 168
- Rejestracja: 13 lutego 2008, 17:26
- Lokalizacja: Paderborn. RFN
Hej,
przeraziło mnie w pierwszym momencie tempo wiersza, on pędzi
jak jakaś z torów, po zboczu, w rzekę jeszcze czystą lokomotywa.
Ale to właśnie dobrze, dla wiersza:)
Trochę musiałem deszyfrować, pewnie fałszywie...
Mnie jakoś z nieudanym eksperymentem albo fuszerką
i odbiciem tegoż w naszej rzeczywistości się skojarzył.
Ukradł mi sporo czasu... ale nie żałuję.
Pozdrawiam serdecznie.