Rozpoczynamy anonimowo konkurs - opowiadanie w temacie: "Zasłyszane opowieści"

W konkursie na najciekawsze drabble zwyciężył utwór "sierota" - Gelsomina

Zapraszamy do głosowania na Wiersz Miesiąca III/24

Między złem, a niepewnością

Krótkie utwory dziennikarskie.


Moderator: Redakcja

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Autor/ka wielce zasłużony/a
Posty: 732
Rejestracja: 15 września 2010, 00:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Brązowych Pietruch: 1
Najlepsza proza: 3
Najciekawsza publicystyka: 5

Między złem, a niepewnością

Post autor: Owsianko »

Lat temu o wiele za dużo, nie było gościa (lub gościni) zgadzającego się z moim zdaniem. A mianowicie, że tylko ponowna utrata niepodległości jest w stanie pomóc w jej odzyskaniu. Docenieniu i zrozumieniu, co znaczy wolność.

Ta, co jeszcze jest, zaraz przestanie nią być. Z każdym dniem jej ubywa. Powolutku, niedostrzegalnie i bezszmerowo, zręcznie i z bolesną łatwością, zmienia się z konkretu w miraż. Aż przyjdzie pora na brak teleranka; odnoszę wrażenie, że niektórym ludziom doskwiera tęsknota za rozbiorami. Za konspiracją, podziemnym działaniem i walką na śmierć ku pokrzepieniu serc.
*
Nie mówiłem o tym publicznie, w sposób jawny i głośny, ponieważ mam dziwną przypadłość: wolę, by mi się odkłaniano, niż pluto w twarz na powitanie. Mówiłem o tym kameralnie, w zacisznej grupie nielicznych przyjaciół. Ale teraz, na parę godzin przed wyborami, sądzę, że jest sprawą pilną, by zabrać głos bardziej niż odważny. Wyrazić zdanie dopasowane do sytuacji. Celnie trafić w punkt. Tym więcej, że podobnych głosów zaczęło się pojawiać sporo. Nie byłem zatem osamotniony i w górę poszło mi samopoczucie. Zwyżkowało, lecz, jak to ze mną bywa, do głowy nadleciały mi spóźnione refleksje. Wątpliwości, gdyż zobaczyłem, że to co ja: wyznają staruszkowi ludzie potargani przez los. Matuzalemy wychowane na nieudawanej miłości do ojczyzny.

Zdewastowanym okiem przerażonej wyobraźni ujrzałem drżący las szwedek, chodzików rydwanów zmierzających na Belweder. Z pieśnią na zgrzybiałych ustach, krokiem rozdeptanym przez wiek, maszerowali do urn, zanosząc się ochrypłym entuzjazmem, dźwigając transparenty i tęczowe flagi. A w ich awangardzie, dziarsko szedł duch obalonych czasów.

Lecz oprócz zjaw poprzedniego wieku, nie dostrzegłem ludzi młodych. Młodzi, którym z racji wieku i urzędu zwisał cały ten polityczny bajzel, wpatrzeni w smartfony, zajęci klikaniem, zanurzeni w sobie, traktowali protesty jako miejsca spotkań z dawno nie widzianymi kumplami, jako preteksty do umówień na schadzki okraszone piwem. Żyjący w zupełnie innym świecie, nie są zainteresowani przeżywaniem wzruszeń wywodzących się spoza internetowych czasów ich dziadków. Tamte pasje, dylematy i uwikłania są dla nich obce. Odległe od beztroskich trosk: gdzie skoczyć na balangę.
*
Niepotrzebnie gadałem po cichu. Trzeba było rypnąć prawdą po oczach wtedy, gdy był po temu odpowiedni czas. Ostrzec przed nadciągającą rzeczywistością, a nie ronić krokodyle łzy. Ale tum się zreflektował, bo na horyzoncie z moich wątpliwości pojawiło się zimno prysznicowe pytanie: A COBY TO DAŁO?

Istotnie, do kogo dotarłby moja wokaliza? Moje sole trzeźwiące w postaci roztoczenia wizji czekających nas rozbiorów? Do paru kumpli starej daty? Do ludzi w wieku nie pozwalającym wyjść na balkon bez pomocy balkonika? Do tych, co pojadą na marsz, ale tylko wtedy, gdy ich ktoś zawiezie inwalidzkim wózkiem na manifestację? Pojadą, wezmą udział, dopełzną do urn wyborczych i dadzą głos na opozycję, ponieważ jako nieliczni z dawnej Solidarności wiedzą i pamiętają, o co toczyli walkę z PRL. Reszta się waha, balansuje pomiędzy kusicielami, jest w przymusowej sytuacji dokonywania wyboru między złem, a niepewnością (jak z fredrowskiego wiersza o osiołku i żłobach).
*
Truizmem jest mówienie o tym, że więcej nas ubywa, niż przybywa. Jest nas około 37 milionów. Lecz jak na liczbę deklarujących, że mają dosyć rządów PiS-u i chcących wziąć rozbrat z tym towarzystwem, paręnaście manifestacji na ich dwie kadencje, to trochę przymało. Niech nawet w sumie będzie z 5 lub sześć milionów przez 8 lat, to i tak nie warto PiS-owi brać ich na serio. Warto mu natomiast przeczekać burzę w szklance wody.
*
Jest nas o 30-40% za dużo. W tych granicach oscylują słupki poparcia Dla PiS. Nie do uwierzenia, lecz to prawda, że im więcej zaliczają wpadek, afer, odkrytych i udokumentowanych machlojek, tym bardziej są pewni wygranej. Tym bardziej utwierdza ich to w przekonaniu, że postępują słusznie.
*
Jakby to było wspaniale bez pospolitego ruszenia cymbałów! Jednakowoż wyjścia brak i trzeba żyć z kulą u nogi. Ostatecznie pluskwa też stworzenie boże. Lecz czy pluskwa musi decydować o nieswoim życiu, zadaję głupie pytanie. A na takie dictum upierdliwe stworzonko odpowiada: OCZYWIŚCIE! I jest szczerze oburzone, że nie rozumiem.
Ostatnio zmieniony 16 września 2023, 12:59 przez Owsianko, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
tcz
Autor/ka z pewnym stażem...
Posty: 3333
Rejestracja: 30 maja 2018, 22:34
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Złotych Pietruch: 9
Srebrnych Pietruch: 3
Brązowych Pietruch: 6
Tematyczny Konkurs na Wiersz: 1

Re: Między złem, a niepewnością

Post autor: tcz »

Oby nie był to głos wołającego na pustyni. :)

Tadeusz

Awatar użytkownika
Dany
Administrator
Posty: 19815
Rejestracja: 21 kwietnia 2011, 16:54
Lokalizacja: Poznań
Złotych Pietruch: 4
Srebrnych Pietruch: 9
Brązowych Pietruch: 11
Kryształowych Dyń: 1
Wierszy miesiąca: 24

Re: Między złem, a niepewnością

Post autor: Dany »

Już za chwilę zobaczymy, co nam przyniosą wybory. Teraz z pewnością jest NIEPEWNOŚĆ.

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do odpowiedniego dział, tam też można czytać, komentować i odpowiadać na komentarze.
:)
Ostatnio zmieniony 09 października 2023, 23:13 przez Dany, łącznie zmieniany 1 raz.

ObrazekOczekujesz komentarza do swojego utworu - inni także oczekują tego od Ciebie.

ODPOWIEDZ