PISZEMY.PL - Portal literacki i edukacyjny

chciałem coś napisać
dla ciebie
wypiłem yerbę zamiast kawy
i nastroiłem się
na czterysta trzydzieści dwa herce

oto moje rekwizyty w tym wierszu:
portret w szklanej antyramie
odciszony telefon
wnerwiające tykanie zegara
nie chciały one wejść
na odpowiedni poziom wibracji

zrozum
w takich warunkach nie mogłem
ruszyć długopisu
zwłaszcza gdy był metalowy

wstałem od biurka
i poprawiłem krzesło jak nakazuje
harmonia kosmosu
otworzyłem okno żeby wsłuchać się
w szum drzew
śpiew ptaków
mam nadzieję że zrobiłaś to samo

Przytrzymało mnie przy wierszu.
Minimalistyczny, delikatny ale nie przesłodzony.

No i nabrałam ochoty na yerba mate.

Nie rozumiem tytułu. Czy autor mógłby to trochę naświetlić?

Jasne częstotliwość używana w dzisiejszej muzyce i ogólnie dostępnych mediach jest strojona na 440hz. Jest to częstotliwość absolutnie neutralna dla naszych komórek nerwowych w mózgu, a jeśli jakieś uczucia, lub w jakiś stan wprowadza piosenka to jest tylko i wyłącznie kunszt wykonawczy. Wcześniej, chyba przed wojną jeszcze, wszystkie piosenki były strojone na 432hz. Jest to częstotliwość, która sama przez się wpływa na nasze komórki nerwowe. W zależności od rodzaju muzyki, częstotliwości, jej nastroju, to tak zestrojona może nas wprowadzić w stan ukojenia lub pobudzenia. Częstotliwość 432hz jest naturalną częstotliwością natury. Taką amplitudę drgań mają szumiące drzewa, ćwierkające ptaki (dlatego znalazły się one jako rekwizyty w wierszu). Co ciekawe, owa częstotliwość pitagorejska jest wykorzystywana np do pobudzania podziału cząsteczek DNA w laboratoriach.
A ona jest nazywana pitagorejską, ponieważ to Pitagoras po raz pierwszy sformułował zasadę strojenia instrumentów pod tą częstotliwość i w dodatku częstotliwość ta ma bardzo ścisłe powiązania z zasadą złotego podziału
Mam nadzieję, że wytłumaczyłem w sposób wyczerpujący i jasny, przez co mój wiersz będzie klarowniejszy

Często słyszałam, że muzyka towarzyszy niektórym przez cały dzień i nie potrafią funkcjonować, jeśli nic nie gra w tle. Nie potrafią również tworzyć (np. pisać wiersze), bez podkładu muzycznego. Niektórzy mówili, że muzyka ich inspiruje do tworzenia.
Myślałam wówczas, że chyba jest ze mną coś nie tak, bo ja, by coś przemyśleć, napisać itd., potrzebuję ciszy. Jeśli jej nie ma (np. tykające, bijące godziny zegary), to potrafię się wyłączyć i nic nie słyszę, tylko swoje myśli.
W tym wierszu peel też nie może skupić się nad napisaniem wiersza dla kogoś specjalnego, przez odgłosy zegara, więc otwiera okno, by przesłać te myśli telepatycznie i ma nadzieję, że ten ktoś też tak stoi w oknie i wsłuchuje się w wirtualne przesłanie.
Bardzo ciekawie napisany wiersz o sposobie tworzenia.

Odnaleźć częstotliwość, na której będziemy odbierać siebie, warto szukać, jeśli dwoje ludzi znajdzie swoją niepowtarzalną częstotliwość odbioru bodźców, to jest szansa na związek na całe
życie, może trochę odbiegam od tematu, ale tak właśnie odbieram Twój wiersz...to przez puentę

To się nazywa synchronizacja. Pomysłowe

Podobasia zostawiam bo to dobry wiersz.

Świetne!

Bardzo mi się podoba

Utwór ten zdobył tytuł Wiersza Miesiąca.
Serdecznie gratuluję. Tytuł dopisuję do profilu autora, a wiersz przenoszę na Górną Półkę.

Gratulacje:)

Serdecznie gratuluję I miejsca, a utwór zamieszczam na stronie naszego klubu na Facebooku. 
Można klikać polubienia 

https://www.facebook.com/Serwis.literacko.edukacyjny

Gratuluję zasłużonej wygranej

I ja też

No i ja

Gratuluję :thumbup:

Ojej. Jakie miłe zaskoczenie nie sądziłem, że zostanę tak doceniony. Dziękuję wszystkim bardzo, bardzo serdecznie

Gratuluję

dziękuję