Życiopis głównego Bonda

[Owsianko]

Film, to nie życie; bohater z ekranu, strzelający z półobrotu; wraca na rodzinne łono, by dokończyć dzierganie szalika. Reżyser ciśnie go, by się wykazywał, odznaczał, wiódł prym, błyszczał tam i sam. Nie chce na planie ciepłej kluchy, pokornego cielaka ssącego dwie krasule. Faceta mdlejącego ze strachu na widok trupa w szafie. Pragnie macho stawiającego czoło problemom, a nie dupka zwiewającego w krzaki za lada podmuchem zagrożenia.

Natomiast zarysowany tu gostek preferuje spokój, ciszę, pastelowe klimaty i wodne farby. Tryska dzielnością jedynie podczas filmowego seansu. Seansu pełnego niespodziewanych niespodzianek, szybkich zwrotów akcji, huku petard, martwych zwłok i chrzęstu popkornu. W domu, oderwany od reżyserskich wymagań, uwielbia natomiast dzierganie przy naftowej lampie.

Sytuacja, w której się znalazł, godna pozazdroszczenia jest nie bardzo. Pilnowano, by nie zawiódł. Bez opamiętania wrzepiano mu w mózgownicę, że ma być powściągliwy w emocjonalnym ujadaniu. Bez przerwy szturchano go w ambicję, deptano mu po odciskach, on zaś, z dalekiego daleka obserwował, co przydarza się takim, co to nadal są fabularnymi bohaterami w przyciasnych gaciach w różowe słoniki.

[jaga]

sekretna tożsamość agenta ... 007

[Autsajder1303]

Tak to jest, kiedy pod presją społeczeństwa człowiek się uczy niezdrowych nawyków. Jeśli chodzi o temat filmu, moim zdaniem dzisiejszy widz jest naprawdę mało wymagający, w dodatku Hollywood zdominowali chorzy na społeczną sprawiedliwość idealiści, przez co każdy kolejny film (zwłaszcza jeśli chwalony przez krytyków) staje się taką ciepłą, politycznie poprawną kluchą. Bardzo ciekawy tekst, daje do myślenia i coś czuję, że ma podwójne dno. Pozdrawiam i życzę optymizmu, chociaż u realistów czasem z optymizmem ciężko.

[Owsianko]

Jaga
podziwiam intuicję. Jest to druga część tekstu "Relacja" https://piszemy.pl/viewtopic.php?f=40&t ... hilit=bond

[Dany]

Koniec miesiąca, utwór przenoszę do Publicystyki.
Pozdrawiam