nie chciałabym być tobą
przyplątały się dwa cierpienia
przyczepiły do głowy
jakby nie mogły
oderwać niedogodności
te podróże do białej sali
a ty podłączony do wspomagania
przetrwałeś pomimo
jesteś wojownikiem
twoja siła pozwala trwać
dlatego ja rozhuśtana jak liść
niechcianym orkanem
mokra od łez
nie złamał mnie lęk
pchaj życie nie patrz że ból
podepcz scenariusz
(za)pamiętaj - czekam
grazyna