samoubezwłasnowolnienie*

[Tigerowa]

.

to śmieszne

mówię; podniosę miernotę egzystencji
lecz nie występuję poza własny nawias
z rozsypanego worka pomysłów notorycznie
wybieram nieco inną prostotę

za zgodą

ususzę; pozornie nierealne marzenia
choćby inspiracja stanęła w centrum
mojej ślepoty i dała możliwość
degustowania chmur

tak naturalnie

pozwolę; bohaterowi śledzić spiralę winylu- Portera
żałując że beze mnie wypije
nasyconą przygodami kawę

.

*dedykacja dla Dariusza Bógdała

[Kazik42]

Na poezji się nie znam i odbieram ją wyłącznie intuicyjnie /tak jak muzykę poważną/ Zaproponowany utwór mi się podoba. Piszę, że mi się podoba bo....tak mi się podoba i już! A co, może nie wolno!?

[Tigerowa]

Ogromnie mi miło, dziękuję.

[Dany]

centum ?

Jeszcze tu wrócę. ))

[Tigerowa]

Zapraszam serdecznie, tym bardziej, że nie wiem o co pytasz.

[Dany]

pytam co to jest "centum"?, czy nie powinno być: centrum?

[Tigerowa]

Haha no oczywiście, że centrum, dla odmiany zjadłam literkę. :hihi:

Dziękuję Danusiu za odwiedziny i zwrócenie mi uwagi.

[alvareez]

Ale dlaczego nie? Co powstrzymuje PL od tego jednego kroku? Może by PL powiedział coś więcej?

Pozdrawiam

[Rafał Bardzki]

Choć za twórczością Johna Portera nie przepadam (spirala winylu Portera), to również lubię muzyką, podnosić sobie miernotę egzystencji. Czy w owym momencie jest ona jeszcze mierna, zależy wyłącznie od wykonawcy. To dobry wiersz. Naprawdę dobry.

[Dany]

Takie pozbawienie się poczucia własnej wartości zmierza do samozagłady.
Peel nie wychyla się, by łatwiej żyć, zgadza się na usunięcie w kąt, choć wie, że to wcale nie tak... Rezygnacja z marzeń, choć tak bardzo smakuje przyjemność kołysania się wśród chmur. Myślę, że to pozorne samo ubezwłasnowolnienie, niezdecydowanie a może strach?
Bo przecież czuje żal, też chciałby wypić nasyconą przygodami kawę.
Poruszyłaś ciekawy temat. Wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam

[Tigerowa]

alvareez
Pytasz co powstrzymuje PL?
Wciąż się nad tym zastanawiam, bez względu na to; czy to ogół, czy jednostka. Sugeruję tytułem, że sami się ograniczamy. Może wynikiem tego jest brak wiary, wsparcia, wiedzy, jasności umysłu, odwagi, może to lęk przed ośmieszeniem... (pomijam możliwości finansowe) a może pewne rzeczy wysysamy z mlekiem matki i powielamy obawy zakorzenione w genach...
Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam również

Rafał Bardzki
John Porter nie jest moim idolem, tylko mojego bohatera. W moim wierszu miernota jest dopóty, dopóki nie wyjdziemy poza własny nawias.
Dziękuję za opinie.

Dany
Czuje się żal Danusiu, oj czuje. Bo przecież to tylko kawa, a może aż kawa!

Bardzo się cieszę, że wiersz się podoba. To buduje moją chęć pisania kolejnych... Dziękuję

[Pola]

Szczere gratulacje, Agnieszko Tym bardziej cieszy, bo to mój typ do konkursu.
Pozdrawiam weekendowo

[Tigerowa]

Cieszę się podwójnie!

Bardzo dziękuję.

[jaga]

odległe dzieje

[Tigerowa]

Ale charakter wciąż ten sam. Dzięki Jaga za odkopanie.

[Gelsomina]

Dobrze, że Jaga odkopała ten wiersz. Bardzo prawdziwy, życiowy.

[Tigerowa]

Dziękuję Gelsi. Lubię ten wiersz, a zazwyczaj nie lubię swojej pisaniny.

[Autsajder1303]

Odkopywanie skarbów to wdzięczne zajęcie Mnie się wiersz bardzo podoba. Dobrze znać część pierwszą pozdrawiam. Uszy do góry.

[Tigerowa]

Dziękuję Seba.

[Autsajder1303]

Nie ma za co. Drobiazg.