Wierszem Miesiąca III/24 został utwór Baśń wyszeptana o Poezji - Autsajder1303

Najlepszym anonimowym opowiadaniem został utwór - "Pani Basia" - jaga

Rozpoczynamy nowy konkurs o Złotą Pietruchę w temacie - "psota"

obiecała mi wiersz

Moderator: Redakcja

askier
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 335
Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 14:31
Lokalizacja: Pomorze
Wierszy miesiąca: 2

obiecała mi wiersz

Post autor: askier »

mała obiecuje że mnie do niego zaprowadzi
muszę tylko uwolnić strach z miejsc
w których go schowała
wchodzimy na strych i płoszymy gołębie
ale to nie wystarczy kiedy uśmiecha się naprawdę
widać dziury po mleczakach otwieram skrzynię
z ubraniami po chłopcu z przekręconą głową
wzbijamy kurz wiruje wpada w szczeliny

potem idziemy do starego mieszkania
otwieramy szuflady
czytam małej o ojcu który umarł jak przewidzieli
lekarze nie ze zgryzoty po papierosie wypalonym
z pierwszej miłości za kotłownią

stajemy w oknie krzyczymy na drzewa
żeby więcej nie udawały ludzi
czekających aż w domu pogasną światła
mała nie ma już sił boi się że zaśnie

nie wiem jak długo będziemy szukały
trzeba pogrzebać w piwnicy

ten który ma mnie przeżyć jeszcze nie ma twarzy

Awatar użytkownika
nechebete
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 255
Rejestracja: 02 marca 2008, 22:17
Lokalizacja: Opole

Post autor: nechebete »

Wzbudza ogromną chęć zrozumienia przesłania(?), treści(?), nie wiem dokładnie, ale to bardzo dobrze (że wzbudza :)).

Ostatnio zmieniony 25 września 2008, 15:49 przez nechebete, łącznie zmieniany 1 raz.

"Jutro pokocha ten, kto nie kochał nigdy,
ten, kto kochał, jutro pokocha."

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Cholera Askier to jest dobre :) Tekst który pozostawia po sobie ślad, nie kończy się razem z ostatnim wersem.
Masz sprawną i lekką rączkę.
Pozdrawiam.
Howgh!

Dużo dałoby się powiedzieć o cnocie, ale reszta jest znacznie ciekawsza.
Twain

tomek
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 1438
Rejestracja: 04 kwietnia 2008, 21:23
Lokalizacja: stołeczne miasto Poznań
Wierszy miesiąca: 1

Post autor: tomek »

Dobrze mi się czytało - tak mniej więcej jak oglądanie dobrego niskobudżetowego niezależnego filmu. Lubię.

„demokracja nie ma nic wspólnego z wolnością. Jest to łagodny wariant komunizmu”

Marek Ken
Emeryt/ka
Posty: 1200
Rejestracja: 01 marca 2008, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Marek Ken »

Długo myślałem nad tym pięknym i intrygującym wierszem i z możliwych interpretacji wybrałem jedną. Ale wcale nie mam przekonania, że taki właśnie sens, o jakim ja myślę, nadała utworowi Autorka. Najprawdopodobniej rozmijam się z jej interpretacją. Nie znając jednak myśli samej Autorki, pokrótce przedstawię tu swoją wykładnię.
Otóż wiersz być może opowiada o poszukiwaniu natchnienia do napisania go. Jednak to natchnienie będzie się rodziło jakby w konwencji surrealistycznej.

mała obiecuje że mnie do niego zaprowadzi
muszę tylko uwolnić strach z miejsc
w których go schowała

Nie wiemy, kim jest „mała”, na pewno jest to mała dziewczynka („kiedy uśmiecha się naprawdę widać dziury po mleczakach”).Ta dziewczynka to prawdopodobnie córka autorki. I w jakiś przedziwny, ale i piękny sposób, stanie się współautorką wiersza in statu nascendi. Bo właśnie wiersz rodzi się i powstaje w miarę jak mała, która „obiecała mi wiersz”, jest jakby przewodniczką i prowadzi do niego swoją matkę, tak czy inaczej główną autorkę współtworzonego wiersza. Niecodziennemu przedsięwzięciu towarzyszy też atmosfera tajemnicy. Obie współautorki, płosząc gołębie wchodzą najpierw na strych. Wiemy dobrze z własnego dzieciństwa, ile różnych skarbów można znaleźć na strychu. To prawdziwe Eldorado dla dzieci. Nic zatem dziwnego, że autorka posłusznie podąża za swoją przewodniczką, małą córką.
Tajemnicza wędrówka w poszukiwaniu wiersza jeszcze się nie kończy:

potem idziemy do starego mieszkania
otwieramy szuflady

A zatem nowe źródło najróżniejszych skarbów. Być może w szufladzie był inny, już kiedyś dawniej napisany wiersz autorki, która teraz go wyjmuje z szuflady i:

czytam małej o ojcu który umarł jak przewidzieli
lekarze […]

I wciąż nie ma jeszcze przyobiecanego wiersza. Więc co robią obie?

stajemy w oknie krzyczymy na drzewa
żeby więcej nie udawały ludzi
czekających aż w domu pogasną światła

Nawiasem mówiąc, bardzo piękny kawałek wybornej poezji zrodził się na naszych oczach, kiedy we dwie szukają wciąż wiersza.
Zrobiło się późno i:

mała nie ma już sił boi się że zaśnie

Tymczasem wiersz ciągle nie został odnaleziony:

nie wiem jak długo będziemy szukały
trzeba pogrzebać w piwnicy

Paradoksalnie jednak, wbrew temu, co się mówi w dwu powyższych wersach, wiersz otrzymujemy. Został napisany jakby mimochodem, w tym czasie kiedy go poszukiwano, kiedy do niego prowadziła autorkę jej mała córka.
Chociaż sama Autorka mówi o wierszu:

ten który ma mnie przeżyć jeszcze nie ma twarzy

Być może Autorka odnosi swoją myśl do chwili, kiedy wiersza nie ma jeszcze na papierze, czy ewentualnie na ekranie monitora, lecz jest już prawie gotowy w jej głowie. Choć nie ma jeszcze „twarzy”. Jednak sama Autorka jest chyba świadoma wartości swojej poezji, skoro o swoim powstającym czy nawet już napisanym wierszu mówi: ten który ma mnie przeżyć…

W sumie bardzo piękny wiersz, intrygujący i budzący refleksje. Dlatego próbowałem na własny użytek znaleźć jedną z możliwych interpretacji.

Waldemar Kubas

Awatar użytkownika
Naczelna
Emeryt/ka
Posty: 1545
Rejestracja: 02 listopada 2006, 00:37
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Naczelna »

W związku z pozytywnymi komentarzami - zresztą mnie wiersz też się podoba - przenoszę go.
Jestem pod wrażeniem komentarza Marka, ciekawa interpretacja.

Naczelna w stanie spoczynku

askier
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 335
Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 14:31
Lokalizacja: Pomorze
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: askier »

Marek Ken - wzruszyłam się, piękny komentarz. Cieszy mnie, że dało sie odczytać i historię wiersza, i trochę baśni. Mała - to podmiot liryczny w tej madrzejszej, ale wymagającej dzieciecej wersji :)

askier
Autor/ka zasłużony/a
Posty: 335
Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 14:31
Lokalizacja: Pomorze
Wierszy miesiąca: 2

Post autor: askier »

Aha, i jeszcze wielka prośba - czy ten wiersz mógłby sie pojawić w nowej, poprawionej wersji?

mała obiecuje że mnie do niego zaprowadzi
muszę tylko uwolnić strach
chowała go
powrastał w drewno kamień ziemię

wchodzimy na strych płoszymy gołębie
nie wystarczy - kiedy uśmiecha się naprawdę - widać dziury po mleczakach
otwieram skrzynię z ubraniami po chłopcu z przekręconą głową
wzbijamy kurz wiruje wpada w szczeliny

w pokoju pełnym szuflad czytam małej o ojcu
umarł jak przewidzieli lekarze
nie zabiła go zgryzota po papierosie wypalonym z pierwszej miłości

stajemy w oknie
mała nie ma już sił boi się że zaśnie
krzyczymy na drzewa przestają udawać ludzi
czekających aż w domu pogasną światła

nie wiem jak długo będziemy szukały
trzeba pogrzebać w piwnicy

ten który ma mnie przeżyć jeszcze nie ma twarzy

Ostatnio zmieniony 12 lutego 2009, 18:39 przez askier, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek Ken
Emeryt/ka
Posty: 1200
Rejestracja: 01 marca 2008, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Marek Ken »

A ja się cieszę Askier, że w swojej interpretacji chociaż trochę udało mi się zbliżyć do Twojego poetyckiego zamysłu. Pozdrawiam z uśmiechem.

Waldemar Kubas

Marek Ken
Emeryt/ka
Posty: 1200
Rejestracja: 01 marca 2008, 21:31
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Marek Ken »

Niewątpliwie dobrze to świadczy o Tobie jako Autorce, że wciąż poszukujesz doskonałego wyrazu dla swoich utworów. I mimo tak dobrego przyjęcia i wysokiej oceny Twojego wiersza, pokusiłaś się o jego drugą wersję. Myślę, że oba wiersze współistnieć będą teraz obok siebie jako szczególnie urodziwe bliźniaki.

Waldemar Kubas

ODPOWIEDZ