Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca II/24

Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

Rozpoczynamy anonimowo konkurs- DRABBLE - w temacie "Telefon"

Nowe „jelity”, czyli tragarze komunałów

Krótkie utwory dziennikarskie.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 723
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Nowe „jelity”, czyli tragarze komunałów

Post autor: Owsianko »

Bycie współczesnym, nie oznacza bycia krótkowidzem. Gdyby nie korzenie, cóż by się odrzucało? Powiada się więc: tylko awangarda, wyłącznie prekursorstwo. Ale współczesnym być, nie znaczy - bezkrytycznym entuzjastą nowego kierunku, ceniącym tylko nowalijki.
Kto w dzisiejszych zabieganych czasach, z własnej, nieprzymuszonej woli, a nie z obowiązku bycia kulturalnym, czyta poezję Leśmiana, Tuwima, Słonimskiego, idzie za trudną myślą Norwida, wie cokolwiek o Wyspiańskim (poza tym, że był w butach na weselu Boryny), kto, dla językowej przyjemności obcowania z polszczyzną, chodzi do teatru na komedie Fredry, pamięta o Herbercie, o kimkolwiek z długiej listy mistrzów barwnego słowa, kto ma odwagę przyznać się do tego, że proza uględzona w bantujęzyku – jest gorsza od literatury z prawdziwego zdarzenia, że, będąc zwolennikiem awangardy, należy znać swoje korzenie, swoją historyczną i literacką ciągłość? Kto z powstających elit potrafi wyciągać wnioski - konsekwencje z minionych zdarzeń?
*
Chodzenie do teatru, czytanie, umiejętność mówienia na temat i w ogóle – bycie za pan brat z ogładą, ze znajomością ludzkiego dorobku, są to teraz przymioty spotykane nieczęsto. Raczej wstydliwe są, bo w czasach obecnych, nastawionych na zdobywanie kasy, nie uchodzi zajmowanie się duperelami.
Jednakże czasy te nie potrwają zbyt długo i wkrótce do społecznych łask znowu wróci rozsądek. A rozsądek, to wychowanie, to osobiste dawanie przykładu, jak żyć i co w tym ulotnym życiu jest ważne; dziecko zarażone bakcylem niepowierzchownej wiedzy, trawione gorączką ciekawości, zżerane obsesyjną chęcią poznania świata, kultury, geografii, poznania osiągnięć nie tylko swojego kraju, ale i innych, sąsiednich, czy bardzo odległych, to nasza przyszłość.
*
Nieprzypadkowo dzieje się tak, że istnieją zawody kultywowane przez pokolenia. Klany lekarzy, muzyków, malarzy, ludzi pochłoniętych zdobywaniem szerokich horyzontów. Dziadek wychował ojca na prawnika, czyli zaczepił w nim swoje pasje, ojciec przekazał córce swoje umiejętności i zamiłowania, nauczył czytania, pisania, logicznego myślenia.
Coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że istniejemy w świecie połączonym, w świecie wzajemnie współzależnym: to, co dzieje się, np. w Norwegii, ma swoje reperkusje w Grecji, a to, co zdarza się w USA. , trafi do nas.
*
Bazgrać można rozmaicie. Stylem wypomadowanym, poprawnościowym, relatywnym. Jak też w sposób wielce uważający, tak, by nikt nie poczuł się urażony. Albo zachowawczo, tradycyjnie, czyli - nietwórczo albo stylem bezpośrednim, by informacja dotarła do adresata bez wdawania się w sofistyczne debaty o piernikach i wiatrakach.
Niestety, merytoryczne ujmowanie tematów, treści opartych na żelaznej logice, nie jest w cenie. Fakty nie są teraz jednoznaczne; czarne bywa PROBLEMATYCZNE: niekiedy różowe, czasem ma kolor niebieski wpadający w brąz i wielu się z tym usłużnie zgadza.
Zerojedynkowa rzeczywistość chadza na skróty i obecnie kojarzy się z filozoficzną obroną przestarzałych wartości. By nie rzec – z zacofaniem. Spóźnioną desperacją.
*
Obrona logiki nie należy do mocnych stron naszej współczesności. Coraz powszechniej nasza rzeczywistoś
ma strukturę płynną i przewiewną. Konsystencją przypomina papkę: rozbita na odcienie i rozwodnione punkty widzenia, podlega interpretacyjnej obróbce.
Do przedstawiania papkowatych poglądów służą wodolejskie gadki. Posiłkowanie się językiem opływowym. Mętniackim i niekonkretnym; koncyliacyjne mijanie się prawdy z fałszem. W istocie – z aroganckim przekonywaniem.
Potencjalny adwersarz zostaje przy ich pomocy zredukowany do roli tragarza komunałów. Z łatwością można mu wykazać niekompetencję mówiąc: każdy ma inną tęczę i nie wszystkie białasy są czarnuchami.
Mówimy więc o zupełnie innych zjawiskach, ludziach, zagadnieniach, a te sformułowania uruchamiają lawinę nieistotnych obwarowań, pobłażliwych założeń, imputacji nawet. Stwarzają koło ratunkowe poprzez płodzenie alternatywnych światów i zjawisk rodem z obcej galaktyki.
Tymczasem z prawdą nie uchodzi negocjować, wdawać się w targi; dyskutować o wieloaspektowej prawdzie, to wozić drzewo do lasu.
*
Kraje Europy, kraje cywilizacyjnie, geograficznie i kulturowo niepodobne od siebie, miały wspólny mianownik: przesadne, niebotycznie rozdęte skłonności do arbitralnego wyrażania sądów o własnej potędze. Były przeświadczone o powołaniu do siłowego narzucania swoich poglądów - krajom nazywanym koloniami.
Państwa podbijane przez Europę, opierały się przed jej nieznośną, agresją i niszczycielskim paternalizmem - ze skutkiem ocenianym różnie. Jedne tłamszono racjonalnym bucikiem rygoru i podawały się mu, nie podejmując nierównej walki z najazdami heretyków zbrojnie szerzącymi oświatę, inne zaś, jak Chiny, otoczyły się kamiennymi szańcami nie do zwyciężenia.
Pytania o sens i cel człowieczego życia wyznaczały ludziom zasady postępowania. Człowiek dokonał odkrycia, że jest istotą społeczną, a jego poczynania, wywierają wpływ na decyzje narodów znajdujących się od niego o przysłowiowy krok. Umysł jego zniewalały pazerność i skąpstwo, partykularyzm i wyrachowanie zabielane obłudą.
Teraz mamy to samo. To samo, lecz w nowym, przytulnym opakowaniu pod sztandarem GLOBALIZACJI WSZYSTKIEGO. Zjawisko to nazwać można pogonią za usprawiedliwieniem ekspansji. A obecna ekspansja, to UJEDNOLICENIE MYŚLI WSZELAKIEJ. Myśli, wrażeń, sposobów widzenia. HOMOLOGACJA naszych wrażeń, to zrezygnowanie ze swojej niepowtarzalności, zaprzeczenie indywidualizacji człowieka, zrównanie go z pozostałymi indywidualistami i zmajstrowanie INDYWIDUALISTY ZBIOROWEGO. NIESZABLONOWCA MASOWEGO.
Natrętne i bezmyślne mnożenie nieistniejących światów, światów identycznych, utopijnych stworów, to produkowanie rachitycznych, epigońskich wizji nierealnych miejsc.  
*
O ludziach mówiących jedno, a postępujących odwrotnie, bazgrano tak często, że stało się to nudne.
Drobna bieda, gdy łachudrą okazuje się człowiek mikroskopijnego formatu. Za dużej szkody nie uczyni i bez wielkich skrupułów można go wyrzucić za drzwi.
Gorzej, gdy dwulicowcem jest polityk lub artysta z pretensjami do wiedzy o życiu. Taki osobnik potrafi sporo namieszać, bo ma w zanadrzu istny arsenał sofistycznych wybiegów. Usprawiedliwień pozwalających mu odeprzeć zarzuty i wyjść z twarzą z każdej opresji.

Awatar użytkownika
elafel
Młodszy administrator
Posty: 18138
Rejestracja: 16 listopada 2007, 20:56
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 15
Srebrnych Pietruch: 17
Brązowych Pietruch: 21
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 2
Kryształowych Dyń: 3
Wierszy miesiąca: 15
Najlepsza proza: 7
Najciekawsza publicystyka: 1

Re: Nowe „jelity”, czyli tragarze komunałów

Post autor: elafel »

To fakt, ogólnie w życiu cenione są nowinki, ale również podziwiani są ludzie, którzy piszą wiersze, malują obrazy, potrafią grać na gitarze i tak dalej. Myślę, że jeszcze nie wszystko stracone i gdy zaszczepimy dzieciom, wnukom zamiłowanie do sztuki, to nie staniemy się robotami.

Ela

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19640
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Nowe „jelity”, czyli tragarze komunałów

Post autor: Dany »

O ludziach mówiących jedno, a postępujących odwrotnie, bazgrano tak często, że stało się to nudne.
...Gorzej, gdy dwulicowcem jest polityk lub artysta z pretensjami do wiedzy o życiu. Taki osobnik potrafi sporo namieszać, bo ma w zanadrzu istny arsenał sofistycznych wybiegów. Usprawiedliwień pozwalających mu odeprzeć zarzuty i wyjść z twarzą z każdej opresji.

I tacy ludzie są najbardziej niebezpieczni.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

Awatar użytkownika
Przemysław Piotrowicz
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 1377
Rejestracja: 01 marca 2008, 22:01
Lokalizacja: z południa
Wierszy miesiąca: 2

Re: Nowe „jelity”, czyli tragarze komunałów

Post autor: Przemysław Piotrowicz »

Interesujące. Podziwiam Twoją lekkość pióra.

ODPOWIEDZ